reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dziewczyny kochane za kilkanaście dni z moim M bedziemy obchodzić 12 rocznicę slubu;-)
Powiem wam tak że bycie ze sobą to są kompromisy każdego dnia.
Dla mnie zawsze była najwazniejsza rozmowa i rozwiazywanie problemów na samym początku bo potem to sie zawsze tego wszystkiego nazbiera że:szok:
Nie można czekać i twierdzić że trudno tak ma być.
Ciąza to nie jest tylko nasz problem, tatus tez się do tego przyczynił:tak:i musi mieć od samego początku jakieś obowiazki bo co bedzie jak się dzidzia urodzi.
Jak nic nie poskutkuje to tez jestem za tym aby pogrozić palcem i postraszyć.
To tyle porad starej męzatki;-)

Gratuluje rocznicy.12 lat to sporo juz.My to chyba prawie nie bedziemy rozmawiac ze soba jak bedziemy 12 lat po.Nie jest tak zle,ale nie jest tez tak super jak bylo wczesniej.
A szkoda szkoda.Nie wiem czy to tak wszedzie sie po jakims czasie cos tam wypala?
A co do tych rad to napewno skorzystamy.
aniash2 i olapolap nie smutajcie sie bardzo.Ja tez mam podobne problemy i duzo innych jak kazdy.Musi byc lepiej jak sobie zawsze tak tlumacze.A z tym postraszeniem to faktycznie nie glupi pomysl
 
reklama
witam sie popoludniowo. Dzis mam dola, pogoda do d..py - pada od jakichs 12godz:wściekła/y: juz by moglo przestac!! :angry:
ide zaraz do dentysty:-( 3majcie za mnie kciuki! Odezwe sie pozniej, pa:tak:
 
Dziewczyny dziwnie się czuję, nie wiem co mam o tym myśleć. Miałam już dwa razy biegunkę i mdliło mnie przez 2 h (ale w końcu nie wymiotowałam). Teraz poszłam do łazienki a tam, mimo wkładki mokre majtki. A dodatkowo mam dreszcze i czuję się dziwnie - tak jakby na chorobę. I teraz nie wiem czy to jakieś oznaki czy np. zbliżająca się choroba???????????PORADŹCIE, CO MYŚLICIE????????????
 
Dziewczyny dziwnie się czuję, nie wiem co mam o tym myśleć. Miałam już dwa razy biegunkę i mdliło mnie przez 2 h (ale w końcu nie wymiotowałam). Teraz poszłam do łazienki a tam, mimo wkładki mokre majtki. A dodatkowo mam dreszcze i czuję się dziwnie - tak jakby na chorobę. I teraz nie wiem czy to jakieś oznaki czy np. zbliżająca się choroba???????????PORADŹCIE, CO MYŚLICIE????????????

Na twoim miejscu pojechałabym sprawdzić na IP co się dzieje. Może to już TO. Wydaje mi się, że to mogą być wody.
 
Wesoła- maonka ma racje nie ma co lepiej idź do lekarza i niech sprawdzi co się dzieje. Ja co prawda z piątku na sobotę w nocy miałam taką biegunkę że myślałam że to już koniec mojego żywotu męczyłam się potwornie ale to na swoje życzenie bo bez opamiętania najadłam się sałatki z łososia :baffled::baffled::baffled:
a u ciebie to wygląda trochę jak rozpoczynający się poród. hmm lepiej sprawdź oby to był poród a nie jakieś głupie choróbsko. Trzymam kciuki żeby wszystko było OK
 
Wesoła jedź sprawdzić... mnie cholewcia coraz bardziej łupie. Na leżąco, na stojąco... ale regularności brak... myśle że jak tak dalej pójdzie to sie moge posypać...
 
Dziewczyny nie jadę jeszcze nigdzie bo ja do szpitala mam 70 km. Sprawdzę jeszcze parę razy majtki i jak tak dalej będzie to pojadę. A może się coś jeszcze rozkręci.
 
:-D:-D:-D:-D Ale akcja!! Podchodzi Janek do mnie głaszcze, gilgocze brzuch i woła: "No wyłaź dzidziuś, słyszysz chodź do nas!!.... CHyba nie słyszy..." :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
mam tak samo jak ty identyko, nie cieszą mnie spotkania bez niego i spacery w wolne dni kiedy jemu się nie chce a ja i tak muszę wyjść z małym.Jak bym zaproponowała że na piwo pójdziemy to zaraz by się zwlókł z wyra a tak to nie da rady.

Ooooo taaaaaaak, wieczorem po pracy zmeczony, wrecz umierajacy, nie ma sily na nic, ale jak tylko zadzwoni tel, ze ktos go zaprasza gdzies gdzie moze byc jakies alko, to on juz ma mnostwo sily i moze balowac do rana
:wściekła/y:
 
Do góry