reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam wszystkie mamusie...
Po miłym powitaniu z przyjemnością do Was dołączam, ale niestety nie dam rady nadrobić zaległości, szczególnie, że jesteście bardzo twórcze:tak: spróbuję przynajmniej ostatni dzień;-)

Kwiatuszku, rzeczywiście mamy wiele wspólnego:tak:

Chcialam sie Was zapytac o trzy rzeczy:

1) Do jakiego lekarza mam isc po zaswiadczenie o becikowe? To musi lekarz z publicznej przychodni? Rozni lekarze wpisywali mi sie w karcie ciazy, ciezko powiedziec kto jest moim lekarzem prowadzacym...

2) Czy zabiora mi karte ciazy po porodzie????


3) Od mniej wiecej tygodnia czuje co jakis czas jak chodze silne uklucie jakby mi ktos wbijal igle przez pachwine w strone biodra. To jest krociotki bol, ale nogi sie pode mna uginaja jak go czuje... Tez tak macie?

Wydaje mi się, ze ostatni ginekolog, gdyż teraz jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy będzie okazanie przez rodzica zaświadczenia lekarskiego, które potwierdzi co najmniej jedną wizytę ciężarnej u lekarza ginekologa lub położnej.
Kartę ciąży oddają po wypisie ze szpitala, a ból który odczuwasz może być związany z naciskiem dziecka na jakiś nerw:tak:

a ja zaplanowałam w ten weekend generalne porządki z myciem okien wlącznie (mąż:)). Musi więc, byc ciepło.

Wiele moich koleżanek wspomina, że wiele łączy mycie okien i poród, bo każda myła okna a potem jechała na porodówkę:-D może nie od razu:tak: ja pojechałam w nocy na porodówkę po przejściu kilku kilosów na spacerze ze znajomymi:-)


Niejedna Ci zazdrości, w tym również ja:tak:

Wczoraj miałam pierwszy zjazd w nowym semestrze. I powiem wam , że wykładowcy są nienormalni!!!!!! Ja nie byłam wczoraj bo nie miałam jak się dostać (mąż miał na 18 a o tej godz. miałam ćwiczenia), i dowiedziałam się dzisiaj, że gościu nie uznaje żadnych zwolnień lekarskich i koniec. Ja tego nie rozumiem, to po co te zwolnienia do jasnej cholery są. Jak ktoś nie może być to nie i koniec!!I już się z samego rana wkurzyłam. Kazał przyjść po każdej nieobecności na konsultacje zaliczać ćwiczenia!!!! Powiem wam, że teraz trochę żałuję że nie wzięłam dziekanki bo teraz zamiast myśleć o porodzie i dziecku to ja się przejmuję szkołą!! Zobaczymy co będzie na następnych przedmiotach. I do tego obowiązkowe seminarium i konserwatorium. Nie wiem jak wyrobię. Ja myślę najwcześniej pojawić się w szkole pod koniec kwietnia jak mała będzie miała co najmniej miesiąc. Jestem zła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A nie możesz teraz złożyć podania o dziekankę? Moja siostra zrobiła to w piątek:tak:



ciotki i babcie nadal uwazaja imie Tymoteusz za egzotyczne i jak mówię coś pieszczotliwie o brzuszku, np. że Tymus kopie albo ż emu kupilam to czy tamto to nie komentuja, lepsz eto niz dogryzanie
a mama o dziwo zrozumiala ze nei ma innego wyjscia jak zaakceptowac i nawet w weekend jak dawala mi te ubranka to mowia ze kupial Tymusiowi i gadala do niego cos do brzuszka po imieniu :-):tak:

Nie ma to jak wsparcie rodziny... a Tymon, to świetne imię:tak:

Zielona maupa, wszystkiego najlepszego
Zaczelo sie od tego ze wczoraj wieczorem do tej laski zza sciany co tak super porod zaliczyla wpadla policja w asyscie jakis 2 kobitek i odebrali jej dziecko. Nie wiem o co chodzilo, najprawdopodobniej polozne zaalarmowaly opieke spoleczna, ze ona sie tym dzieckiem nie zajmuje czy cos w tym rodzaju i przyjechali jej dziecko zabrac. Akurat wracalam do swojego pokoju jak widzialam ze policjant wychodzi i w rekach ma tego maluszka. Jak do mnie to dotarlo zaczelam tak strasznie plakac, ze Ł przez telefon uspokoic mnie nie mogl. A ja wylam bo zal mi bylo dziecka. 9 miesiecy rosl w brzuszku i nie jego wina ze urodzil sie w jakiejs patologicznej "rodzinie"... a teraz zamiast miec kochajaca mame przy sobie ktos obcy go zabral i ma zrabane juz cale zycie...
Potem zrobilo mi sie przykro, ze ja czekam na moja corcie, jest wymarzonym i wyczekanym Skarbem jaki mogl sie nam trafic, doczekac sie jej nie mozemy... Tak samo jak Wy dziewczyny - kazda z nas czeka i chucha i dmucha na siebie, a potem nie raz meczy sie by tylko donosic... a taka melina przychodzi do szpitala, rodzi w 5 minut, zupelnie jakby za przeproszeniem kupe robila, a potem ma w dupie dziecko i dzis rano zupelnie niewzruszona poszla do domu...
Ja bym sie chyba zabila gdyby ktos mi po porodzie dziecko zabral, a po niej to splynelo...
A jak mi juz przeszlo z placzem nad losem tego dziecka, wpadlam w jakis zwierzecy instynkt doslownie obrony swojego gniazda... Zaczelam panikowac, ze laska moze teraz wpasc w jakas furie bo jej zabrali dziecko, i tak balam sie isc spac (a jak na zlosc juz wczesniej wypilam tabletke na spanie), bo wyobrazalam sobie sceny z filmow ze ona w furii wpada do mnie do pokoju i z zazdrosci dzga mnie nozem w brzuch....
I bylam tak przerazona tym wszystkim, ze postanowilam nie spac, i siedzialam na lozku w pelnej gotowosci bronic swojego brzucha...
Niedlugo tak wytrzymalam, bo tabletka zrobila swoje, ale potem zabarykadowalam drzwi szafka, i uspokoilam sie wiedzac, ze gdyby ktos chcial wejsc to bede slyszec... mimo wszystko calutka noc jak tylko uslyszalam jakis szmer na korytarzu wybudzalam sie i w pelnej gotowosci bylam stawic czola "zlemu"...
Normalnie mowie wam, takiej schizy to juz dawno nie mialam, tak mnie otepily te tabletki w szpitalu ze szok...

Rzeczywiście przeżycia jak z dreszczowca... a co do dziecka, to chyba lepiej, że zabrali niż by miało być bez opieki... a może matka zmieni się :-(

W kazdym badz razie juz w domu, codzien bedzie do mnie przychodzic polozna by kontrolowac cisnienie i stan brzucha i szyjki....

W domku od razu odzyskasz siły i będziesz pod stałą opieką:tak:

Kinguniaa zostaje w szpitalu w celu wychamowania skurczy , dostaje tez lek na płucka małej .

Oby wszystko wróciło szybko do normy dla nich obu:tak:

Malutka forget waży 2800 , w tym szpitalu każą lezeć 24h i ona nie ma malutkiej przy sobie dopiero jak wstanie rano to będzie ją miała . Zrobili CC bo na KTG tętno spadło do 60 i zarządała natychmiastowego CC . Ważne że maleńka zdrowa i wsio jest dobrze :)

Grunt to nie stracić panowania w takiej sytuacji, co się Forget udało... ale było niebezpiecznie, podobnie jak u mnie za pierwszym razem:-(

Bardzo podobają mi się te 3 zdania :-):-):-) Mam nadzieję, że będę karmić piersią

"Jako karmiąca matka, spalasz więcej kalorii, co ułatwia zrzucenie
zbędnych krągłości, jakich nabrałaś podczas ciąży. Produkcja mleka powoduje spalenie od 200 do 500 kalorii dziennie. Aby spalić taka ilość kalorii, matka karmiąca sztucznie musiałaby przepłynąć 30 basenów lub jeździć na rowerze przez ponad godzinę."


Źródło:
Lansinoh » Z mysla o matkach karmiacych piersia

Oj to prawda:tak:, tylko ja szybko wróciłam do wagi po porodzie jak skończyłam karmić:-D

Córeczka bawi się ładnie w pokoju, ja piszę na BB, ale w końcu trzeba się w końcu wziąć do roboty...

Miłego dnia kobietki
 
reklama
Witam się poranna pora...nawet wyspana . Mały mnie obudził kopniakami i głodek, który wessal mi żołądek...:-DZa oknem piękne niebo i słoneczko ale temperatura porażająco niska:baffled:
Ciekawe jak tam kingunia czy udało się zahamować skurcze.... i ja tam noc naszych medalistek....
 
Wronka
super upiększyłaś listę rozpakowanych mam
i widzę że na bieżąco pilnujesz porządku
dziękujemy
:zawstydzona/y::tak::-)
.

No i sie wzruszyłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:, qrcze jaka ja ckliwa sie ostatnio zrobiłam:sorry2:. Staram sie kochana:tak:, póki jeszcze mogę, później może byc różnie, ja z bąblem a Wy będziecie rodzic pewnie jedna za drugą, bo teraz to jeszcze jakiś odstęp czasowy jest...heheh

Mam nadzieje,że kinguunia, wróci jeszcze 2w1, trzymam kciuki.

A ja właśnie wstałam...tak, tak,:tak: córcie wczoraj sprzedaliśmy do babci, byla w niebo wzieta, no i babcia miala ja do przedszkola zaprowadzic, mężul rano jechal do ortopedy na kontrole i tym sposobem ja mogłam sobie pospac:-D
 
Cześć dziewczyny

I kolejna się rozpakowała, ale super:-). Świetnie nam idzie, luty przetrzymałyśmy, a w marcu to już dla większości bezpiecznie. Ciekawe kto ze mną zostanie:-(, do mojego terminu daleko i w zasadzie nic się nie dzieje.

W pełni się zgadzam, nie ma lepszego fitnessu niż karmienie. Po poprzedniej ciąży bez diet zrzuciłam nadwyżki.
Znikam troszkę popracować.
 
cześć dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki proszę wczoraj miałam biopsję piersi i czekam na wyniki do przyszłego tygodnia i modlę się aby to nie było nic złośliwego bo inaczej wstrzymają mi laktację i nie będę mogła karmić mojego maluszka. No i pójdę na dzień dobry na operację zamiast siedzieć z maluchem w domu i cieszyć się maleństwem.:no:
 
Ja również mówię DZIEŃ DOBRY !!!

Kurczę , kilka godzin mnie nie było, a tutaj Forget nas zaskoczyła...Muszę być bardziej czujna. A czy mi się dobrze zdaje że Forget rodziła we Wrocku? Dziewczyny, potwierdźcie, bo jeśli tak, to dla mnie to szczególnie ważne...

Zielona - happy birthday :-)

No i wiosna idzie, hurrrrra !!!
 
cześć dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki proszę wczoraj miałam biopsję piersi i czekam na wyniki do przyszłego tygodnia i modlę się aby to nie było nic złośliwego bo inaczej wstrzymają mi laktację i nie będę mogła karmić mojego maluszka. No i pójdę na dzień dobry na operację zamiast siedzieć z maluchem w domu i cieszyć się maleństwem.:no:
Basia jesteśmy z Tobą...
mam nadzieje że to nic groźnego
 
Zielona! Wszystkiego najlepszego w dniu Twojego swieta!

Zobacz załącznik 225445


cześć dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki proszę wczoraj miałam biopsję piersi i czekam na wyniki do przyszłego tygodnia i modlę się aby to nie było nic złośliwego bo inaczej wstrzymają mi laktację i nie będę mogła karmić mojego maluszka. No i pójdę na dzień dobry na operację zamiast siedzieć z maluchem w domu i cieszyć się maleństwem.:no:

Basienko trzymam kciuki, oby to byla jakas w miare naturalna zmiana w piersi spowodowana ciaza :tak:
 
reklama
Witam wiosennie, słonecznie..
U nas jeszcze śnieg na dachach, ale słonko jest i dzielnie z nim walczy:-)
Noc miałam średnią, bo na zmianę z M. biegałam na siusiu, a później Lena chyba spać nie mogła i od 5:30 kopała tak, że w ogóle się ułożyć nie mogłam..

Wronka - kawał dobrej roboty z tą listą, napracowałaś się i mamy teraz pięknie - ślicznie DZIĘKUJEMY!!

Maonka - jeśli chodzi o karmienie to mi właśnie też część lasek powiedziało, że dopóki karmiły to były grube, więc to kwestia indywidualna bardzo.

Zielona - spełnienia marzeń!!

Basia - a gdzie pozytywne myślenie? Przecież to podstawa! Będzie dobrze!!

Miłego dnia Wam życzę i uciekam na śniadanko;-)
 
Do góry