Dziewczyny, nie ma co gdybac. To,że szyjka twarda i zamknieta nie znaczy ,że sie przenosi i na odwrót, to,że się brzuch często stawia i czuje jakies dolegliwości, też nie oznacza ,że urodzi się przed terminem. Ja pierwsza ciąże mialam zagrożona przedwczesnym porodem. Szyjka skracała mi się od ok 18 t.c, brzuch też mi się stawiał i gdyby nie wywoływanie oxytocyną w dniu porodu, napewno bym przenosiła. Dodam,że wg usg córcia miala sie urodzic dwa tyg wcześniej i co i nic. Także,żeby się co niektóre z Was nie zdziwiły ,że przenoszą... Dzidzie wyjda kiedy będą chciały. Co prawda ja też bym chciala tak juz pod koniec marca/początek kwietnia rodzic, ale cóż pozyjemy zobaczymy. Jedno jest pewne..kiedys w końcu urodzimy
reklama
Wronka - święte słowa kiedyś wkońcu urodzimy he he ..
Ja niedawno dotarłam do domu więc nie poczytam bo idę spać . Wpadłam tylko napisać że jestem , żyje mam się dobrze .
Jutro mam wizyte u gina szpitalnego więc tez wybywam ze swojej wsi
Dobrej nocki
Ja niedawno dotarłam do domu więc nie poczytam bo idę spać . Wpadłam tylko napisać że jestem , żyje mam się dobrze .
Jutro mam wizyte u gina szpitalnego więc tez wybywam ze swojej wsi
Dobrej nocki
jestesaniolkiem
Nikodemowa mama '10
a ja dopiero teraz zauwazylam jak bardzo mam spuchniete nogi, kostek wogole nie widac, lydki mam dwa razy wieksze .... uuups....
gosienkag76
Fanka BB :)
Witam się wczesną porą
Musiałam się obudzić a wierzcie mi nie było to łatwe
Moje chopaki mają dzisiaj zdjęcia w szkole i w przedszkolu no i mama musiała zatwierdzić garderobę
Jak już wstałyśmy no to trzeba coś zjeeść;-)
Katik mam nadzieję że skurcze ustapiły i w nocy trochę odpoczęłaś
Ba ty też mam nadzieję jeszcze w dwupaku
Co do terminu porodu to Wronka masz świętą rację nasze maleństwa tak wyjdą sobie kiedy będą chciały
Pozdrawiam was dziewczyny i wasze maleństwa, życzę miłego dnia i aby dolegiwości wam bardzo nie przeszkadzały
Zmykam do łózeczka na sniadanko
Musiałam się obudzić a wierzcie mi nie było to łatwe
Moje chopaki mają dzisiaj zdjęcia w szkole i w przedszkolu no i mama musiała zatwierdzić garderobę
Jak już wstałyśmy no to trzeba coś zjeeść;-)
Katik mam nadzieję że skurcze ustapiły i w nocy trochę odpoczęłaś
Ba ty też mam nadzieję jeszcze w dwupaku
Co do terminu porodu to Wronka masz świętą rację nasze maleństwa tak wyjdą sobie kiedy będą chciały
Pozdrawiam was dziewczyny i wasze maleństwa, życzę miłego dnia i aby dolegiwości wam bardzo nie przeszkadzały
Zmykam do łózeczka na sniadanko
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
ja tez juz jem sniadanko
u nas dzien zaczyna sie gdy Hania wstanie
dzis byla to 6:30
wczoraj przypomniałam sobie na dwóch przykładach te trudniejsze aspekty posiadania niemowlaka...
zadzwonilam do kolezanki która ma 1,5 miesiecznego synka, chcialam pogadac a w tle caly czas byl potworny placz dziecka (jej maz go nosil na rekach), maluszek zareagowal tak niespokojnie na szczepionke i od 15 non stop plakal a ja dzwonilam wieczorem :-( ja mialam na szczescie z Hania spokoj pod tym wzgledem bo po szczepieniu caly czas spala... no ale kazde dziecko jest inne
potem wpadlismy na 15 min do sasiadów bo Hania chciala zobaczyc jak dzidzi urosla, oni maja prawie miesieczne dziecko
a tam to samo: tatuś nosi bo chyba kolka, a poza tym patrze na malutką a ona ma całą buźkę w czerwonych krostach, nie widzialam takich nigdy, wielkie czerwone, podobno alergia pokarmowa, bo mama karmiaca cos zjadla nie teges i teraz dostala liste wedlug ktorej nie moze jesc praktycznie nic...
no i do tego ta mala cycka cos przestala chciec, moze przez ten bol brzuszka... ech!!!!
no niestety tak to jest
dzidzia to nei tylko radosci ale tez troski co nie zmienia faktu ze nie mozemy sie tych naszych brzdaców doczekac...
u nas dzien zaczyna sie gdy Hania wstanie
dzis byla to 6:30
wczoraj przypomniałam sobie na dwóch przykładach te trudniejsze aspekty posiadania niemowlaka...
zadzwonilam do kolezanki która ma 1,5 miesiecznego synka, chcialam pogadac a w tle caly czas byl potworny placz dziecka (jej maz go nosil na rekach), maluszek zareagowal tak niespokojnie na szczepionke i od 15 non stop plakal a ja dzwonilam wieczorem :-( ja mialam na szczescie z Hania spokoj pod tym wzgledem bo po szczepieniu caly czas spala... no ale kazde dziecko jest inne
potem wpadlismy na 15 min do sasiadów bo Hania chciala zobaczyc jak dzidzi urosla, oni maja prawie miesieczne dziecko
a tam to samo: tatuś nosi bo chyba kolka, a poza tym patrze na malutką a ona ma całą buźkę w czerwonych krostach, nie widzialam takich nigdy, wielkie czerwone, podobno alergia pokarmowa, bo mama karmiaca cos zjadla nie teges i teraz dostala liste wedlug ktorej nie moze jesc praktycznie nic...
no i do tego ta mala cycka cos przestala chciec, moze przez ten bol brzuszka... ech!!!!
no niestety tak to jest
dzidzia to nei tylko radosci ale tez troski co nie zmienia faktu ze nie mozemy sie tych naszych brzdaców doczekac...
Ostatnia edycja:
dzien dobry,
my tez na nogach. brzuch boli, wiec sie nie ruszam z lozka. mimo checi K. jeszcze nie rodze :-) - musi sobie inny termin wybrac ;-)
zaczela mi sie woda gromadzic... ech...
:-)
milego dnia Dziewczynki
my tez na nogach. brzuch boli, wiec sie nie ruszam z lozka. mimo checi K. jeszcze nie rodze :-) - musi sobie inny termin wybrac ;-)
zaczela mi sie woda gromadzic... ech...
:-)
milego dnia Dziewczynki
Elma
Małgosia
a ja dopiero teraz zauwazylam jak bardzo mam spuchniete nogi, kostek wogole nie widac, lydki mam dwa razy wieksze .... uuups....
Aniołek a ty gdzie byłaś jak cię nie było??? Ja też spuchnięta ciekawe co z tych moich nerkowych badań wyniknie???
magda1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2007
- Postów
- 2 662
Kurczę czy ta zima już nigdy nie odpuści? Już tak wiosennie zaczynało być, a tu znowu biało. Ślisko dziś jak cholera, ze sklepu wracałam jak paralityk ,żeby gleby nie zaliczyć.
Co do oczekiwania na poród, to z jednej strony jest mi ciężko i mam dość, ale aż tak mi się nie spieszy. Wolę poczekać na wiosnę i ciepełko. Na wcześniejszy poród tak jak Kwiatuszek nie mam raczej co liczyć - szyjka długa, zamknięta, brzuszek ostatnio miękki.
Kwietniówki faktycznie jakimś ewenementem są, że żadna przed 30 tyg się nie rozwiązała, bo na innych wątkach to norma.A przecież tyle już fałszywych alarmów było.
Co do oczekiwania na poród, to z jednej strony jest mi ciężko i mam dość, ale aż tak mi się nie spieszy. Wolę poczekać na wiosnę i ciepełko. Na wcześniejszy poród tak jak Kwiatuszek nie mam raczej co liczyć - szyjka długa, zamknięta, brzuszek ostatnio miękki.
Kwietniówki faktycznie jakimś ewenementem są, że żadna przed 30 tyg się nie rozwiązała, bo na innych wątkach to norma.A przecież tyle już fałszywych alarmów było.
Ostatnia edycja:
reklama
Kurczę czy ta zima już nigdy nie odpuści? Już tak wiosennie zaczynało być, a tu znowu biało. Ślisko dziś jak cholera, ze sklepu wracałam jak paralityk ,żeby gleby nie zaliczyć.
A mnie sie podobala wczorajsza sniezyca i pozniej te ulice 'przypudrowane' cienka warstewka sniegu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 561
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: