reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

jakkby ktos myslal ze u nas totalna sielanka to sie myli....
po cc biliburina wrocila do normy, wysypka tez miala zniknac,a niestety z godziny na godzine jest coraz gorzej, moje cialo to jedna wielka wysypka, az takie krwawe placki (jak na zdjeciach w google) z wyjatkiem piersi i plecow. lekarze na ginekologii rozkladaja bezradnie rece.
wlasnie wrocilam z konsultacji dermatologicznej-to jednak PUPPP u mnie. Pobrali biopsje z uda-kolejny wycnek skory, i kolejne 4 szwy. jakby ciecie pol poodbrzusza w sobote bylo malo...

dobrze, ze mam corcie juz przy sobie. jeddno spojrzenie na nia rekompensuje mi wszystko...
 
reklama
jakkby ktos myslal ze u nas totalna sielanka to sie myli....
po cc biliburina wrocila do normy, wysypka tez miala zniknac,a niestety z godziny na godzine jest coraz gorzej, moje cialo to jedna wielka wysypka, az takie krwawe placki (jak na zdjeciach w google) z wyjatkiem piersi i plecow. lekarze na ginekologii rozkladaja bezradnie rece.
wlasnie wrocilam z konsultacji dermatologicznej-to jednak PUPPP u mnie. Pobrali biopsje z uda-kolejny wycnek skory, i kolejne 4 szwy. jakby ciecie pol poodbrzusza w sobote bylo malo...

dobrze, ze mam corcie juz przy sobie. jeddno spojrzenie na nia rekompensuje mi wszystko...

łoooooooooooo matko polko!!!!!!!!!:szok::szok::szok:
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
dobrze że Polunia na świecie to chociaż jej widok koi smutki.
 
Ba- jeśli karmisz tylko swoim mlekiem, to nie musisz w ogóle dopajać. Natomiast przy sztucznym mleku najlepiej podawać wodę niskozmineralizowaną (wcześniej przegotowaną i ostudzoną).
 
Katik, a Tobie zrobili to CC w sobote, bo pojawilo sie rozwarcie? Gdzies na watku o zadbanych mamusiach byl link do forum, na ktorym dziewczyna pisala, ze jesli PUPP jest po porodzie, to to znaczy, ze ma sie uczulenie na hormony odpowiedzialne za laktacje :-( I trzeba wybrierac...
 
Witam i ja;-)
U nas dziś wyjątkowo pracowicie, bo początek katalogu. Prezenty trzeba wysyłać, katalogi pakować, bank i pocztę nawiedzić, a telefon nie przestaje dzwonić..
O 17:00 idziemy na szkołę rodzenia.
Poza tym pogoda prześliczna, więc przy otwartym oknie sobie pracujemy i wdychamy wiosnę:-)
Lena o dziwo jakaś spokojniejsza - może czuje, że matka nie ma dzisiaj czasu na rozczulanie się;-)
Miłego dnia Kwietnióweczki!!


P.S. Katik, tulę mocno. Trzymaj się dzielnie!!
 
Witam się i ja:-).
Ale naprodukowałyście:szok:już myślałam że tego nigdy nie nadrobie:-D.
dziewczyny byłam na Błoniach z Hanią i mężem i rozegraliśmy" mecz piłki nożnej
poza tym to przytulanko z mężusiem rano..
i co?
czuję się wyśmienicie
żadnych skurczybyków ni nic
chyba sie za szybko ucieszylam z tego rozwarcia
moze przneosze po raz drugi... :(
No ja też taka szczęśliwa byłam jak się dowiedziałam o rozwarciu a tu klapa, nic się nie chce rozkręcić. Długie spacery, przytulanki, sprzątanie nic nie pomaga. Widocznie maluszkowi tam dobrze i nie ma zamiaru wychodzić:-D.

A ja mam lekkiego dola(z niewyspania?),bo wciaz do mnie dochodzi mysl,ze mialam CC i nie podolalam SN :-( Ze tez musze miec takie cholerne cialo,co bolu nieznosi :-( :-( :-(
Nie smuć się, najważniejsze że maletka jest zdrowa a to jak przyszła na świat to najmniej ważne:-). Trzymaj się i powodzenia u lekarza.

dołączam do stowarzyszenia wielorybów ;)
Ja taż dołączam do stowarzyszenia wielorybów:-D. To jakaś masakra, lustro to mój wróg nr 1. Jestem ogromna, mam pełno rozstępów, celulit, piersi są bleeee i na dokładke ta opuchlizna:no:.

pisalam do K. o śnie Wronki, a on do mnie dzowni ze mam isc spac bo w nocy rodzimy i musze miec duzo sily i w koncu bedzie mial swoja Bonie w domu :) (Bonia=Miągwuściówka=Margolka= etc ;-) ) a on poprasuje jak bede w szpitalu i mam sie niczym nie przejmowac. musze cos zrobic zeby faktycznie dzisiaj urodzic, bo mi maz w depresje jeszcze wpadnie :-)
Mój mężulek też już się Wojtusia nie może doczekać, ciągle mu tłumaczy że ma już wyjść bo się ładnie cieplutko zrobiło i wszyscy na niego czekają:-Da maluszek uparty i koniec.

Justa- dawaj znać kobito jak już będzie po :-)

Właśnie udało mi się wyklarować dziecku, żeby poszedł do pokoju i zaczął się w końcu bawić, a nie snuje się po domu. Co chwila 'miauczy' o żłobek- no mama teraz to taka atrakcyjna nie jest :-D nie pobiega, nie potańczy, nie poturla się po podlodze... Pies też się poddał i zwiał akota od rana nikt nie widział :-D:-D:-D Więc się Kuba nuuudziii... no ale nuda podobno jest konstruktywna...
Natalka też najszczęśliwsza nie jest bo nuuudzi się przy mnie ostatnio i tylko czeka kiedy tata z pracy wróci żeby z nim poszaleć:-D.

Maonka, jakby w święta upały były, to japonki w sam raz :-) mnie by też pasowało, bo się we wszystkie kurtki już prawie nie dopinam, strach pomyśleć co będzie, jak przypadkiem mróz wróci.
Ja już też ciasno miałam w mojej zimowej kurteczce ale na szczęście już jest cieplutko i sobie w polarku chodze :-). Co do butów to kiepsko bo mam tylko 1 pare adidasków w którą się jeszcze jakoś mieszczę. Niech ten Wojyuś już wychodzi bo będę po bosoku latać:-D.

jakkby ktos myslal ze u nas totalna sielanka to sie myli....
po cc biliburina wrocila do normy, wysypka tez miala zniknac,a niestety z godziny na godzine jest coraz gorzej, moje cialo to jedna wielka wysypka, az takie krwawe placki (jak na zdjeciach w google) z wyjatkiem piersi i plecow. lekarze na ginekologii rozkladaja bezradnie rece.
wlasnie wrocilam z konsultacji dermatologicznej-to jednak PUPPP u mnie. Pobrali biopsje z uda-kolejny wycnek skory, i kolejne 4 szwy. jakby ciecie pol poodbrzusza w sobote bylo malo...

dobrze, ze mam corcie juz przy sobie. jeddno spojrzenie na nia rekompensuje mi wszystko...
Oj bidulo trzymam kciuki żeby się szybko poprawiło. Ale dobrze że malutka jest przy tobie na pocieszenie:-). Będzie dobrze. Pozdrawiam.

U mnie teraz piękne słoneczko świeci a z rana było tak brzytko i nic nie zapowiadało takiej pięknej pogody:-):tak:.
Ciekawe co tam u Justy.
 
poza tym to przytulanko z mężusiem rano..
i co?
czuję się wyśmienicie
żadnych skurczybyków ni nic
chyba sie za szybko ucieszylam z tego rozwarcia

Hahaha Kwiatuszku -przybij piątkę:-D :-D :-D :-D :-D
Ja już przestałam liczyć na wcześniejsze przyjście Alicji:sorry2:
Żadne z rad lekarza nie poskutkowały -po intensywnym weekendzie (ze sprzątaniem i mężem:-p) jest bosko!!! skurcze przeszły -noc przespana :tak:
Nasze dzieci albo sa złośliwe -albo już nas sobie ustawiają:-p

Jest cudownie!!!! mam wspanialego Skarba, ktory tylko cycusia i spi.

Katik to wspaniale że malutka odciąga myśli od złego:tak: lekarze poradzą coś na wstrętną wysypkę -ona zniknie -a malutki szkrab już na zawsze będzie pociechą mamusi:-D
 
Biedna Katik...:-( wszędzie piszą o tym cholerstwie (Puppp) że znika niedługo po porodzie...może jeszcze trochę i zacznie się goić...:sorry2: biedactwo :-( Cudownie, że masz juz Córusie przy sobie :tak:

A mnie dziś potwornie wręcz boli głowa!:wściekła/y: To chyba, żebym z bólu mysleć o jutrze nie mogła!:no: Tylko zamiast odpoczywać sobie i ładować pozytywną energią to mam się do d!:dry: (a nie bolała od skończenia 1-szego trymestru, to musiała na koniec przypomnieć:wściekła/y:-Grrrrr!:wściekła/y:)
 
Biedna Katik...:-( wszędzie piszą o tym cholerstwie (Puppp) że znika niedługo po porodzie...może jeszcze trochę i zacznie się goić...:sorry2: biedactwo :-( Cudownie, że masz juz Córusie przy sobie :tak:

A mnie dziś potwornie wręcz boli głowa!:wściekła/y: To chyba, żebym z bólu mysleć o jutrze nie mogła!:no: Tylko zamiast odpoczywać sobie i ładować pozytywną energią to mam się do d!:dry: (a nie bolała od skończenia 1-szego trymestru, to musiała na koniec przypomnieć:wściekła/y:-Grrrrr!:wściekła/y:)

Elluś to chyba ciśnienie , bo mi też nie daje dziś żyć..cały dzień leżę w łóżku bo nie mam siły nawet się podnieść....aż mam mroczki przed oczami. a na mnie ten pieprzony panadol nie działa więc musi samo przejść...
jejj...a Ty już jutro o tej porze bedziesz miała Juleczke przy sobie:)ale cudnie....co to musi byc za uczucie wiedzieć że od jutra mała bedzie już w twoich ramionach
 
reklama
hej kochane bylam w szpitalu na ktg...
skurcze do 60, szyjka miekka skrocona, rozwarcie na pol opuszka....
gin chcial mnie zostawic w szpitalu, ale obiecalama ze bede lezec i puscil mnie do domu
wink.gif
... a wszystko przez to pieprzone chorobsko....

wiec tak do konca 36tc aspargin mam brac i lezec....
 
Do góry