KAtik
ja to w ogóle tego stawiania macicy nie rozrózniam od ruchów Tymka
nigdy nei wiem czy to mis ie cos stawia czy on sie po prostu tak prezy
a bóle w moim rpertuarze to kłucie w dole i takie bóle lekkie jak na @
a tak w ogóle to chce urodzic teraz zaraz juz
mam depresje
dziwne bo ciaza nei jest dla mnie bardziej uciazliwa niz przewiduje norma
bo prostu taka slaba jestem i niecierpliwa
najchetniej bym odtanczyla taniec deszczu niech mi wody ochodza i moge jechac
kurcze i pomyslec ze w pierwszej ciazy tyle czekalam az 3 dni po terminie mi wywolali bo bym sie w ogole nie doczekala
a teraz jeszcze 17 dni do terminu a juz mam takie fazy
jak przezyc te dni???
przepraszam ze zawracam Wam glowe tym marudzeniem
jak baba nie ma problemów to sobie wynajdzie
wiecie co nawet tego fryzjera juz mam gdzies
Kwiatuszku ja Ciebie doskonale rozumiem - tez juz bym chciala zeby sie ta ciaza skonczyla, choc nie jest dla mnie specjalnie upierdliwa... Mam termin cc na za dwa tygodnie i wydaje mi sie to wiecznoscia Na moj brak cierpliwosci wplywaja takie drobne rzeczy jak to ze widze, ze nie jestem atrakcyjna dla M, ze chce sprzatac, a nie moge, bo zaraz mi niedobrze albo cos boli albo po prostu zdycham ze zmeczenia, ze kluja mnie biodra przez co nie moge nawet isc na spacer czy zakupy, ze mnie boli jak sie mala tak strasznie prezy i kopie, a M rzadko sam z siebie popatrzy czy dotknie brzucha... Dla mnie to wszystko jest deprymujace i dlatego przestalam sie oszczedzac - sprzatam, wieszam pranie, rozpakowuje zmywarke, odkurzam - czasem nie mam juz w ogole sily, ale jesli jest choc cien szansy, ze uda mi sie kilka dni przyspieszyc, to czemu nie probowac.....