Dziewczyny, byłam wczoraj u tej nowej lekarki, która ponoć jest super według różnych opinii na forum, ale ja mam jakoś mieszane uczucia... Może dlatego, że jestem idealistką, a może przyzwyczaiłam się do tamtej lekarki i po prostu potrzebuję czasu, żeby przyzwyczaić się do tej...
Nie spodobały mi się dwie rzeczy, ale może nie mam racji. Wszyscy mi mówią, ze przy bliźniakach USG powinno się robić co miesiąc, żeby móc interweniować w razie zespołu podkradania, a ona stwierdziła, ze absolutnie, wcale nie trzeba tak często, ze generalnie USG powinno się robić raz na trymestr, czyli trzy razy w ciąży, ewentualnie przy bliźniakach częściej, jak są niepokojące wyniki krwi... No ale przecież USG nie szkodzi dziecku, więc dlaczego tylko 3 razy?

Nie podoba mi się to.
I druga rzecz, pani doktor zapytała sie, czy twardnieje mi brzuch, no i ja powiedziałam, ze tak, czasami wieczorem. A ona przepisała mi Duphaston. I w sumie, jak się tak zastanowię, to nie wiem czy mi po prostu nie twardnieje od wzdęć, jakoś nie myślałam, ze to niepokojący objaw, a na wszelkie dolegliwości według poprzedniej lekarki mam brać rozkurczową Nospę. No i zastanawiam się nad tym Duphastonem. Bo jego raczej zażywa się na początku ciąży, żeby zmniejszyć ryzyko poronienia, ale w 17 tygodniu?

Nie znam się, nie jestem lekarzem, ale jakoś sceptycznie do tego podchodzę...
Co Wy myślicie o tym?
Z drugiej strony ona pracuje w jednym z najlepszych szpitali w woj. śląskim i bardzo chciałabym rodzić właśnie tam.... Hmmm...
A z wieści dotyczących zdrowia, to mam podwyższone leukocyty we krwi i w moczu (we krwi wzrosły dwukrotnie w ciągu 2 miesięcy). W Internecie przeczytałam, ze to normalne w ciąży, ale pani doktor stwierdziła, że wcale nie, że muszę zrobić dokładniejsze badania, bo to może świadczyć o jakimś stanie zapalnym. mam przyjść z nowymi wynikami za dwa tygodnie, a za tydzień idę jeszcze do mojej starej lekarki, zobaczymy co ona powie na te wyniki...
Bosz, jeden lekarz, drugi lekarz.... ześwirować można :-)
Jak u Was wygląda sprawa leukocytów?
Pozdrawiam ciepło :-)