reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

no wlasnie chce jutro zaczac walke z laktatorem i zamrozic moze troche pokarmu.. bo moze byc roznie, we wtorek mam wazna wizyte u lekarza i chce tam pojechac a nie wiem czy nie wypadnie mi pora karmienia, a tak to by moj maz podal malej butle.
mozna np odciagac pokarm do jednej butelki caly dzien, a wieczorem to zamrozic?? jak to wogole robic z tym odciaganiem? bo przeciez na jeden raz nie odciagne 100 ml czy cos.. a wogole to ile je taki maly brzdac? jakas lewa jestem... nic nie wiem
 
reklama
mozna np odciagac pokarm do jednej butelki caly dzien, a wieczorem to zamrozic??


ja tak robiłam, po karmieniu odciągałam resztki z piersi, którą karmiłam i ściagałam pokarm jeszcze z drugiej. Potem, jak mnie nie było w domu w porze karmienia, odciagałam całość "na mieście" Jeżeli odciągniesz w poniedziałek, to nie musisz mrozić (jeżeli Mała zje we wtorek)wystarczy, że wsadzisz do lodówki

co do diety to zgadzam się z aniez
 
nie jeszcze jej nie szczepili, mam ksiazeczke kiedy mam na szczepienie sie zglosic, chyba jak mala bedzie miala 3 miesiace czy cos.

dziewczyny ratujcie!! nie wiem co jest grane, ale chyba moja mala sie nie najada, niby mam duzo mleka ale tak od wczoraj piersi mnie nie bola, nie robia sie pelne ani twarde jak ostatnio, mala je i za chwile znowu chce jesc, niby sie naje duzo a za chwile placze i znowu glodna, moze mam jakis za malo wartosciowy ten pokarm i mala sie nie najada??? jak myslicie?? nie chce jeszcze do poloznej dzwonic i panikowac... kurde co robic?? pije herbatke wspomagajaca laktacje...

Justa annaoj ma rację. u nas w szkole rodzenia mówili, że pokarm matki zawsze jest pełnowartościowy i lepszy od wszelkich sztucznych mieszanek. jeśli mała je prawidłowo (czyli podczas jedzenia nie słyszysz mlaskania, a są pociągnięcia i co kilka pociągnięć przełknięcie to znaczy, że maleństwo ma potrzebę ssania... i tutaj pojawia się dylemat... przystawiać ciągle do cyca? a może dać smoczek ? wybór należy do Ciebie :-) jeżeli pokarm Ci się unormował, piersi przestały boleć i mała umie zawsze dobrze chwycić cyca, to smoczek może być dla Ciebie błogosławieństwem ;-)
Powodzenia
 
O technikach odciągania i przechowywania:
Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Odciąganie pokarmu
Przechowywanie pokarmu, Porady > Przechowywanie pokarmu

Ile i jak:
Kiedy powinnam koniecznie odciągać mleko
Nie musisz tego robić, jeśli maluszek ładnie ssie, nie masz problemów z karmieniem i jesteś z dzieckiem przez cały czas.
O odciąganiu pomyśl w trzech sytuacjach. Pierwsza: musisz wyjść i nie chcesz, by przez ten czas malec dostał mleko modyfikowane. Musisz wówczas odciągnąć około 150 ml na jedno karmienie. Możesz to zrobić w kilku podejściach (koniecznie jednak za każdym razem wstawiaj pokarm do lodówki lub zamrażalnika). Druga sytuacja, kiedy warto odciągać: czujesz, że masz za mało pokarmu i chcesz zwiększyć laktację. W ten sposób rzeczywiście ją pobudzisz. Trzecia: masz za dużo pokarmu, czujesz, że piersi są przepełnione.

Cały artykuł tutaj:
Zapasy mleka w butelce - Karmienie piersią - arykuł

A co do śledzia i innych 'ciekawostek' ja bym spróbowała, nawet mimo tego, że Kuba był (w sumie jest nadal tylko w mniejszym stopniu) alergikiem, bo można nie jeść prawie nic (jak ja) a dziecko i tak będzie miało problemy, a można jeść wszytsko (jak moje koleżanki)- łącznie z cytrusami, kapustami, fast foodami, czekoladami itd. i nic- dzieci bezproblemowe (inna bajka, że mamusiom przy takiej diecie gorzej wrócić do wagi).
 
toska nie ma sprawy :-D podrzucaj... wtedy to już na pewno urodzę :-D bo za 3 latkiem nadążyć to w normalnym stanie sztuka :-D
;-) może jakby co wypożyczaj go jako niezawodny sposób na wywołanie porodu i pobieraj opłaty :-D
 
toska nie ma sprawy :-D podrzucaj... wtedy to już na pewno urodzę :-D bo za 3 latkiem nadążyć to w normalnym stanie sztuka :-D
;-) może jakby co wypożyczaj go jako niezawodny sposób na wywołanie porodu i pobieraj opłaty :-D

nie będę Wam sprzedawała kota w worku;-) Jak urodzę na dniach, tzn. że "sposób na Staśka" działa. Wtedy pogadamy o wypożyczaniu :-D
 
no wiec zielona moze to juz ?? - oby szybko i bezbolesnie wszystko poszlo ;)

ja was regularnie i czesto podczytuje ale mam taaaaki nawal pracy ze nie daje rady a jeszcze te skurcze.... chodze mega padnieta a dzisiaj podlogi na kolanach przejechalam wszystkie kafelki w kuchni i lazience pomylam, bo dopiero wczoraj skonczylam juz tak ostatecznie malowanie calego miaszkanka, dzisiaj lozeczko skrecilam, jutro piore posciel i czeka mnie kolejna sterta ubranek do wyprasowania.... NIE DAJE RADY - JESTEM MEGA ZALAMANA..... :"(
 
Ja tylko na chwlkę -nogi mi w tyłek wchodzą -mam dość zakupów:baffled:

Tak z ciekawości sprawdziliśmy z mężem wszystkie moje usg które miałam robione w ciąży (3 prenatalne i ostatnie z 37tc) i wyszło, że termin z OM mam na 3 kwietnia a nie wiem czemu na karcie ciąży pisze mi że na 6 kwietnia. Z USG mam na 4.04. A wiem, że zawsze patrzą na termin z karty ciąży. Nie wiem co o tym mam myśleć, to jednak 3 dni różnicy. Co sądzicie??

Pytałam gina -najbardziej miarodajne i wiarygodne jest pierwsze usg -bo później dzieci różnie rosną -dlatego na karcie ciąży lekarz powinien wpisać datę porodu wg om i usg (pierwszego). Tylko po co -później dzieci które były mniejsze -mogą podrosnąć, te większe zwolnić -więc i tak termin wg OM jest dla każdego badającego Cię gina odniesieniem (nie musi on wiedzieć badając Cię 1 raz np. w szpitalu ze dzidziuś odbiegał a nadrobił czy na odwrót)
Kurcze nie wiem czy mnie ktoś rozumie bo ja już sama siebie nie kumam:baffled::confused:

Dobranoc
 
reklama
Ja jak karmilam synka piersia to zawsze z drugiej mi lecialo,i pod druga piers podstawialam szklanke,dzieki temu uzbieralam trroche pokarmu i on sie nie marnowal,przelewalam go butelki i jak musialam wyjsc na pare godzin to zawsze ten pokarm byl,gdybym nie zdazyla wrocic na czas do domu i nakarminc malego
 
Do góry