Kochane,prosze o trzymanie kciukow.
Jak dobrze pojdzie,wywoluja mi dzis porod-w koncu zaczelo sie cos dziac z szyjka!no i mam skurcze,nie mocne ale sa!
Boje sie jak nie wiem co,bo nie mam odpornosci na bol :-( Nie mowiac jak sie boje o Vanesse.
No i zyje nadzieja,ze jednak mi wywolaja dzis ten porod-jestem egoistka bo to juz 3alarm w tych dniach-i nie chce wiecej czekac.Mam egoistyczne granice wytrzymalosci.
Jak cos DAGA lub WRONKA napisze
do Was,bo mam numery.
Buzka!
Trzymam kciuki dasz rade !!