reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witajcie Kwietniowe,
a ja dziś mogłabym pospać tyle że mnie kominiarz obudził...zabłądził chłopak i nie mógł odpowiedniego numeru domu znaleźć...no ale akurat na kominiarzy to ja się nie gniewam, w końcu szczęście przynoszą :-):-):-).
W ogóle po tej zmianie czasu to jakaś zakręcona jestem - śniadanie szybciej, obiad szybciej, na wszystko mi czasu brakuje...no i mam dylemat z wózkiem...bo od połowy lutego czekałam na swój wózio Teutonia Cosmo, zwlekali z dostawą, obiecali, że dojedzie no i nie dojechał :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. A ja zamówienia nie składałam, bo był niedostępny, więc mnie wyrolowali...mam nadzieje, że lubią myszy :-:)-:)-(....Także idę szukać wózka....

Miłego dzionka Kochane...
 
reklama
Cześć Dziewczynki:-)
Miałam nadzieję na jakieś nowe info z porodówek, a tu nic..:-(
U nas noc wyjątkowo kiepska. Najadłam się na noc winogronu i pomarańczy w nieprzyzwoitych ilościach i co chwile biegałam siusiu:/
Poza tym jakieś koszmary z przejedzenia mi się śniły, odkryłam się, zmarzłam i dosypiałam dopiero po wyjściu M. z łóżka:/
Teraz spadam na śniadanko i biorę się za sprzątanie, a na 17:00 szkoła rodzenia.
Planuję się z położną prowadzącą umówić prywatnie na witanie Lenki na świecie, więc trzymajcie kciuki aby się zgodziła.
Miłego dnia!!

Dagsilka - tulę mocno!! Wytrzymaj jeszcze troszkę, już tuż-tuż..
 
Daga, haha, te "amfy" to "afty" :)

wydaje mi się, że z tym przemywaniem dziąsełek to głownie chodzi o higienę właśnie i zabezpieczenie przed pleśniawkami i aftami, a później przed próchnicą (mleko jest słodziutkie). Ale z własnego doświadczenia wiem, że to też jest przyzwyczajenie dziecka do tego, że mu się coś w buzi robi - ja trochę zbagatelizowałam sprawę i jak już ząbki się pojawiły to Młoda za nic nie chciała otwierać buzi i pozwalać w niej manewrować jakąkolwiek szczoteczką!
A co do kolek - mogę tylko życzyć, żeby mijały jak najszybciej albo wcale się nie pojawiały. Doświadczeń nie mam żadnych, bo moje nie kolkowe było...
 
Daga, haha, te "amfy" to "afty" :)

wydaje mi się, że z tym przemywaniem dziąsełek to głownie chodzi o higienę właśnie i zabezpieczenie przed pleśniawkami i aftami, a później przed próchnicą (mleko jest słodziutkie). Ale z własnego doświadczenia wiem, że to też jest przyzwyczajenie dziecka do tego, że mu się coś w buzi robi - ja trochę zbagatelizowałam sprawę i jak już ząbki się pojawiły to Młoda za nic nie chciała otwierać buzi i pozwalać w niej manewrować jakąkolwiek szczoteczką!
A co do kolek - mogę tylko życzyć, żeby mijały jak najszybciej albo wcale się nie pojawiały. Doświadczeń nie mam żadnych, bo moje nie kolkowe było...


o rany... no to sie popisałam wiedza :-)
 
rece do łokci mam wysypane czerwonymi chropowatymi plackami - nie swedza nie pieka, wiec nie ruszam, ale po kazdej kapieli pojawiaja sie nowe - podobno to zmiany hormonalne... i ze znikna po porodzie... zobaczymy

jutro mam wizyte i nie wiem co zrobie jak on sie nade mna nie zlituje... nie wiem tez czy jakies rozwarcie sie pojawilo, bo jak nie to nic nie zrobi...

siedze od rana i albo patrze tepo w tv albo rycze... po prostu super mama ze mnie.....

ja jeszcze nie placze bo mam drugie dziecko w domu i nie chce zeby ona sie martiwla
nie potrafilaby zrozumiec czemu mama placze wiec sie dzielnie trzymam ale tyle marudze ile sie da
maz az sie nade mna litowal w nicy bo sie wiercilam non stop, nie moglam usnac bo Tymus bardzo sie krecil i tam w dole mnie kulo jakby tam w tej szyjce cos sie dzialo jakby tam napieral na nia
no i jak napieral to mi pecherz masakrowal i zanim usnelam to 3 wycieczki do wc a potem w nocy jeszcze kilka razy...
 
Witam was serdecznie :)))

Ja też tak jak Daga dalej się męczę z mega katarem, oczy łzawią mi strasznie. Chyba nam Dagsila ta piękna piątkowa zdradliwa pogoda zaszkodziła...
Dziś więc pod kocykiem poleżę, na 16ta do szkoły rodzenia, a później do lekarza. Mam nadzieję,że
wszystko u małej dobrze.

Monia życzę powodzenia z wóziem!

No nic idę trochę ponadrabiać inne wątki,

duuuuużżżżżżżżoooooooooo wiosennego słoneczka przesyłam!
 
Ostatnia edycja:
Witam was poniedzialkowo.Jeju caly weekend mnie nie bylo no i myslalam ze juz jest jakies dzieciatko na tym swiecie ale widze,ze jeszcze wszystko po staremu:tak:
W sobote z mezem ogarnelismy caaaaly dom i samochod i wszystko co bylo mozliwe do ogarniecia i wieczorem nawet sily sie wykapac nie mialam,ale jakos to zrobilam.Noc bezssenna nie wiem chyba z przemeczenia.Wczoraj kosciolek i potem spanie prawie caly dzien.No i w nocy znowu problem.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dziewczynki trzymajcie sie dzielnie juz wam niedlugo zostalo.:-)
 
ja oczywiście musiałam się przeziębić na same święta,wrrrrrrrrrrr...wczoraj myślałam,że to alergia jakaś...ale dziś już ledwo mówię :-(

szkoda,że maluszków nie przybyło, no ale... ''co się odwlecze,to..."
miłego dnia babeczki...nosa dziś spod kołdry nie wystawiam!!!
 
No to miałaś szczęście że pomagało bo u nas nasilało bo tak jak dziewczyny mówią to niedojrzałość przewodu pokarmowego. A infacol i esputikon są z tej samej grupy substancja czynna jest niby inna ale tak na prawdę to to samo. Dobrze ze wam któryś podpasował. U nas pomogła zmiana mojej diety :-) Ale jak tylko skusiłam się raz na orzechy to potem Młoda odchorowała :-p

Elma co do diety... ja już nic oprócz ryżu i gotowanego mięsa jeść nie mogłam a było tylko gorzej, no i bez kropel to się nie obyło. Tym bardziej że mój Janek kolkował do ukończenia 1 roku!! I pediatra sama kazała podawać najpierw saba a jak to nie pomogło to kazała eksperymentować... Mam nadzieję że tym razem będzie lepiej
 
reklama
Agnieszka też mamy zamiar od razu zaznajomić nowego członka rodziny z Naszym psem S już ze szpitala przywiezie np pieluszkę do obniuchania Myślę, że elvie ma rację Odizolowanie jest najgorszą rzeczą
Mam tylko obawy przed reakcją synka na szczekanie Nasz jak tylko usłyszy domofon, albo dzwonek do drzwi to tragedia Nie idzie Go uciszyć

Kuba w ogóle nie reagował na naszą sunię, a szczek to ona ma na pół osiedla. Też nienawidzi dźwięku domofonu i dzwonka i szczeka, ale Kuba słyszał ją 'od zawsze' więc jak się urodził, to nie była dlań żadna nowość i się nie bał.
Ze szpitala najlepiej przynieść pieluchy do wąchania, ale ni pozwalać ich podgryzać, tylko wąchać. I nie zmieniać NIC po tym, ajk już dziecko jest w domu, bo się psu będzie źle kojarzyło i może przelać niechęć na dziecko.
Nasza sunia spała z nami od razu w jednym pokoju i staraliśmy się nic nie zmieniać w jej planie dnia. Kubę kocha miłością wielką :-D Z tym, że ona w ogóle lubi dzieci- zarówno niemowlaki (najdalej wczoraj próbowała wylizać 3 miesięcznego synka znajomej), jak i starsze dzieci- z nimi się bawi.
Ale i tak ją obserwowaliśm i tym razem też będziemy mieli ją na uwadze :tak: lepiej nie tracić czujności.

Jejku Kwiatek- no urodź już, bo mi Ciebie szkoda... albo pomyśl sobie, że jak urodzisz np. po świętach to Hanulka będzie miała więcej mamy na Święta :-D

Pogoda dziwna, raz słońce, raz chmury. Dziś muszę jechać do pracy (znowu) a potem 'bieg' po Kubusia do żłobka... a miałam odpocząć... hm... chyba w przyszłym życiu się uda!
 
Do góry