Cześć Dziewczyny ;-)
Widzę, że czekamy na kolejne maleństwo :-) super :-)
U mnie bez zmian, ale postanowiłam zrobić ostatni krok i próbę walki, żebym wiedziałą że zrobiłąm naprawdę wszystko co możliwe w walce o pokarm- zadzwoniłam do "Pani laktacji" (doradcy laktacyjnej) z pytaniem czy po 9 dniach w ogóle jest jeszcze jakaś szansa, powiedziała, że tak, więc będę walczyć dalej.
Powiedziała, że jak zdąży dziś to wpadnie do nas o 19 i zobaczymy co się da zrobić...oby tylko przyszła...
Bo położna środowiskowa powiedziała dziś że skoro odciagam z piersi 10ml mleka to wg niej nic z tego nie będzie :-(
Oj ale humor to mam ciągle średni...powinnam być najszczęśliwsza na świecie bo jestem mamą przecudnej małeńkiej istotki, którą pokochałąm całym sercem, a ja ciągle smutna i podłamana tym brakiem pokarmu...:-(
Z Maleńką wszystko ok, choć na policzku wyskoczyła jej jakaś czerwona plamka (zaczyna się paranoja matki;-))
No i zaczął się kwiecień- no to teraz się dzieciaczków posypie :-)
Miłego popołudnie Mamusie
Ella....środowiskowe nie bardzo sie znaja na sprawach laktacji. Dobrze ,że zadzwoniłas do specjalistki, napewno Ci pomoże, a jak sie okaże ,że nic nie da sie zrobic, bedziesz spokojniejsza,że spróbowałas wszystkiego. Trzymam kciuki