reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2025

Witam . Przywitam się i ja😊. Termin na 7.04. Od razu przychodzę z pytaniem czy któraś mama miała po porodzie krwotok ? I czy on się powtórzył przy drugim porodzie ? Ja przy pierwszym miałam krwotok i nie ukrywam że bardzo się boję że przy drugim też będę miała😥. Spędza mi to sen z powiek.
jako takiego krwotoku nie miałam ale po zszyciu odpłynęłam. Kolejnego dnia miałam przetaczaną krew. Nie wiem z czego to wyszło bo wyniki żelaza byly poprawne przed porodem. Nie wiem jakie zalecenia teraz przez to będę miała.
 
reklama
Do porodu o ile to nie jest cesarka to ciężko, chociaż i cesarka przecież moze być w innym terminie nie zaplanowany.
Bardziej chodzi o kwestie opieki w czasie ciąży, w razie jakiś wątpliwości dwudniowy pobyt w szpitalu z wykonaniem szeregu badań na NFZ podobno jest częstą praktyką. Kwestia też przyjęcia do szpitala, jeśli na izbie znają lekarza kierującego to raczej nie zdarza się odeslanie pacjentki do innego szpitala, a w tym szpitalu obłożenie jest duże. No i sama opieka i zainteresowanie pacjentką już po porodzie, to tak z ludzkiego punktu widzenia wydaje mi się że dobrze mieć „znajomą twarz”.
Pytam o opinie bo to są tylko głosy zasłyszane w moim towarzystwie, sama nie mam żadnych doświadczeń, ale chciałabym jakoś w miarę komfortowo na ten poród oczekiwać i zastanawiam się jak mogę sobie ten spokój zapewnić :)
Też nie mam żadnych doświadczeń, więc fajnie że możemy wymieniać się informacjami i myślami na ten temat :)
Sprawdziłam sobie tych lekarzy i oprócz szpitala przyjmują tylko prywatnie. W Medicover mam duży wybór, więc tam zostanę bo nawet jak ktoś mi nie podpasuje to mogę go zmienić.
W tym roku w lutym byłam w jednym szpitalu na oddziale ginekologicznym, bo miałam usuwanego polipa i wrażenia mam bardzo dobre co do opieki. Co prawda to ten szpital oddalony o ponad godzinę jazdy, ale nie skreślam go jeszcze całkowicie.
 
Ja wybrałam sobie polecany przez znajomych prywatny szpital i ginekologa który tam pracuje . Podobno jest tak , że jak pójdzie się na jedną wizytę , to poród jest za darmo .
Lekarz oczywiście z polecenia , jeszcze u niego nie byłam . We wtorek miałam ostatnią wizytę w klinice .
 
A ja mam dylemat jak wybrać lekarza… Obecnie mam fajnego lekarza na NFZ, zero problemów z terminami, zrobił mi już 2x USG, skierował na prenatalne i mam wrócić z wynikami prenatalnych. Oczywiście szereg badań z krwi też już mam za sobą, poza tym jest bardzo delikatny i profesjonalny, ale… nie przyjmuje w szpitalu w którym chce urodzić.
Koleżanka, która tam rodziła mówi że jednak jak się jest pacjentką lekarza z oddziału to jest łatwiej o diagnostykę w czasie ciąży, było większe zainteresowanie po porodzie itp.
I teraz nie wiem co zrobić, potencjalny lekarz ze szpitala wybrany (przyjmuje tylko prywatnie, ale finansowo jesteśmy przygotowani), ale tak po ludzku nie wiem jak się zachować wobec tego aktualnego 😀
Chodzić do dwóch? To chyba bez sensu, któraś z Was miala taką sytuację?
I który powinien prowadzić mi kartę ciąży? 😀 Jakoś nie mogę tego ogarnąć technicznie, może dlatego że nie wiem jak dalej wygląda „prowadzenie ciąży”😀
Dajcie znac jaka u Was jest sytuacja 😀
ja ci napisze od siebie mam 2 porody za sobą
Przy pierwszym chodziłam do lekarza który przyjmował w szpitalu gdzie chciałam rodzić, i byłam naprawdę zadowolona ale przy porodzie go nie było bo jest położna, później po wszystkim przyszedł lekarz który akurat miał dyżur bo mojego już nie było,
Owszem przyszedł już po wszystkim zapytał jak się czuję obejrzał wyniki i tyle
Przy drugim porodzie, nie sugerowałam się już lekarzem, rodziłam w zupełnie innym szpitalu i teraz przy 3 porodzie znów chodzę do swojego lekarza a rodzic pójdę tam gdzie za drugim razem
Wg mnie nie ma znaczenia czy lekarz jest w szpitalu czy nie
Ale to moje zdanie
 
Właśnie też się tym kierowałam, ale że jest to w moim mieście zastanawiam się właśnie nad „koniecznością” posiadania lekarza też z tej placówki. A nie obawiasz się że tam pojedziesz w jakiejś kryzysowej sytuacji czy nawet na sam poród i Cię z jakiegoś powodu nie przyjmą? Może ja się za dużo filmów naoglądałam 😀😉
a czemu mieliby cię nie przyjąć ??? Nie ma czegoś takiego że ci powiedzą że masz sobie iść do innego szpitala ..
owszem możesz spotkać lekarza buca który ci powie czemu nie idziesz do szpitala gdzie jest twój lekarz, ale to tylko kultura lekarza
 
Nawet nie wiem jakcy lekarze przyjmują w szpitalu, ale zaczęłam już sprawdzać 😅
A tak to chodzę do lekarzy na Medicover, bo mam z pracy. Wcześniej chodziłam do konkretnej ulubionej lekarki, ale strasznie ciężko się do nie dostać. Więc dwie pierwsze wizyty ciążowe byłam u innej, ale jest taka średnia. Pojawiły się teraz terminy do tej mojej ulubionej to się zapisałam od razu na dwie wizyty.
Dla mnie liczy się żebym byłą z lekarza zadowolona. Mam niestety niemiłe doświadczenia z lekarzami, więc ważne jest jak mnie traktuje i czy czuję się bezpiecznie.
Lekarza do porodu w szpitalu chyba ciężko jest sobie wybrać, bo przecież może go nie być gdy akurat będę rodzić. Jak to z tym jest?
W poprzedniej ciąży chodziłam do gin w Luxmedzie, była super i pracowała też na oddziale, więc poszłam rodzić za nią do szpitala, w którym pracowała. Widziałyśmy się na kilku obchodach, ale w dniu porodu miała wolne i finalnie byłam pod opieką innego lekarza. Ale absolutnie nie odczułam różnicy, miałam super wsparcie personelu, wszystkie zresztą pacjentki były traktowane na równi, nikt nie patrzył na znajomości. Teraz po przeprowadzce nie mam pojęcia co mnie czeka, mój prowadzący nie pracuje w tutejszym szpitalu, ale mam do niego zaufanie więc lekarza nie zmienię. Z tego co wiem można mieć położną swoją do porodu, za to się płaci, ale ona właśnie przyjeżdża kiedy dasz jej znać, że zaczyna się akcja porodowa.
 
W poprzedniej ciąży chodziłam do gin w Luxmedzie, była super i pracowała też na oddziale, więc poszłam rodzić za nią do szpitala, w którym pracowała. Widziałyśmy się na kilku obchodach, ale w dniu porodu miała wolne i finalnie byłam pod opieką innego lekarza. Ale absolutnie nie odczułam różnicy, miałam super wsparcie personelu, wszystkie zresztą pacjentki były traktowane na równi, nikt nie patrzył na znajomości. Teraz po przeprowadzce nie mam pojęcia co mnie czeka, mój prowadzący nie pracuje w tutejszym szpitalu, ale mam do niego zaufanie więc lekarza nie zmienię. Z tego co wiem można mieć położną swoją do porodu, za to się płaci, ale ona właśnie przyjeżdża kiedy dasz jej znać, że zaczyna się akcja porodowa.
A co do porodu to i tak w większości przypadków odbywa się chyba bez lekarza, tak? To położne odbierają poród, chyba że jest wymagana interwencja lekarska. A wiecie może czy ze względu na wiek lekarz będzie i tak konsultował? Jak będę rodzić to będę miała 37 lat.
 
reklama
Witam . Przywitam się i ja😊. Termin na 7.04. Od razu przychodzę z pytaniem czy któraś mama miała po porodzie krwotok ? I czy on się powtórzył przy drugim porodzie ? Ja przy pierwszym miałam krwotok i nie ukrywam że bardzo się boję że przy drugim też będę miała😥. Spędza mi to sen z powiek.
Ja też miałam krwotok po porodzie SN. Na razie nie myślę o tym, czy to się powtórzy ;) dwóch lekarzy zwróciło mi tylko uwagę, żeby o tym mówić od razu przy ewentualnej wizycie w szpitalu.
Ważne jest też, jeżeli miałaś potem transfuzję, żebyś zbadała przeciwciała we krwi. Ja mimo potwierdzonej dwukrotnie grupy krwi ze względu na 2 transfuzje muszę powtórzyć badanie
 
Do góry