wlasnie przegladam moje posty sprzed dwóch lat jak chodzilam z "przeterminowana" ciaza i juz mi lepiej
bo jednak mam nadzieje ze teraz pojdzie szybciej chociazby przez to otwarcie szyjki
a oto jeden z moich cytatów z lutego 2008
"Muszę Wam się Dziewczyny przyznać, że o wiele gorzej odlicza się dni "po terminie" niż "do terminu".
Czuję się taka oszukana- że swoje już w ciąży odchodziłam,.a jak za karę mam chodzić dalej.... :------( a tu jeszcze tekst gina, że szyjka macicy w ogóle nie jest przygotowana na poród."
Tak wlłaśnie myślę, że po terminie to strasznie jest.
nie wyobrażam jak to będzie jak będę po terminie i żadnych oznak zbliżającego się porodu. Zaraz zacznę panikować, że z niunia cos nie tak, że może się udusić. O nie!!! tylko nie przenosić!!!!