reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2025

reklama
Witam . Przywitam się i ja😊. Termin na 7.04. Od razu przychodzę z pytaniem czy któraś mama miała po porodzie krwotok ? I czy on się powtórzył przy drugim porodzie ? Ja przy pierwszym miałam krwotok i nie ukrywam że bardzo się boję że przy drugim też będę miała😥. Spędza mi to sen z powiek.
 
Dzień dobry. Witam się w deszczowy piątek. Ja dzis muszę zrobić morfologię. I pójdę dopiero o 9 jak córkę do przedszkola zaprowadzę. A już jestem strasznie głodna.
W poniedziałek będę znowu podglądać Maluszka.
 
Witam . Przywitam się i ja😊. Termin na 7.04. Od razu przychodzę z pytaniem czy któraś mama miała po porodzie krwotok ? I czy on się powtórzył przy drugim porodzie ? Ja przy pierwszym miałam krwotok i nie ukrywam że bardzo się boję że przy drugim też będę miała😥. Spędza mi to sen z powiek.
Ja miałam krwotok przy drugim porodzie, teraz będę rodzić trzeci raz i na razie o tym nie myślę.
Może trzeba pomyśleć o CC? Skoro już dziś spędza ci to sen z powiek to możesz udać się do psychiatry powiedzieć o lękach i on może wystawić wakaznaie do CC.
Dzień dobry. Witam się w deszczowy piątek. Ja dzis muszę zrobić morfologię. I pójdę dopiero o 9 jak córkę do przedszkola zaprowadzę. A już jestem strasznie głodna.
W poniedziałek będę znowu podglądać Maluszka.
Ja też mam wizyteyw poniedziałek, będzie wtedy 11+6 ☺️ ciekawe co tam u maluszka słuchać.

U nas też pada już od wczoraj. Ale mu się cieszymy bo było już bardzo sucho. A deszcz mamy taki idealny, wsiąkając w ziemi.
 
A ja mam dylemat jak wybrać lekarza… Obecnie mam fajnego lekarza na NFZ, zero problemów z terminami, zrobił mi już 2x USG, skierował na prenatalne i mam wrócić z wynikami prenatalnych. Oczywiście szereg badań z krwi też już mam za sobą, poza tym jest bardzo delikatny i profesjonalny, ale… nie przyjmuje w szpitalu w którym chce urodzić.
Koleżanka, która tam rodziła mówi że jednak jak się jest pacjentką lekarza z oddziału to jest łatwiej o diagnostykę w czasie ciąży, było większe zainteresowanie po porodzie itp.
I teraz nie wiem co zrobić, potencjalny lekarz ze szpitala wybrany (przyjmuje tylko prywatnie, ale finansowo jesteśmy przygotowani), ale tak po ludzku nie wiem jak się zachować wobec tego aktualnego 😀
Chodzić do dwóch? To chyba bez sensu, któraś z Was miala taką sytuację?
I który powinien prowadzić mi kartę ciąży? 😀 Jakoś nie mogę tego ogarnąć technicznie, może dlatego że nie wiem jak dalej wygląda „prowadzenie ciąży”😀
Dajcie znac jaka u Was jest sytuacja 😀
 
A ja mam dylemat jak wybrać lekarza… Obecnie mam fajnego lekarza na NFZ, zero problemów z terminami, zrobił mi już 2x USG, skierował na prenatalne i mam wrócić z wynikami prenatalnych. Oczywiście szereg badań z krwi też już mam za sobą, poza tym jest bardzo delikatny i profesjonalny, ale… nie przyjmuje w szpitalu w którym chce urodzić.
Koleżanka, która tam rodziła mówi że jednak jak się jest pacjentką lekarza z oddziału to jest łatwiej o diagnostykę w czasie ciąży, było większe zainteresowanie po porodzie itp.
I teraz nie wiem co zrobić, potencjalny lekarz ze szpitala wybrany (przyjmuje tylko prywatnie, ale finansowo jesteśmy przygotowani), ale tak po ludzku nie wiem jak się zachować wobec tego aktualnego 😀
Chodzić do dwóch? To chyba bez sensu, któraś z Was miala taką sytuację?
I który powinien prowadzić mi kartę ciąży? 😀 Jakoś nie mogę tego ogarnąć technicznie, może dlatego że nie wiem jak dalej wygląda „prowadzenie ciąży”😀
Dajcie znac jaka u Was jest sytuacja 😀
Ja rodziłam w szpitalu gdzie nie było mojego lekarza.
Nikt nie pytał dlaczego tam jestem, skąd mam lekarza itd. opiekę miałam super. Położenie anioły, szył mnie ordynator oddziału też przemiły lekarza, tylko pani anestezjologia trochę zołza ale nie był mi długo potrzebna.
Po porodzie też super, pierwsza wizyta w łazience w asyście położonej, na oddzielnej była doradczyni laktacyjna, psycholog.
Przez cały pobyt w szpitalu nie zauważyłam różnicy w traktowaniu mnie czy pacjentek lekarzy z oddziału.
Ale to zależy od personelu danego szpitala jak podchodzi do pacjentek.

W jednej ze strąconych ciąży podczas ronienia pojechałam do najbliższego szpitala rejonowego i to był błąd. Lekarz zapytał wprost dlaczego wybrałam ten szpital skor do lekarza chodzę gdzie indziej.
 
A ja mam dylemat jak wybrać lekarza… Obecnie mam fajnego lekarza na NFZ, zero problemów z terminami, zrobił mi już 2x USG, skierował na prenatalne i mam wrócić z wynikami prenatalnych. Oczywiście szereg badań z krwi też już mam za sobą, poza tym jest bardzo delikatny i profesjonalny, ale… nie przyjmuje w szpitalu w którym chce urodzić.
Koleżanka, która tam rodziła mówi że jednak jak się jest pacjentką lekarza z oddziału to jest łatwiej o diagnostykę w czasie ciąży, było większe zainteresowanie po porodzie itp.
I teraz nie wiem co zrobić, potencjalny lekarz ze szpitala wybrany (przyjmuje tylko prywatnie, ale finansowo jesteśmy przygotowani), ale tak po ludzku nie wiem jak się zachować wobec tego aktualnego 😀
Chodzić do dwóch? To chyba bez sensu, któraś z Was miala taką sytuację?
I który powinien prowadzić mi kartę ciąży? 😀 Jakoś nie mogę tego ogarnąć technicznie, może dlatego że nie wiem jak dalej wygląda „prowadzenie ciąży”😀
Dajcie znac jaka u Was jest sytuacja 😀
Nawet nie wiem jakcy lekarze przyjmują w szpitalu, ale zaczęłam już sprawdzać 😅
A tak to chodzę do lekarzy na Medicover, bo mam z pracy. Wcześniej chodziłam do konkretnej ulubionej lekarki, ale strasznie ciężko się do nie dostać. Więc dwie pierwsze wizyty ciążowe byłam u innej, ale jest taka średnia. Pojawiły się teraz terminy do tej mojej ulubionej to się zapisałam od razu na dwie wizyty.
Dla mnie liczy się żebym byłą z lekarza zadowolona. Mam niestety niemiłe doświadczenia z lekarzami, więc ważne jest jak mnie traktuje i czy czuję się bezpiecznie.
Lekarza do porodu w szpitalu chyba ciężko jest sobie wybrać, bo przecież może go nie być gdy akurat będę rodzić. Jak to z tym jest?
 
Ja rodziłam w szpitalu gdzie nie było mojego lekarza.
Nikt nie pytał dlaczego tam jestem, skąd mam lekarza itd. opiekę miałam super. Położenie anioły, szył mnie ordynator oddziału też przemiły lekarza, tylko pani anestezjologia trochę zołza ale nie był mi długo potrzebna.
Po porodzie też super, pierwsza wizyta w łazience w asyście położonej, na oddzielnej była doradczyni laktacyjna, psycholog.
Przez cały pobyt w szpitalu nie zauważyłam różnicy w traktowaniu mnie czy pacjentek lekarzy z oddziału.
Ale to zależy od personelu danego szpitala jak podchodzi do pacjentek.

W jednej ze strąconych ciąży podczas ronienia pojechałam do najbliższego szpitala rejonowego i to był błąd. Lekarz zapytał wprost dlaczego wybrałam ten szpital skor do lekarza chodzę gdzie indziej.
Co do ostatniej kwestii to porażka. Przecież jest pełno ginekologów i nie wszyscy pracują również w szpitalach. To co wtedy? Nigdzie masz nie jechać? Niepoważni ludzie 😡
 
reklama
Nawet nie wiem jakcy lekarze przyjmują w szpitalu, ale zaczęłam już sprawdzać 😅
A tak to chodzę do lekarzy na Medicover, bo mam z pracy. Wcześniej chodziłam do konkretnej ulubionej lekarki, ale strasznie ciężko się do nie dostać. Więc dwie pierwsze wizyty ciążowe byłam u innej, ale jest taka średnia. Pojawiły się teraz terminy do tej mojej ulubionej to się zapisałam od razu na dwie wizyty.
Dla mnie liczy się żebym byłą z lekarza zadowolona. Mam niestety niemiłe doświadczenia z lekarzami, więc ważne jest jak mnie traktuje i czy czuję się bezpiecznie.
Lekarza do porodu w szpitalu chyba ciężko jest sobie wybrać, bo przecież może go nie być gdy akurat będę rodzić. Jak to z tym jest?
Nie znam osoby która trafiłaby na dyżur swojego lekarza akurat 🤣🤣🤣🤣🤣
 
Do góry