reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Marlenka wcale ci się nie dziwie. Jak Janek jeszcze sypial w dzień (a działo się tak do 20 grudnia 2009) to jeden dzień takiej aktywności i braku snu w południe mnie wykańczał. Jak przestał definitywnie zasypiać w dzień to też mi się było strasznie ciężko przestawić. Tym bardziej że zbiegło się to z jego chorobą.
Ja mam tylko nadzieję że to był jednorazowy wybryk z tym spaniem bo te 2 godz. wytchnienia naprawdę dużo dają:-(. A dzisiaj ją normalnie energia roznosiła i nic do niej nie docierało:szok:. Nie poznawałam własnego dziecka:no: brrrrr.
Ba fajnie że się odzywasz, fajnie że u Was wszystko ok. A z tym dochodzeniem tak to już jest że niektóre kobiety potrzebują więcej czasu a Ty po tym co przeszłaś to napewno. Ale jeszcze troszkę i będziesz jak nowo narodzona. No i szczęściara z Ciebie że Wanessa taka grzeczna, oby tak dalej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ba kochana witamy :-) Super że Vanesska taka grzeczniutka ... a tobie się nie dziwię ze długo dochodzisz do siebie...po tym co twój organizm przeszedł jest duuużo bardziej zmęczony i potrzebuje więcej czasu na regenerację
 
no nareszcie moge i ja sie odezwac dzis, w poludnie troche Was poczytałam i tez nie do konca bo mi net warjuje i przerywa w łaczu....
na obiadku byli u mnie moji rodzice :-)... po obiadku i ich odjezdzie jakos mnie zmuliło i sie położyłam to dopiero wstałam:szok:
aaa była u mnie dziś moja położna , posłuchała serduszka małego i porozmawialismy na temat mojej cc i innych spr mnie interesujacych.... ach jak mnie zaskoczyła swoja wizyta.
teraz poczytam co naskrobałyscie przez te pól dnia ale juz sie boje ze to nie bedzie dwie str :-D
pozdrówka
 
Ba może zacznę od tego że skoro mała masakruje ci brodawki to dlatego że źle zasysa... Nie należy "przystawiać" dziecka "na siłę" czyli wpychać mu cyca do buzi (pisze to tylko informacyjnie może się komuś przydać). Jeżeli dziecię źle łapie brodawkę to nalezy malucha przytulić do piersi w okolicy sutka i maluch sam zacznie szukać. Powinno wtedy dobrze zassać.
Co do odciągania. To z nawałem pokarmu najlepiej poradzić sobie w ten sposób że co jakiś czas "lekko uszczuplić" zapas pokarmu a jak przychodzi pora karmienia to wydoić się do końca z jednej piesi a z drugiej tylko upuścić żeby nie było naprężenia.

Na twarde piersi, gorące i grudki sprawdzony sposób to: liść białej kapusty zgnieciony na tyle żeby puścił soki (ale żeby się trzymał w całości). Można go potraktować też młotkiem do kotletów. I obłożyć boląca pierś w miejscu gdzie się robią zatory. Oczywiście na liść najlepiej położyć jakiś woreczek i dopiero biustonosz bo inaczej szlag trafi nasza garderobe...


To chyba na razie tyle jak mi się coś przypomni to napisze.
 
amorek - serdeczne gratulacje:happy2:
ba - fajnie ze sie odezwalas:tak:

moj maz powiedzial wczoraj swojej mamusi ze mam cc w poniedzialek - a ona na to: ale super sie zlozylo bo ja mam od poniedzialku urlop:baffled:, no i on jej mowi ze w poniedzialek rano jedziemy tam i on bedzie przy porodzie, a tesciowa na to: no ja tez przyjade:baffled:, no to musialam wziasc sluchawke od meza i powiedzialam kobiecie zeby sie uspokoila i ze moze we wtorek mnie dopiero odwiedzic... wczesniej odwiedzin nie przyjmuje, a juz szczegolnie tej durnej baby...
 
kurde ale moje dziecko zaleje w brzuchu, wszystko mnie boli, nie wiem czy to w porzadku jest... moze to przez to ze tych wod plodowych za malo? wlasnie siedze i mysle czy nie pojade do szpitala z tym... albo jakas panikara jestem albo nie wiem
 
Wiesz co Justa mój synuś też szaleje ale jeżeli cię to bardzo niepokoi to przynajmniej zadzwoń i zapytaj co o tym myśleć... najwyżej każą ci przyjechać zeby sprawdzić
 
dziewczyny ja bym bardzo chciala karmic piersia i mam nadzieje ze sie uda, powiedzcie jest cos pomaga? np slyszalam zeby po porodzie pic herbatke bawarke albo piwo karmi, prawda to?
albo czego nie nalezy jesc?? ponoc smazonego...
 
Dziewczyny ależ Wy produkujecie:szok::szok:, rano byłam, a teraz myślałam, że się nie przedrę.
Jakoś się dzisiaj nie teges czuję, brzuch mnie boli:-(. Myślę, że to bardziej brzuch jako brzuch, a nie że coś się dzieje... Zobaczymy.
Dzisiaj teściowa potwierdziła moje przypuszczenia o obniżeniu brzucha, stwierdziła, że faktycznie też tak jej się wydaje. Wizytę mam w przyszłą sobotę, mam nadzieje, że do tego czasu nic się nie wydarzy. Muszę chyba więcej polegiwać:-)

Gratulacje amorek!!

Popieram temat nowych wątków.
 
reklama
Smażonego na pewno, generalnie rzeczy które powodują wzdęcia (np. kiszona kapusta i wszytko co ją zawiera). Soki z pestkowców odpadają i z cytrusów też... Uważać trzeba na truskawki bo lubią uczulać. Najlepiej jeść gotowane ... mam koszmary z tym związane ... ehhh na sam widok gotowanego mięcha mnie mdli do dzisiaj... :-p , ale w żaroodpornym też można zrobić.


Coś znajdziesz na pewno tutaj:

https://www.babyboom.pl/forum/dziec...co-jesc-czego-nie-gdy-karmi-sie-piersia-8138/
 
Do góry