Kochane, bardzo Wam dziekujemy za mile slowa.
Konstancja jest naszym WIELKIM CUDEM. Kiedy na Nia patrze, lzy cisna mi sie same do oczu, nie sadzilam, ze mozna kogos tak bardzo pokochac...
Ona jest tak malutka... Sprawia, ze nie chcemy wypuszczac jej z ramion, ani przestac calowac.
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ukochany twierdzi, ze Kostka go niesamowicie rozczula, do tego stopnia ze chce mu sie plakac. I rzeczywiscie, czasem widze ma lzy szczescia w oczach. Mysle sobie, ze jak nie widze, chowa sie gdzies w kacie i ryczy jak bobr.
Kostka dla odmiany, prawie nie placze. OK, zlosci sie strasznie jak probuje Jej dac cyca. A to dlatego, ze pokarmu prawie nie mam i poza tym moje brodawki sa niemal plaskie i biedactwo nie moze sie przyssac. Niestety tutaj nie ma nakladek na sutki, wiec musze je ciagnac i przystawiac takie dziwne przyssawki. Mam nadzieje, ze bedzie ok.
Moj Szkrabek ladnie spi, a gdy sie juz obudzi spoglada dokola i za pomoca tych jej cudnych, wielkich oczu poznaje swiat. Czasem mamy wrazenie, ze Ona jest duzo starsza - przeciez dwudniowe dzieci takie nie sa
Mam do Was pytanie. W szpitalu nam powiedziano, ze trzeba ja karmic co 3 godziny, z nocna przerwa. Niestety Ona ma te przykazy w dupce i czasem potrafi przespac 4 - 4.5 godziny. Nie mam serca jej budzic, poza tym nie wiem jak to zrobic. Jak to jest z tym karmieniem?