No to teraz ja jestem ostatnia...ale wcale się nie śpieszę,jeszcze ciuszki mam nie uprane ..... więc przez najbliższe dwa-trzy tygodnie nie mam zamiaru się nikomu w kolejkę wpierniczać
łooo mamo, a ja myślałam, że to tylko ja mam takie tyły...łóżeczko wprawdzie mam (bo nie musiałam kupować, hehe ), ale z resztą to ja testem w ciemnym lesie :-( i wcale nie mam instynktu wicia gniazda aby się wziąć za pranie ciuszków, pieluch itd ....nie wiem dziewczyny, jak Wy to robicie, że takiego powera macie....