to ja się wtrącę - moja opinia opiera się na własnych doświadczeniach, doświadczeniach koleżanek oraz na tym, co doczytałam w necie.
1. św Zofia odpada, bo nie dostaniesz się tam bez chodzenia wcześniej regularnie do lekarza (słono płacąc). rodzących multum, taśmowo i bezosobowo. Plus to profesjonalna opieka (nie mylić z życzliwą), ale bez wykupionej położnej też może być ciężko, jeśli jest ciężki poród.
2. o Inflanckiej poza pięknym oddziałem słyszałam same negatywy - totalna olewka rodzącej i po porodzie również. I też odsyłali jak mieli nawał, mimo iż reklamują się, że nie odsyłają.
3. W Bielańskim podobno tłumy dzikie - niedawno historie prawie jak u dagmar były na porządku dziennym - dziewczyny z noworodkami leżały na patologii ciąży.
4. Madalińskiego - same negatywy, można odnieść wrażenie, że personelu "nie ma"
Ja rodziłam na Solcu i w sumie największym pozytywem była położna (nieopłacona) która mi się trafiła. No anioł. Czyli znowu przypadek sprawił, że mi się udało. Jak jest tam teraz nie mam pojęcia, ale nie polecam po moich doświadczeniach. Tak jak pisałyście - nie opisuję, bo straszenie nie ma najmniejszego sensu.
Ale fajne było też to, że oddział był mały, dlatego muszę iść obejrzeć porodówkę w bródnowskim. Czy któraś z Was ma ochotę iść ze mną? Ja chcę tam rodzić, bo opinie ma dobre jeśli chodzi o opiekę. No ale wolę zobaczyć na własne oczy te "straszące" prysznice ;-)
Jutro mam wizytę u mojego gina i spytam się czy on gdzieś pracuje w szpitalu, bo jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam. Podpytam go gdzie mam rodzić i później Wam napiszę.
Jotemka czy ten dr Osóbka-Morawski to ten słynny gbur, który jest równocześnie najlepszym specjalistą w Wawie od usg prenatalnych i wykrywania wad genetycznych płodu?
magda ja na razie odpuszczę szkołę rodzenia, mam tak nieregularne godziny rozwożenia Mai po szkołach, że pewnie nic mi nie będzie pasowało... poza tym jakoś nie czuję wewnętrznej potrzeby, z Maja też nie chodziłam.