reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam Was w gorace popoludnie.

Oczywiscie nie umknelo mi, ze kolejna ciezarowka sie rozpakowala.
Ja nie chce...

Dzis zamowilismy u stolarza lozko i komode dla Konstancji i powinny byc gotowe w ciagu 12 dni - sie zobaczy. Do tego czasu zaciskam nogi i mala ma bezwzgledny zakaz zblizania sie do drzwi wyjsciowych :) Teraz musze dokupis materac - znowu bedzie z tym cyrk...

Zeberka co jakis czas wbija nogi w moja watrobe. Ciekawe czemu mala zmijka nie ulozyla sie po lewej stronie
 
reklama
Ba, przede wszystkim na początku jest naprawdę trudno i potrzeba trochę czasu, żeby z tym ogarnąć... najważniejsze, żebyś była dobrze nastawiona do karmienia, choć utrudnione jest to przez bóle brodawek i obrzmienie piersi:-( ważne jak układasz małą do karmienia (główka powinna być nieco wyżej niż reszta ciała), może mała ma problem z zasysaniem, bo mleko nie leci tak szybko jakby chciała (polecam zastosowanie laktatora przed karmieniem), wtedy strumień wypływu jest szybszy... na obrzmiałe piersi stosuj (jak już któraś wspomniała) ciepłe okłady z wilgotnej pieluszki, a na bóle brodawek - bepanthen... poza tym powinnaś poszukać jakiejś poradni laktacyjnej jeśli problem będzie się utrzymywał:tak:

To bezcenne rady sprawdzone przeze mnie na podstawie książki "Język niemowląt" Tracy Hogg:-D Polecam:-)
 
hej,

po wczorajszej pieknej nocy - ta byla kolejan do bani... obraczka skutecznie utknela mi na serdlu zwanym u kazdego normalnego czlowieka palcem...buzie mi wysypalo.... nozie jak u słoniatka...

a na dodatek mam pytanie do Justy i KAtik - od jakich miejsc zaczela Wam sie wysypka - mi na ramieniu zrobily sie jakies czerwone i szorstkie mega swedzace plamy... :-:)-:)-(

zaczynam sie modlic o porod, bo jak sie okaze ze mam to samo co Wy to obawiam sie, ze nie mam w sobie tyle samozaparcia i samokontroli, by przetrwac kolejne 2 tygodnie...

no i jedno szczescie - moje suwaki...


trzymajcie sie mamuski
 
He He witam piątkowo ...

Ehhh mój mąż się dzisiaj wyjątkowo zagalopował i zamknął swoją mamę na dworze (była na spacerze z psem). Biedna nie miała kluczy i stała 5 minut pod oknem i sie darła żeby mnie obudzić :-p także ubaw od samego rańca.

Unas noc ładnie przespana chociaż znalezienie sobie miejsca do spania to katastrofa. Na żadnym boku bo mi brzuch ciągnie i sie napręża a żadne poduchy nie pomagaja, a na plecach ... eh szkoda gadać :-p ale jakoś sie umościłam i jestem wyspana.
Do lekarza z Jankiem wysłałam wczoraj samego męża. Na szczęście młody jesty czysty osłuchowo, więc mamy Acodin na wytłumienie kaszlu. No i potwierdziło się nasz przypuszczenie że może to być spowodowane jednak za suchym powietrzem i tym że na dworze już było cieplo a grzać jednak troche trzeba bo byśmy w domu zamarzli...

Nie wiem jak dzisiaj bedzie z moim dostępem do netu bo mama zabiera mnie i Janka koło 10 do siebie, żebym do 16 nie musiała sama w domu siedzieć i latać do pieca... tym bardziej że coraz mi ciężej i wszędzie mi Mareczek uciska.
No i najistotniejsze. Janek wreszcie się przestawił i pogodził z faktem że jednak będzie braciszek (od września obstawał przy siostrze). Wczoraj na pytanie tatusia a kto jest w brzuszku u mamusi odpowiedział "tam jest bjacisiek i to będzie Majeciek". Dostał ogromne brawa od nas :-). W ogóle dzielny jest. Bo stwierdził że jak pojade do szpitala to on mnie zawiezie a potem pojedzie do babci Ani (mojej mamy) i tam będzie czekal grzecznie... :-) ehh sama słodycz podszyta rogami :-p
 
Ostatnia edycja:
Witam Piątkowo;-)

Noc minęła jako tako... Jola przyszła do mamusi o 5.30 i od tego czasu nie śpię, ale jakoś czuję się przytomna:-D mam chwile, żeby was nadrobić, co zajmuje mi wieeele czasu;-)
Szukam właśnie pomysłu na zmianę pokoiku dziewczynek i szykuję się do zakupu kilku niezbędnych detali... ale to w odpowiednim miejscu

Kwiatuszku, śliczna ta Twoja Hania i widzę, że też ma tendencję do kręconych włosków:tak: podcinałaś jej z tyłu:confused:
a jaka skupiona na pracy:-D
Fajnie, że mąż zrozumiał

Czy Wam tez sie zdarzaja ostatnio mdlosci?

Mdłości może nie, ale zgaga coraz częściej



zanim zaległam na łóżku zrobiłam młodemu króliczka z tekturki po papierze toaletowym :-D ale się nim fajnie bawi :-p

To widzę, że Ty należysz do tych artystycznie zakręconych:tak: ja jakoś ostatnio nie mam natchnienia, ale może jak święta będą bliżej to przygotuję jakieś dekoracje:-)

Olapolap&Katik
, jakieś nieżyciowe te Wasze mamy:no: przecież to dla waszego i dzieciaczków dobra...
Katik, rzeczywiście namolną masz teściówkę:wściekła/y: i telefonów nie odbieraj:tak:

W niedziele jak szliśmy z T. do kościoła, (fakt że szłam wolniutko bo brzuch coś mnie bolał) to nagle wyprzedza nas para staruszków :szok: a mój mężul jak nie zacznie się śmiać i mówić że niezłe mam tempo jak już nas dziadki wyprzedzają, to co będzie za parę dni... :-D

:-D:-D:-D:-DDobre:-D:-D:-D:-D

Amorek, nie znamy się, ale serdecznie Ci gratuluję parki :tak:
Ba, najważniejsze, że już powoli przyzwyczajacie się do nowego rytmu i mała spokojna:-)
Aniez, nie ma to jak dzień naładowany niesamowitymi przeżyciami:tak: no to widzę, że Ty też należysz do "anty teściówek"

Miłego dnia:-)
 
Witajcie dziewczyny:-).
Miałam dzisiaj suuuperrr nocke, wstałam wyspana i wypoczęta:tak:, już dawno się tak dobrze nie czułam:-) szok. Pogoda piękna, ptaszki śpiewają i aż żyć się chce:-D:-):tak:. Przejdziemy się dzisiaj z Natalką na dłuuuugiiiii spacerek, niech się mała wybiega no i Wojtusia przy okazji porządnie dotlenimy;-). Góry bym mogła dzisiaj przenosić:-D.
Pozdrowionka dla mamusiek:-D:-D:-):tak:.
 
reklama
Ba
będzie dobrze Kochana
jesteś już na drodze do lepszego
pomyśl że nas dopiero czeka ta gehenna a Ty już na rekowalescencji :)
jak dojdziesz do siebie to odzywaj się częściej
mamy już nawet dla Ciebie i reszty rozpakowanych dziewczynek nowy wątek
ciekawa jestem czy karmisz Vanesskę piersią?


Witam Was w gorace popoludnie.

Oczywiscie nie umknelo mi, ze kolejna ciezarowka sie rozpakowala.
Ja nie chce...

Dzis zamowilismy u stolarza lozko i komode dla Konstancji i powinny byc gotowe w ciagu 12 dni - sie zobaczy. Do tego czasu zaciskam nogi i mala ma bezwzgledny zakaz zblizania sie do drzwi wyjsciowych :) Teraz musze dokupis materac - znowu bedzie z tym cyrk...

Zeberka co jakis czas wbija nogi w moja watrobe. Ciekawe czemu mala zmijka nie ulozyla sie po lewej stronie

no to masz motywację do samozaparcia :)
ale chyba zawsze lepiej starać się nie urodzić bo można się bardziej oszczędzać itp a jak ktoś chce urodzić wcześniej to ni ch....ry :tak:
mój Tymuś też leży po prawej stronie :)



No i najistotniejsze. Janek wreszcie się przestawił i pogodził z faktem że jednak będzie braciszek (od września obstawał przy siostrze). Wczoraj na pytanie tatusia a kto jest w brzuszku u mamusi odpowiedział "tam jest bjacisiek i to będzie Majeciek". Dostał ogromne brawa od nas :-). W ogóle dzielny jest. Bo stwierdził że jak pojade do szpitala to on mnie zawiezie a potem pojedzie do babci Ani (mojej mamy) i tam będzie czekal grzecznie... :-) ehh sama słodycz podszyta rogami :-p

madry chłopczyk :tak:
u nas też były przeprowadzane takie rozmowy i moja dwulatka była nie do zdarcia
usypiam ją wieczorem, leżymy i taka rozmowa:


"Ja: Haniu jak mama pojedzie do pana doktora żeby wyjął z brzucha Tymusia to z kim będziesz w domku? (wie że babcia przyjedzie)
H: z tatą
JA: nieee, tatuś pojedzie z mamusią, a Ty z kim będziesz?
H: Hania tes pojedzie"


Marlenka wcale ci się nie dziwie. Jak Janek jeszcze sypial w dzień (a działo się tak do 20 grudnia 2009) to jeden dzień takiej aktywności i braku snu w południe mnie wykańczał. Jak przestał definitywnie zasypiać w dzień to też mi się było strasznie ciężko przestawić. Tym bardziej że zbiegło się to z jego chorobą.

Moja na szczęście śpi jeszcze w dzień 2 godzinki
ale tylko wtedy jak nie ma mojego męża w domu, bo jak ona wie ze jest za drzwiami to płacz pisk i nie uleży na łóżku bo chce się z nim bawic



kurde ale moje dziecko zaleje w brzuchu, wszystko mnie boli, nie wiem czy to w porzadku jest... moze to przez to ze tych wod plodowych za malo? wlasnie siedze i mysle czy nie pojade do szpitala z tym... albo jakas panikara jestem albo nie wiem

mój też mi czasami serwuje taką dawkę kopniaków
są żywiołowe i bardzo bolesne
ale jakoś na razie się tym nie martwię
widocznie taki temperament :)
 
Do góry