reklama
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Ja od początku wybrałam szpital na Zaspie. Mam do niego blisko, przynależę do przychodni przyszpitalnej no i moja siostra i bratowa tam rodziły. Z forum widzę że, opinie o nim są również pozytywne. :-)
ja cały czas rozważam albo Zaspa albo Kliniczna. Ten drugi szpital biorę pod uwagę bo tam dają zzo na życzenie a na Zaspie niestety nie!
sama nie wiem....pewnie okaże się jak będę w drodze na poeodówkę:/
Melduje powrót.
Dzisiaj nie nadrobię tego co się działo przez 2 dni, bo i czasu brak i chęci dziś jakoś nie mam.
Wróciłam od pani doktor i jestem ZAŁAMANA. :-( Niestety tej bakterii co mam w pęcherzu nie ma czym leczyć w domu i tylko są chyba 2 antybiotyki na które jest wrażliwa ale to w lecznictwie zamkniętym się je stosuje czyli co IDZIEMY DO SZPITALA!!! :-----baffled::----( Napłakałam się już, głowa boli i mam dosyć. Kurde i znowu ponad 2 tygodnie wyjęte z życiorysu i nuda. A w domu nic nie naszykowane, nie poprane, tyle rzeczy nie kupionych. Eh. Powiedziałam pani doktor że dopiero w poniedziałek się zjawię, bo dziękuję na weekend się pchać, tak przynajmniej zrobię jakieś zakupy na allegro.
Aj żyć sie chwilami odechciewa.
Sory dziewczyny ale zła jestem strasznie, dobrze że z córcią wszystko dobrze, pomiary w normie, waży lekko ponad 2 kg. Chociaż tyle dobrych wiadomości.
Dzisiaj nie nadrobię tego co się działo przez 2 dni, bo i czasu brak i chęci dziś jakoś nie mam.
Wróciłam od pani doktor i jestem ZAŁAMANA. :-( Niestety tej bakterii co mam w pęcherzu nie ma czym leczyć w domu i tylko są chyba 2 antybiotyki na które jest wrażliwa ale to w lecznictwie zamkniętym się je stosuje czyli co IDZIEMY DO SZPITALA!!! :-----baffled::----( Napłakałam się już, głowa boli i mam dosyć. Kurde i znowu ponad 2 tygodnie wyjęte z życiorysu i nuda. A w domu nic nie naszykowane, nie poprane, tyle rzeczy nie kupionych. Eh. Powiedziałam pani doktor że dopiero w poniedziałek się zjawię, bo dziękuję na weekend się pchać, tak przynajmniej zrobię jakieś zakupy na allegro.
Aj żyć sie chwilami odechciewa.
Sory dziewczyny ale zła jestem strasznie, dobrze że z córcią wszystko dobrze, pomiary w normie, waży lekko ponad 2 kg. Chociaż tyle dobrych wiadomości.
Ilona1985
Fanka BB :)
Witam
Akaata...głowa do gory...
Ja bylam 5 razy w szpitalu minimum w kazdym bylam okolo 9 dni...
Wiec spokojnie, spokojnie...Nie plakaj juz!!!
Trzeba sie usmiechac, ze juz 34 tydzien i wszystko dobrze z bejbi!
Pobyt minie szybko i wrocisz do domu!!
Akaata...głowa do gory...
Ja bylam 5 razy w szpitalu minimum w kazdym bylam okolo 9 dni...
Wiec spokojnie, spokojnie...Nie plakaj juz!!!
Trzeba sie usmiechac, ze juz 34 tydzien i wszystko dobrze z bejbi!
Pobyt minie szybko i wrocisz do domu!!
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
akaata oj bidulko... ale ważne że będziecie pod dobrą opieką... trzymam kciuki za was
akaata - szczerze wspolczuje... dla mnie najgorszy koszmar to szpital i zamkniecie... ale czego sie dla dzidzi nie robi, glowa do gory - moze nie bedziesz tam az tak dlugo...kup jakas fajna ksiazke! i dobrze ze dopiero w poniedzialek bo lezenie tam w weekend rzeczywiscie niczego nie zmieni, zrob zakupy na allegro to ci sie humorek poprawi
Forget-me-not
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2009
- Postów
- 728
Melduje powrót.
Dzisiaj nie nadrobię tego co się działo przez 2 dni, bo i czasu brak i chęci dziś jakoś nie mam.
Wróciłam od pani doktor i jestem ZAŁAMANA. :-( Niestety tej bakterii co mam w pęcherzu nie ma czym leczyć w domu i tylko są chyba 2 antybiotyki na które jest wrażliwa ale to w lecznictwie zamkniętym się je stosuje czyli co IDZIEMY DO SZPITALA!!! :-----baffled::----( Napłakałam się już, głowa boli i mam dosyć. Kurde i znowu ponad 2 tygodnie wyjęte z życiorysu i nuda. A w domu nic nie naszykowane, nie poprane, tyle rzeczy nie kupionych. Eh. Powiedziałam pani doktor że dopiero w poniedziałek się zjawię, bo dziękuję na weekend się pchać, tak przynajmniej zrobię jakieś zakupy na allegro.
Aj żyć sie chwilami odechciewa.
Sory dziewczyny ale zła jestem strasznie, dobrze że z córcią wszystko dobrze, pomiary w normie, waży lekko ponad 2 kg. Chociaż tyle dobrych wiadomości.
Nie martw się, głowa do góry! Bardzo dużo zależy od tego jak się nastawisz
Po pierwsze myśl o tym, że w domu na pewno nie będziesz w stanie zapewnić takiego bezpieczeństwa dzidziusiowi jak pod opieką lekarzy w szpitalu- ja tak cały czas myślę.
Po drugie - wymyśl sobie jakieś zajęcie, kup na zapas dobre książki, gazety itp. Ja wymyśliłam sobie, że wykorzystam czas pomiędzy kroplówkami i badaniami na pracę - no i za jakieś 2 miesiące ma wyjść książka złożona z artykułów rożnych młodych naukowców, które opracowałam jako redaktor leżąc w szpitalu. Wcześniej nie mogłam się do tego zabrać, a teraz czasu miałam jak znalazł :-)
To tylko kilka lub kilkanaście dni. To naprawdę niewiele
Witam się z wami ponownie i oznajmiam, że ZDAŁAM EGZAMIN:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) Jestem szczęśliwa jak cholera bo to pozwala mi skończyć i zaliczyć ten semestr:-)
Dzisiaj wybierałam też promotora, ciekawa jestem kiedy ustali terminy seminariów, żeby tylko najwcześniej w połowie kwietnia. I znowu trzeba zacząć pisać pracę, dopiero co pisałam licencjata a tu już magisterka!!Ale ten czas szybko leci.
Wczoraj spakowałam torbę do szpitala, brakuje mi tylko badań na elektrolity i krzepnięcie, które pójdę zrobić koło środy. Ja nie wierzę dalej że ja będę mamusią i za chwilę będę miała dzidziusia, że za chwilę będzie PORÓD Mamy na to 9 miesięcy aby przygotować się do tej nowej roli a jednak ja nadal w to nie wierzę. Dzisiaj jak byłam na uczelni to koleżanki się już ze mną żegnały i życzyły udanego porodu, a ja sobie tak myślę: do kogo one mówią, przecież to jeszcze kupę czasu
A co do nastrojów to ja również mam bardzo duże wahania nastrojów. Bardzo szybko się denerwuję, po czym cieszę się sama do siebie jak mała się rusza. SKRAJNE EMOCJE MNĄ ZAWŁADNĘŁY:-):-):-)
I chyba tyle, jutro się rozpiszę na spokojnie bo dzisiaj już trochę zmęczona jestem.
Dobranoc
Dzisiaj wybierałam też promotora, ciekawa jestem kiedy ustali terminy seminariów, żeby tylko najwcześniej w połowie kwietnia. I znowu trzeba zacząć pisać pracę, dopiero co pisałam licencjata a tu już magisterka!!Ale ten czas szybko leci.
Wczoraj spakowałam torbę do szpitala, brakuje mi tylko badań na elektrolity i krzepnięcie, które pójdę zrobić koło środy. Ja nie wierzę dalej że ja będę mamusią i za chwilę będę miała dzidziusia, że za chwilę będzie PORÓD Mamy na to 9 miesięcy aby przygotować się do tej nowej roli a jednak ja nadal w to nie wierzę. Dzisiaj jak byłam na uczelni to koleżanki się już ze mną żegnały i życzyły udanego porodu, a ja sobie tak myślę: do kogo one mówią, przecież to jeszcze kupę czasu
A co do nastrojów to ja również mam bardzo duże wahania nastrojów. Bardzo szybko się denerwuję, po czym cieszę się sama do siebie jak mała się rusza. SKRAJNE EMOCJE MNĄ ZAWŁADNĘŁY:-):-):-)
I chyba tyle, jutro się rozpiszę na spokojnie bo dzisiaj już trochę zmęczona jestem.
Dobranoc
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 559
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: