reklama
Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
Dobra przebrnełam przez ten wątek- jeszcze tylko z 5 pozostałych:-) aż się boję zajrzeć na zakupowy
Co do porodu rodzinnego to ja bardzo chciałam żeby Ł był ze mną, a on przed ciążą i na początku mówił, że nie chce (nie, że się boi krwi czy mdlenia jakieś itp, ale po prostu że nie czuje potrzeby ani przyjemności) przykro mi było, ale siedziałam cicho, bo ponoć tu nie wolno nic na siłę... aż tu nagle jesienią on do mnie "ależ oczywiście że z Tobą będę, bo wiem że tego potrzebujesz" szok!:-) a 2 tyg temu jak sam wylądował w szpitalu i nie mógł się w ogóle o nic doprosić personelu który miał wszystko jak zawsze w d, to stwierdził, że nie ma w ogóle opcji żebym musiała się ęczyć sama, błagając choćby o szklankę wody:-) no więc postanowione mam nadzieję tylko, że po fakcie nie będzie rozczarowań
Poród CC kontra SN- no to jest temaz rzeka...:-) ja jeśli tylko będę mogła to absolutnie SN! Dużo w rodzinie mam kontaktu z medycyną i znając realne możliwości komplikacji po rozcięciu powłok brzusznych to absolutnie dobrowolnie bym się tej operacji nie poddawała- ale to tylko moje zdanie. Choć nie ukrywam ból porodu i połogu przeraża mnie od zawsze..ale cóż.. Tak nas stworzyła nieszczęsna natura
Zupełnie co innego jest w przypadku gdy cesarka jest zalecana z przyczyn medycznych -tu nie dyskutuje!- sama się dziś dowiem czy mnie ominie bo idę do okulisty i mogę mieć przykrą niespodziankę w postaci zalecanej CC :-confused2::-( ale oby nie ;-)
Kwiatuszek- biedactwo...:-(miejmy nadzieję, że antybiotyk jednak zadziała i córcia poczuje się lepiej- dużo zdrówka dla niej i siły dla CIebie
Martyna- to niedobrze..:-(.kurde, zawsze coś na koniec się musi zepsuć...3maj się dzielnie, odpoczywaj i skrobnij czasem chociaż jakieś krótkie info że ok u Ciebie Duzo zdrowia życzę!
Akaata- jak CI fajnie brzusio faluje :-):-):-) u mnie tak nie widać nawet jak Mała daje czadu na maxa
Dobra- czas nadrobić pozostałe wątki :-)
Co do porodu rodzinnego to ja bardzo chciałam żeby Ł był ze mną, a on przed ciążą i na początku mówił, że nie chce (nie, że się boi krwi czy mdlenia jakieś itp, ale po prostu że nie czuje potrzeby ani przyjemności) przykro mi było, ale siedziałam cicho, bo ponoć tu nie wolno nic na siłę... aż tu nagle jesienią on do mnie "ależ oczywiście że z Tobą będę, bo wiem że tego potrzebujesz" szok!:-) a 2 tyg temu jak sam wylądował w szpitalu i nie mógł się w ogóle o nic doprosić personelu który miał wszystko jak zawsze w d, to stwierdził, że nie ma w ogóle opcji żebym musiała się ęczyć sama, błagając choćby o szklankę wody:-) no więc postanowione mam nadzieję tylko, że po fakcie nie będzie rozczarowań
Poród CC kontra SN- no to jest temaz rzeka...:-) ja jeśli tylko będę mogła to absolutnie SN! Dużo w rodzinie mam kontaktu z medycyną i znając realne możliwości komplikacji po rozcięciu powłok brzusznych to absolutnie dobrowolnie bym się tej operacji nie poddawała- ale to tylko moje zdanie. Choć nie ukrywam ból porodu i połogu przeraża mnie od zawsze..ale cóż.. Tak nas stworzyła nieszczęsna natura
Zupełnie co innego jest w przypadku gdy cesarka jest zalecana z przyczyn medycznych -tu nie dyskutuje!- sama się dziś dowiem czy mnie ominie bo idę do okulisty i mogę mieć przykrą niespodziankę w postaci zalecanej CC :-confused2::-( ale oby nie ;-)
Oj teraz to już trochę chyba z póżno na takie myśli ale nie martw się- każda chyba przez to przechodzi- ja też jak pomyślę trzeżwo o całej sytuacji to jestem przerażona jak ja sobie poradzę, przecież nic nie wiem, nie znam się, nie umiem itp- można milion takich wątpliwości wypisać ;-) Jakbym miała znaleźć odpowiedni czas na ciążę, i na bycie w pełni gotową na dziecko, to powiem CI -taki nie istnieje!!! Nigdy nie jest się w pełni gotowym!! Za 10 lat też niewiedziałabym tego co teraz- poprostu to nowa droga, przez którą trzeba przejść i wiele się nauczyć. Moja ciąża była w pełni planowana a i tak teraz jestem cała w strachu "jak ja sobie dam rade?!" - wszystkie damy radę- nasze mamy dały to my nie będziemy gorsze!!:-):-):-) głowa do góry! Uśmiech maleństwa wszystko nam wynagrodziOd rana mam jakies takie niezbyt dobre mysli :-( Tak sie zastanawiam czy ja aby na pewno jestem gotowa na dziecko, czy chce mi sie w to wszystko 'bawic' :-(.
Kwiatuszek- biedactwo...:-(miejmy nadzieję, że antybiotyk jednak zadziała i córcia poczuje się lepiej- dużo zdrówka dla niej i siły dla CIebie
Martyna- to niedobrze..:-(.kurde, zawsze coś na koniec się musi zepsuć...3maj się dzielnie, odpoczywaj i skrobnij czasem chociaż jakieś krótkie info że ok u Ciebie Duzo zdrowia życzę!
Akaata- jak CI fajnie brzusio faluje :-):-):-) u mnie tak nie widać nawet jak Mała daje czadu na maxa
Dobra- czas nadrobić pozostałe wątki :-)
a to moja mała wiercipięta, słaba jakość ale może coś się uda zobaczyć.
MOV09898.MPG | akaata | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl
MOV09894.MPG | akaata | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl
hehe jaka wiercipięta:-) no i od razu widac ze ma parcie na szklo, taka fotogeniczna:-):-):-)
marysia868
mama Macieja
ja juz straam sie nie myslec o porodzie bo mam paralizujace mysli..najgorsze jest to ze panicznie boje sie szpitali (trauma z dzecinstwa) ubranek mam 2 wielkie torby, ide szukac dzisiaj proszku zeby je wyprac..wozek juz prawie kupiony, koszyk dla dzidziusia mama bedzie obszywac. w marcu bedziemy kompletowac to co dla mnie potrzebne i dzidzi do szpitala tak zeby pod koniec juz wszystko bylo.. liste musze zrobic..bo zaczynam sie gubic.
Witajcie dziewczynki ja też bym chciała żeby mój mężuś był przy porodzie tylko napiszcie mi jak dzidzia wychodzi tą mąż stoi za mną bo mój się boi że zemdleje jak zobaczymy jak mała wychodzi a ja nie wiem jak to jest. Możecie napisać.
Ja bym bardzo chciała ale nie chce go do niczego zmuszać.
Ale wiem że mi pomoże nawet swoją obecnością będę miała kogo ochrzanić:-):-):-).
Dziewczynki my się czujemy tak sobie nerki wieczorem dają naprawdę popalić ale jakoś musimy wytrzymać. Wolę być w domu niż w szpitalu a na pewno nie będę tam leżała do końca ciąży.bo chyba by mnie szlak trafił.
Dziewczynki przesyłamy z zuzią ogromne buziaczki postaram się was nadrobić.
Ja bym bardzo chciała ale nie chce go do niczego zmuszać.
Ale wiem że mi pomoże nawet swoją obecnością będę miała kogo ochrzanić:-):-):-).
Dziewczynki my się czujemy tak sobie nerki wieczorem dają naprawdę popalić ale jakoś musimy wytrzymać. Wolę być w domu niż w szpitalu a na pewno nie będę tam leżała do końca ciąży.bo chyba by mnie szlak trafił.
Dziewczynki przesyłamy z zuzią ogromne buziaczki postaram się was nadrobić.
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Ba-wierze Ci że taki spacerek dodaje skrzydeł
Powiem wam cioteczki że ja ostatnio też strasznie tęsknie za wiosną....marze o tym żeby spacerować już z moim Antolkiem, będzie tak pięknie, wszystko będzie kwitło i z każdym dniem będzie coraz kolorowiej....Już nie mogę się doczekać jak będziemy spacerować po deptaku na molo, i nie mogę się doczekać jak zacznie kwitnąć rzepak....uwielbiam ten widokpola są wtedy najpiękniejsze....a później jak rzepak przekwita żołte pola robią się czerwone i jest mnóstwo maków!ooo ale się rozmarzyłamByle do wiosny....
Powiem wam cioteczki że ja ostatnio też strasznie tęsknie za wiosną....marze o tym żeby spacerować już z moim Antolkiem, będzie tak pięknie, wszystko będzie kwitło i z każdym dniem będzie coraz kolorowiej....Już nie mogę się doczekać jak będziemy spacerować po deptaku na molo, i nie mogę się doczekać jak zacznie kwitnąć rzepak....uwielbiam ten widokpola są wtedy najpiękniejsze....a później jak rzepak przekwita żołte pola robią się czerwone i jest mnóstwo maków!ooo ale się rozmarzyłamByle do wiosny....
hehe jaka wiercipięta:-) no i od razu widac ze ma parcie na szklo, taka fotogeniczna:-):-):-)
a ja myślałam że ma parcie na mój pępek i próbuje się tamtędy wydostać
Oj Kamisia,ąle się rozmarzyłam jak to przeczytałam.... hmmmm jak miło, ale wystarczyło jedno spojrzenie za okno aby się obudzić w realnej rzeczywistości.Ba-wierze Ci że taki spacerek dodaje skrzydeł
Powiem wam cioteczki że ja ostatnio też strasznie tęsknie za wiosną....marze o tym żeby spacerować już z moim Antolkiem, będzie tak pięknie, wszystko będzie kwitło i z każdym dniem będzie coraz kolorowiej....Już nie mogę się doczekać jak będziemy spacerować po deptaku na molo, i nie mogę się doczekać jak zacznie kwitnąć rzepak....uwielbiam ten widokpola są wtedy najpiękniejsze....a później jak rzepak przekwita żołte pola robią się czerwone i jest mnóstwo maków!ooo ale się rozmarzyłamByle do wiosny....
Chyba jeszcze raz przeczytam aby się w stan hipnozy wprowadzić:-)
A teraz z innej beczki. Słyszałyście o tym? "Mężczyzna w ciąży" spodziewa się trzeciego dziecka - Niewiarygodne.pl
Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Akaata - super brzuchol, moj tez takie falujace morze przypomina
Ba - zazdroszcze spacerku. Tez bym wyszla na chwile , ale u nas paskudnie, i wlasnie przez okno obserwuje jak pada snieg z deszczem i jest bleee!!!!
Karola - tak jak polozna mi powiedziala - maz/partner ma stac podczas porodu przy Tobie, lub za Toba. On jest tylko dla Ciebie tam. To co sie dzieje miedzy nogami to zupelnie nie jego sprawa i nie ma potrzeby by musial tam zagladac. I tego wlasnie z moim Ł sie trzymam.
Kamisia - mnie juz tez spacerki sie marza. W dodatku w sobote paczka przychodzi, i wyscigowa dla corenki... Chyba zapne do wozka jakiegos miska i w ktotys dzien potrenowac pojdziemy
Ja tez popelnilam grzech zaniedbania Wlasnie poodkurzalam. Tylko dol coprawda bo na gore targac odkurzacza juz bym nie dala rady ale mimo wszystko dysze i sapie jak szalona. Teraz w lozku odpoczywam.
Rety, jak ja sie po tym szpitalu potwornie mecze Maly wysilek urasta do rangi wyczynu roku :--(
Ba - zazdroszcze spacerku. Tez bym wyszla na chwile , ale u nas paskudnie, i wlasnie przez okno obserwuje jak pada snieg z deszczem i jest bleee!!!!
Karola - tak jak polozna mi powiedziala - maz/partner ma stac podczas porodu przy Tobie, lub za Toba. On jest tylko dla Ciebie tam. To co sie dzieje miedzy nogami to zupelnie nie jego sprawa i nie ma potrzeby by musial tam zagladac. I tego wlasnie z moim Ł sie trzymam.
Kamisia - mnie juz tez spacerki sie marza. W dodatku w sobote paczka przychodzi, i wyscigowa dla corenki... Chyba zapne do wozka jakiegos miska i w ktotys dzien potrenowac pojdziemy
Ja tez popelnilam grzech zaniedbania Wlasnie poodkurzalam. Tylko dol coprawda bo na gore targac odkurzacza juz bym nie dala rady ale mimo wszystko dysze i sapie jak szalona. Teraz w lozku odpoczywam.
Rety, jak ja sie po tym szpitalu potwornie mecze Maly wysilek urasta do rangi wyczynu roku :--(
reklama
Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Jak dla mnie to jest chore Po co robia wokol tego taki medialny szum? Ich decyzja w jaki sposob dziecko przychodzi na swiat i czy rodzi je mama czy tata (sic!), ale szczerze wspolczuje takim dzieciom potem, i tego ze wszyscy zawsze beda wiedziec o ich odmiennosci.A teraz z innej beczki. Słyszałyście o tym? "Mężczyzna w ciąży" spodziewa się trzeciego dziecka - Niewiarygodne.pl
Sama mam znajomego (znajoma?), ktory poddal sie zmianie plci, i teraz jest w szczesliwym zwiazku z kobieta. I gdyby zdecydowali sie kiedys na dziecko - adopcyjne czy invitro, nie mialabym nic przeciwko. Tylko po co to tak rozdmuchiwac na caly swiat?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 596
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: