reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

do mnie dzwoni codziennie mama z pytaniem jak sie czuję
zaczyna sie u niej syndrom nadopiekunczosci
nie znosze tych telefonow i gadek o niczym

Kwiatuszku!!!:-D

Ja za każdym razem jak dzwonię do mamy słyszę
"zadzwoń później bo jestem zajęta"
albo
"oddzwonię później bo nie mogę rozmawiać":sorry2:

Ostatnio usłyszałam to drugie zdanie w czwartek jak dzwoniłam -czekałam do dziś na "oddzwonię później" więc stwierdziłam ze zadzwonię do przyszłej babci i usłyszałam to pierwsze zdanie:sorry2:

O tym że urodziłam moja mama dowie się najprędzej z naszej klasy:-):-D
 
reklama
do mnie dzwoni codziennie mama z pytaniem jak sie czuję
zaczyna sie u niej syndrom nadopiekunczosci
upewnia sie na wypadek jakbym rodzila i zapomniala jej poinformowac :wściekła/y:
nie znosze tych telefonow i gadek o niczym

ja też mam spokój od takich telefonów :-p moja mama mieszka we Francji a ja skype'a rzadko włączam :-D
 
13x13 ja mam podobnie, moja pewnie również z NK się dowie. Tylko w moim przypadku to bardziej ja ograniczam kontakt. Wkurza mnie to, że mieszkamy w małym mieście gdzie moją mamę zna chyba każdy a ona ma taki język, że słów brak.. Kilka razy mi podpadła rozgadując do przypadkowych osób (zawsze "znajomych") jakieś ważne info dotyczące mojej osoby, więc teraz nie wie kompletnie nic i dzięki temu nie ma o czym gadać.
Na szczęście babcię mam najlepszą na świecie i siostrę mojej mamy, z którą jestem równie blisko, więc można żyć;-)
No teściową mam super:-)
 
nie spałam znów pół nocy!!!!!!zła jestem.albo smutna...już 4 razy dziś miałam takie kłucia w pochwie,że aż usiąść musiałam.doktorek przedwczoraj powiedział,że to pewnie infekcja jakaś,bo szyjka w miarę...kupię dziś globulki,na wszelki ...

kici,ile ja kasy wydałam na szamponiki i farbki,by mieć miedziane włosy,jejjjuuuuu...kocham ten kolor i jeszcze w marcu sobie zafarbuję,bo już się sprały kłaczki...
katik kochana, u mnie jest dokładnie to samo...''biedna martusia,popuchła i te zastrzyki codziennie musi robić,tarczyca jej przestała pracować,hormonami ją szprycują.....''itd,a gdy tylko powiem ze łzami w oczach,że mam dość pada hasło-leż i nie narzekaj.i tak nic nie robisz,do pracy nie musisz iść ,ja jak byłam w ciąży,to musiałam to i tamto..............straszne to jest...dlatego nic nikomu nie mówię.piszę tylko tutaj,że duszno,że boli,że się niecierpliwię...i tu jeszcze nikt nie odpisał-nie przesadzaj...fajnie,że jesteście ,dziewczyny...

marudzenia ciąg dalszy...jest fatalnie.mam całe ręce w siniakach,nie umiem robić tych zastrzyków chyba...boli wszystko i wszystko przeszkadza...to chyba czas,gdy macica jest najwyżej i stąd te dolegliwości związane z brakiem tchu na przykład...kiedy wy czułyście się najgorzej?który tydzień ciąży był CIĘŻKI NAJBARDZIEJ?
 
Kwiatuszku!!!:-D

Ja za każdym razem jak dzwonię do mamy słyszę
"zadzwoń później bo jestem zajęta"
albo
"oddzwonię później bo nie mogę rozmawiać":sorry2:

Ostatnio usłyszałam to drugie zdanie w czwartek jak dzwoniłam -czekałam do dziś na "oddzwonię później" więc stwierdziłam ze zadzwonię do przyszłej babci i usłyszałam to pierwsze zdanie:sorry2:

O tym że urodziłam moja mama dowie się najprędzej z naszej klasy:-):-D

mój wspaniały mąż ma zamiar do szpitala zabrać laptopa ze sobą, a że mamy iplusa... to ma zamiar teściową na bieżąco przez skype'a informować :-p powiedziałam mu, żeby jeszcze zrobił telekonferencję z połową rodziny i pokazał jak rodzę... no kurde...!!
 
13X13 to ci numer....czasem NK jak widać się przydaje
My już po spacerku do sklepu i po obiadu- ugotowałam dziś fasolkę po bretońsku bo nie chciało mi się nic innego wymyślać - a tak to obiad na dwa dni z głowy.Pogoda u nas straszna- wieje jak na Uralu :baffled:szybko wyszłam szybko przyszłam , bo się łazić nie chce. Po drodze wstąpiłam do cukierni i kupiłam sobie do herbatki kawałek serniczka i tocika pralinowego....:-D:-D:-D:-Dwstawię pranie i zabieram się za rozliczanie PITÓW.
Co do telefonicznych rozmów z rodziną ja codziennie zaliczam jakieś 5 telefonów od taty i tyle samo od mamy no i codzienną konferencję z chrzestną bo ma do mnie darmowe:tak:ale na szczęście nikt mi nie marudzi do słuchawki więc z chęcią odbieram. Nie mniej jednak jak pojadę na porodówke postanowiłąm nikomu z rodziny nie mówić bo by mi spokoju nie dali i telefon byłby gorący :szok:
 
waniliowa - odkąd pamiętam kobiety pytały się mnie jakiej farby używam :-p a na info, że to mój naturalny kolor najpierw nie wierzyły i wmawiały, że nie chcę się podzielić informacją, a później nie mogłam się opędzić od ich komplementów na temat moich włosów... jak byłam mała to oczywiście nienawidziłam swojego koloru, ale w podstawówce obiecałam Pani od Fizyki, że nigdy nie zafarbuję swoich włosów, ona kochała mój kolor i zawsze jak miała gorszy dzień to przez pierwszych 10 min lekcji gapiła się na moją głowę :eek: niektórzy moi znajomi dopiero po 2 latach potrafili się zorientować, że nigdy nie miałam odrostów :-D

kochana po to tutaj jesteśmy, żebyś mogła się wygadać i uzyskać zrozumienie... Każda z nas myślę, że tego właśnie oczekuje... a gadanie w stylu, że jak ja byłam w ciąży... to tak mnie wkurza, że ja całą ciążę wszystkim z rodziny jak się pytają jak się czuję to zawsze mówię, że świetnie, cudownie i w ogóle wspaniale... a to, że tam mnie łupie tam mi strzyka to już nie ich sprawa :-) od tego mam was!
 
13X13 to ci numer....czasem NK jak widać się przydaje
My już po spacerku do sklepu i po obiadu- ugotowałam dziś fasolkę po bretońsku bo nie chciało mi się nic innego wymyślać - a tak to obiad na dwa dni z głowy.Pogoda u nas straszna- wieje jak na Uralu :baffled:szybko wyszłam szybko przyszłam , bo się łazić nie chce. Po drodze wstąpiłam do cukierni i kupiłam sobie do herbatki kawałek serniczka i tocika pralinowego....:-D:-D:-D:-Dwstawię pranie i zabieram się za rozliczanie PITÓW.
Co do telefonicznych rozmów z rodziną ja codziennie zaliczam jakieś 5 telefonów od taty i tyle samo od mamy no i codzienną konferencję z chrzestną bo ma do mnie darmowe:tak:ale na szczęście nikt mi nie marudzi do słuchawki więc z chęcią odbieram. Nie mniej jednak jak pojadę na porodówke postanowiłąm nikomu z rodziny nie mówić bo by mi spokoju nie dali i telefon byłby gorący :szok:
zrobiłaś mi smaka na coś słodkiego :-p a obiecałam sobie, że będę twarda :-D
chyba coś dobrego sobie kupię dzisiaj jak do sklepu podskoczę :-D

dobrze, że ja już PIT-y rozliczyłam ;-) tylko jeszcze je wysłać muszę :-p leżą w kopercie już drugi tydzień :-D
 
Byłam dziś rano u lekarza dermatologa. Przyjmuje od 9, a tam tłum staruszków już czeka. Oczywiście znieczulica :wściekła/y:, nikt mi nie ustąpił miejsca :wściekła/y:, nie mówiąc o wpuszczeniu mnie pierwszej. Lekarz spóźnił się dobre 40 minut. Więc pospacerowałam sobie po malutkim korytarzyku, paradując z brzuchem przed dziadkami. Później usiadłam na takiej metalowej szafce.
Całe szczęście lekarz sympatyczny. Wizyta udana.
 
reklama
mój wspaniały mąż ma zamiar do szpitala zabrać laptopa ze sobą, a że mamy iplusa... to ma zamiar teściową na bieżąco przez skype'a informować :-p powiedziałam mu, żeby jeszcze zrobił telekonferencję z połową rodziny i pokazał jak rodzę... no kurde...!!

Kici pokaż mu relację Grzegorza od Sospettosy, to Mu przejdzie....mój zbladł jak poczytał :blink:

Katik, bardzo mi Cię szkoda i jakbym mogła, to chętnie bym pomogła.... a magnez, sód i potas to Ty masz dobry ? bo jak tak piszesz o tych drętwieniach, to u mnie to też było a po dawce tych pierwiastków przeszło.... a jak się źle czujesz, to nie możesz poprosić o wcześniejsze cc ?
a rodzinką się nie przejmuj, jak nie masz ochoty to po prostu z nimi nie gadaj...
 
Do góry