Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
Witam i ja świątecznie :-)
3mam kciuki za wszystkie spakowane, żeby dzieciaczki sie zlitowały i powychodziły a potem będziecie jeszcze tęsknić za ciążą...nie wieżę w to co piszę
Napisałam co u nas na pielęgnacyjnym... w sumie nie wiele zmien- Akcja laktacja trwa, efekty znikome, ale nieprzerwanie przystawiam i odciągam...walcze jak się da. Sama już w to chyba nie wierzę, że to możliwe żeby po 2 tyg od porodu rozkręciła się ta moja produkcja mleka ciągle odciągam po max15ml :/ a mała zjada 70-80ml mieszanki Jakoś czarno to widzę... jutro ma wpaść do nas "pani od laktacji" i...no właśnie nie wiem co i? coż ona może jeszcze zrobić??? ale coż...walczę tylko żeby kurde trochę większe efekty były a tu ciągle kropla w morzu potrzeb
Tylko po sztucznym Julka ma kolki i to jest masakra tak mi jej żal jak ją boli :-(
Mam w domu ten cały lufex czy jak jak to się tam nazywa, ale to można chyba od 1 miesiąca, a narazie coż...masaż brzuszka, ciepły okład, a Julka wtedy drze się jeszcze bardziej...
A jak z tym dopajaniem wodą??bo moja pluje strasznie i za nic nie chce wody! więc nie dopajamy- mam nadzieję że jako dopajanie można traktować te rasztki z moich piersi ktore pije co 3h-??
Tylko jak ma zrobić kupke to się potwornie siłuje zanim się uda (zaparć nie ma ale nie może zrobić) i trwa to nawet pare godzin- to normalne??? czy mam się martwić?
Codzienie wystawiam ją na pole na pół godzinki ;-) Wieczorami za to moja Mama zajmuje się Juleczką, a my z Mężusiem idziemy na spacer we dwoje- uwielbiam to!:-) można się choć na godz oderwać od wszystkiego
Dziewczynki- a jak często kąpiecie maluszki??? bo my co 2 dni. Dzidzia bardzo lubi wodę jak narazie ;-)
Tymczasem pozdrawiam wszystkie Mamusie
3mam kciuki za wszystkie spakowane, żeby dzieciaczki sie zlitowały i powychodziły a potem będziecie jeszcze tęsknić za ciążą...nie wieżę w to co piszę
Napisałam co u nas na pielęgnacyjnym... w sumie nie wiele zmien- Akcja laktacja trwa, efekty znikome, ale nieprzerwanie przystawiam i odciągam...walcze jak się da. Sama już w to chyba nie wierzę, że to możliwe żeby po 2 tyg od porodu rozkręciła się ta moja produkcja mleka ciągle odciągam po max15ml :/ a mała zjada 70-80ml mieszanki Jakoś czarno to widzę... jutro ma wpaść do nas "pani od laktacji" i...no właśnie nie wiem co i? coż ona może jeszcze zrobić??? ale coż...walczę tylko żeby kurde trochę większe efekty były a tu ciągle kropla w morzu potrzeb
Tylko po sztucznym Julka ma kolki i to jest masakra tak mi jej żal jak ją boli :-(
Mam w domu ten cały lufex czy jak jak to się tam nazywa, ale to można chyba od 1 miesiąca, a narazie coż...masaż brzuszka, ciepły okład, a Julka wtedy drze się jeszcze bardziej...
A jak z tym dopajaniem wodą??bo moja pluje strasznie i za nic nie chce wody! więc nie dopajamy- mam nadzieję że jako dopajanie można traktować te rasztki z moich piersi ktore pije co 3h-??
Tylko jak ma zrobić kupke to się potwornie siłuje zanim się uda (zaparć nie ma ale nie może zrobić) i trwa to nawet pare godzin- to normalne??? czy mam się martwić?
Codzienie wystawiam ją na pole na pół godzinki ;-) Wieczorami za to moja Mama zajmuje się Juleczką, a my z Mężusiem idziemy na spacer we dwoje- uwielbiam to!:-) można się choć na godz oderwać od wszystkiego
Dziewczynki- a jak często kąpiecie maluszki??? bo my co 2 dni. Dzidzia bardzo lubi wodę jak narazie ;-)
Tymczasem pozdrawiam wszystkie Mamusie