reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

mnie rowniez bolal brzuszek w nocy, do tego mialam sny ze odeszly mi wody plodowe, ze zaczynal sie porod i ze nikt nie chcial mnie do szpitala zawiezc hehehe... A brzuszek mi tak w tym snie opadl ze chodzic nie moglam... ach ta fantazja:-)
 
reklama
Monia wiem co czujesz... ja jestem uzależniona od innych kierowców od grudnia :wściekła/y::wściekła/y: bo od tego czasu nie mieszcze się za kierownicą i jest mi mega niewygodnie.

Wiecie co kobietki wyczekujace porodu?? Wydaje mi się że przez to że tak bardzo chcemy to blokujemy się jakoś psychicznie i nic z tego... ale no nic zobaczymy. Ja Janka urodziłam 2 dni przed wyznaczonym terminem... więc zobaczymy


Jupi skończyłam 39 tydzień :-D
 
Witam niedzielnie:-)
U nas nocka wyjątkowo spokojna, po wieczornych przytulankach oboje z M. padliśmy nie wiadomo kiedy:D
Muszę dziś trochę zaległości przelewowo-mailowych nadrobić, ale po obiadku idziemy na dłuuuuugi spacer. Póki co pogoda spacerkom sprzyja:-)
Życzę Wam spokojnej, rodzinnej niedzieli!!
 
Dzień doberek :)))

Ja dalej jestem chora, katar mnie dobija, gardło trochę mniej boli... Czuję się paskudnie:-(
Mąż na zajęciach więc sama do 16tej będę leżakować.:-( Z palemką nie ma kto pójść, chyba że mąż jak wróci.
Idę troszkę wydmuszki poozdabiać:-)

Aga grauluję 39 tygodnia :)))

Miłego dnia!!!
 
Witajcie kochane,
sorki, że tak mało się udzielam, ale ciągle leżę, albo spię.. w środę a jeśli sytuacja bedzie tego wymagać to już pojutrze idę do szpitala ze względu na nadciśnienie i potworne obrzeki.. prawdopodobnie skończy się na cc.. juz mi wszystko jedno jak mała się urodzi.. żeby tylko było wszystko ok.. trzymajcie kciuki, mam cykora większego niż cellulit :-) buziaki!!:szok::baffled:
 
Witam niedzielnie:-)

Również dość szybko przestawiłam się na czas letni, bo wstałam po 6... niestety dzisiaj ciągle biegam kibelka, więc małą wysłałam do kościoła z palemką z dziadkami...

Pauli, nie wiem jak Ci pomóc, myślę, że oczyściłaś ręce i nic wielkiego się nie stało... ale na wszelki wypadek poproś koleżankę, żeby udała się do weterynarza i przebadała kota na obecność u niego toksoplazmozy:tak:

Oto zasady dla ciężarnych, aby uniknąć toksoplazmozy:


1. Kobiety ciężarne mogą spożywać wyłącznie mięso dobrze ugotowane; powinny unikać natomiast posiłków z mięsa marynowanego, grilowanego lub wędzonego.

2. Owoce i warzywa powinny być dokładnie umyte i obrane przed jedzeniem.

3. Ręce oraz sztućce, naczynia lub inne przyrządy, które zostały zanieczyszczone surowym mięsem powinny być umyte ciepłą wodą z dodatkiem detergentu.

4. Kobiety ciężarne powinny zawsze stosować rękawice gumowe w trakcie prac ogrodowych, a w szczególności kontaktu z ziemią lub piaskiem.

5. Kobiety ciężarne powinny unikać kontaktu z kotami oraz ich odchodami. Koty domowe należy karmić wyłącznie suchą karmą oraz uniemożliwić im opuszczanie pomieszczeń domowych.

6. Zaleca się wykonanie badań serologicznych w kierunku obecności przeciwciał IgG i IgM przed ciążą, na początku ciąży, a w przypadku kobiet seronegatywnych powtarzanie ich w kolejnych trymestrach ciąży.

Mm&sm, prosisz i masz


Wesoła, ja z kościołem mam podobnie, a do tego nie mam się w co ubrać:-p Dobrze, że wyluzowałaś ze szkołą:tak: i widzę, że szykuje się gwałt na mężu:-D powodzonka:tak:
Martyna, współczuję tylu cierpień i życzę, żeby wszystko dobrze się skończyło:-)

 
reklama
jestem jestem :-)

niestety chora z mega katarem i kaszlem wiec sily na wszytko brak. MArgolcia dzielnie z mama w brzuchu znosi chorobe, wiec nie mam niestety dla Was zadnych kinder-niespodzianek.
wczoraj mama mnie oswiecila, ze ona oba porody -czyli ja i moja siostra- miala wywolywane i choc daleka jestem od przypisywanie sobie rodzinnych zaleznosci to coraz bardziej przekonuje sie ze moje dziecie bedzie przenoszone...
najwiekszym optymista jest K. bo on sie ze swoja córka na jutro umowil na poród... swoja droga to on pierwszy wiedzial ze Margolcia to oncinka ( bo mu sie przysnila), wiec moze cos w tym bedzie.. oby...

uciekam sie wygrzewac.
Kfiatuszek ja tu nadal trzymam kciuki, zeby cos sie w koncu u Ciebie zaczelo dziac :-)

buziaki i milej niedzieli
 
Do góry