reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wow ! super że amorek już rozpakowany no i najważniejsze że maluszki zdrowe super wiadomość na miły początek dnia!
My dzisiaj mamy ostatnie zajęcia w szkole rodzenia z "porodu rodzinnego" no i jak już je zaliczymy to spokojnie mogę iść rodzić ;-) no może jeszcze tylko nie w weekend bo idę do szkoły i muszę tam jakoś wytrzymać no chyba że jak urodzę w szkole to mała odrazu dostanie indeks magistra! taką opcję mogłabym rozważyć :-D:-D:-D
 
reklama
Soki z pestkowców odpadają i z cytrusów też... Uważać trzeba na truskawki bo lubią uczulać.

zgodze sie ze na truskawki trzeba uwazac
sa silnie uczulajace podobnie miód, orzechy i cytrusy- główne alergeny
różnie bywa z nabiałem
ja go uwielbiam i na szczęście nei musiałam rezygnować

ale co do owoców pestkowych to czy jabłka też do nich zaliczasz?
nie wiem jak to się kwalifikuje
ale piłam głównie wodę is ok jabłkowy rozcieńczony woda bo ja zawsze rozcieńczam soki bo niczego nie słodze i są za słodkie dla mnie
i ajko owoce to jadłam jabłka i banany tylko
a i jeszcze polskie kwasoty tak zwane są lepsze niż egzotyczne
czyli jakieś tam soki porzeczkowe itp mozna tez rozcienczac i pic
 
kwaitku co do pestkowców to jabłko nie... chodzi raczej o jednopestkowe że tak powiem... np. śliwka, brzoskwinia, nektarynka tych raczej unikać, radziłabym też uważać na soki zawierające gruszkę.
Najlepiej w ogóle to pić soki z marchwią, bananem, jabłkiem... i rozcieńczać ... choć ja wolę gęste ale czego się nie robi....
 
Ależ się pięknie dziś na świecie zrobiło:-):-)

Ba z każdym dniem będzie lepiej, najważniejsze, że Vaneska zdrowa i taka grzeczna

Amorku aleś nam suprise zrobiła. Gratulacje:-):-)

Zaraz zmykam zraziki zawijane robić na weekendowy obiadek, a potem rozejrzeć się za wiosennymi butami dla Oli, bo tu wiosna a dzieciak mi w kozakach został
 
Witam dziewczyny:-):-):-)
Relacja z wizyty u ginki na odpowiednim wątku:tak:
Wiecie co jestem dzisiaj taka padnięta po wczorajszych wizytach ze aż mnie to przeraża:no:
Przez to ciagłe lezenie wczoraj nie miałam siły wejść na fotel ginekologiczny:szok: najbardziej bolały mnie pachwiny.
Najsmieszniej było z wejsciem do domu, uroki mieszkania na 4 piętrze:-DNa drugie jakoś się wczłapałam ale potem dostałam kolki i ani rusz:no: No ale mam męża siłacza i kolejne dwa pietra wniósł mnie na rekach:-D w domku jak już złapał oddech to stwierdził że kochanego ciała nigdy za dużo ale dobrze ze przytyłam tylko 6kg bo jak by było wiecej to marnie siebie widzi we wnoszeniu mnie do góry:-D
Najbardziej rozsmieszył nas Mateo stwierdzając że on sie nie ożeni bo też bedzie musiał nosić na rękach swoją żonę jak bedzie w ciązy a to nic przyjemnego:-D

Dobra dziewczyny zmykam poczytać co naskrobałyście od wczoraj:tak:
 
witam
jeju jaka ciezka noc za mna, cało noc przewracałam się z boku na bok- strasznie mnie miednica, krocze, kość ogonowa bolala. czuje poprostu jak mi sie tam chyba wsio rozchodzi:szok: teraz juz lepiej ale nadal czuje takie rozpieranie.
juz po sniadanku, na dziś plany tylko na poprawki w pracy mgr i jakies pranie....
ta pogoda tez juz mnie dobija... raz słoneczko i ciepło choć troszeczke a zaraz padający śnieg.

kurcze Wy to macie się z tymi telefonami .... ja takowych problemów nie mam.... teściowa za granicą i czasem tylko sie odzywa na skypie lub zadz, na chwilke ale bez zbednych pogadanek:-) a mama raczej sie tez nie wtraca co do mojego stanu i spraw z tym zwiazanych.

zycze miłego dzionka:-)
 
reklama
...
Przez to ciagłe lezenie wczoraj nie miałam siły wejść na fotel ginekologiczny:szok: najbardziej bolały mnie pachwiny.

Kurcze ja też mam stresa ile razy idę do gina, że się na fotel nie wdrapię :tak::tak: a i zejść z niego to nielada sztuka :-):-)

....
kurcze Wy to macie się z tymi telefonami .... ja takowych problemów nie mam....

No właśnie ja tez nie mam z tym problemów...mamuśkę mam super - dzwoni co 3 dni, ale nie zamęcza mnie trudnymi pytaniami, a teściówka z tych co wszystkie tematy z syneczkiem załatwia...także luzik...no i nawet żadna po porodzie się do mnie nie pcha, na święta obie zapraszają, także chyba jestem szcześciarą w tym temacie :-)

A tak w ogóle to dzieńdoberek, piękną pogodę dziś mamy.
Moja córcia dziś wita wiosnę w szkole, musiałam ją przebrać za wiosenkę, więc wczoraj cały dzień spędziłam na robieniu kwiatków z bibuły...niezła zabawa, hehe...

No i faktycznie jakieś wsuwane "cichobiegi" by się przydały, bo ciepło się robi, więc chyba zaliczę najbliższy sklep obuwniczy...dalej nie dam rady...
 
Do góry