reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki z Warszawy

Dziękuję dziewczynki:) Gdyby to ode mnie zależało to zapewne bym się pojawiła ale niestety brak przyzwolenia na takie eskapady:) Tym bardziej że ja jjakoś w ciąży nie prowadze samochodu tomusiałabym się toturlac w inny sposób:)) Ale obiecuje ze jak tylko bede mogla to sie pojawie:))
 
reklama
Hejka!

Spotkanie było super szkoda że nie mogła reszta dziewczyn!
Jotemka stara? oszalałaś wyglądasz extra temperament super....i tak jak wczoraj mowialm chciałabym tak po 1 dziecku wygladac jak ty przy 6! tylko pozazdrościc! no i nie ukrywam że zazdroszcze juz tego spokoju - ktore wynika z doswiadczenia!

L-oka strasznie szkoda ze nie mogłaś być! ale zdrówko najważniejsze i glutki np ja łapie w sekundke!

Kroczek jak tylko dałoby rade musisz wpaść bo wczoraj nawet mówiłam o tym ze na prawde masz super podjeście i nie załamujesz sie tym ze trzeba leżec tylko wiesz ze musisz i bez marudzenia to robisz :)

Pozostałe dziewczyny z W-wki super by było jakby sie wam udało wpaść bo normalnei coś szczęścia nie mamy ale licze że poród nie bedzie końcem naszych kontaktów i że w koncu uda nam sie spotkać choćby na spotkaniu z maluszkami:)
 
Ja z samochodem mam podobnie jak Ty Kroczku, w ciazy przestalam prowadzic, za bardzo rozkojarzona jestem.

Dziewczyny, strasznie Wam zazdroszcze tych spotkan, czuje ze to jest wlasnie dokladnie to czego potrzebuje. 28.01 mam wizyte, jak gin mi da zielone swiatlo na pionizacje i lekka aktywnosc to do Was w koncu dolacze :)
 
Jouluatto super by bylo jakbys mogla z nami sie spotkac dobrze pamietam ze ty mieszkasz gdzies nie daleko wilanowa/ mokotowa dolnego? bo jesli tak ja jezdze samochodem wiec jak cos to zawsze mozemy sie umowic:)
 
Jouluatto niekoniecznie musi być Arkadia, w Sadybie też jest Coffee Haven ;-) Jak Ci lekarka nie bardzo pozwoli na eskapady za daleko, to spotkać się tez możemy w innej części Warszawy. W każdym razie ja mogę :-) Do Sadyby mam nawet duuuuuużo bliżej.
 
To co dziewczyny z tym spotkaniem za tydzien? widzimy sie? smyk w arkadii czy cos innego? mi osobiście pasuje arkadia, ale jesli zmienimy "lokal" to tez sie dostosuje :D
 
Witam wszystkie kwietnióweczki:-) Szkoda że tak późno trafiłam na wasze forum i nie było okazji wcześniej podzielić się z wami wspólnymi spostrzeżeniami na temat ciąży, ale... chyba jeszcze nie jest za późno. Z przyjemnością dołączę do waszego grona...o ile jeszcze można. Mieszkam na Białołęce (Tarchominie) przy ul. Myśliborskiej. Jestem przyszłą mamą pierwszego dziecka. W moim przypadku będzie to córeczka:-)
 
Cześć Wszystkim.
Trafiłam na forum wczoraj przez przypadek i tak mnie wciągnęło samo czytanie że postanowiłam się odezwać :)
Lokalizacja - Mokotów - okolice Pola Mokotowskiego.
To moje drugie dziecko, ale przez to wiem co mnie czeka... :-D.
Lekarz mnie uziemił i siedzę (leżę) w domu.
Co do wyboru szpitala do porodu to mam straszny dylemat.
Pierwsze dziecko rodziłam w Szpitalu na Madalińskiego. Opiekę na porodówce oceniam pozytywnie - rok 2009. Tym bardziej, że był ze mną mąż przez cały czas i dawał poczucie bezpieczeństwa. Położne bardzo miłe. Poród nie był idealny ale ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Do opieki nie mam zastrzeżeń.
Ogromnym minusem tego szpitala był jednak dla mnie pobyt na sali poporodowej. Trzeba było wiedzieć do kogo można się zwrócić żeby nie zostać ofukniętą i uzyskać pomoc. Pielęgniarki były miłe i takie, których lepiej było nie zaczepiać. Spędziłam tam 10 dni ze względu na dziecko. Nie będę roztrząsać przyczyn i konieczności. Sala całkiem ładna, na wysokim poziomie, ale miejsca mało.
W sali trzyosobowej dostawione było czwarte łóżko bo brakowało miejsca dla kolejnych matek. Jedną, dwie noce można spędzić w takich warunkach. Ale u mnie to było 10 zarwanych nocy. W nocy trzeba było czuwać bo nigdy nie wiadomo było czyje dziecko zaczyna płakać i jak usłyszałam popłakiwanie to się zrywałam i zaglądałam do dziecka czy to nie moje. W dzień ciągle ktoś przychodził. Jak nie pielęgniarki to odwiedzający mężowie, babcie, dziadkowie, ciotki, wujkowie.... a do czterech matek jak ktoś przychodził to drzwi się nie zamykały. Byłam wykończona. Dużo mogłabym jeszcze napisać.

Pytanie do innych kobiet które już rodziły, który szpital polecają?
Myślałam też o szpitalu na Żelaznej ale doszły mnie słuchy że za znieczulenie (które powinno być teraz za darmo) podsuwają do podpisania nie tylko zgodę ale też jakieś dokumenty o wykupieniu jakiś cegiełek na rzecz szpitala? Słyszałyście coś o tym?
 
reklama
Do góry