reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Dziewczyny cukrzycowe pytanie do was. Czy zawsze jecie tyle posiłków ile trzeba czyli co np. 3-4 godz? Ja ostatnio łapie się na tym że jem śniadanie obiad kolacja posiłek nocny i to też jakieś male porcję nie tego co trzeba bo już mam obrzydzenie na jedzenie... Od jakoś 3 dni jak pomyślę że muszę iść zjeść bo czas to aż mam odruch wymiotny i wtedy zazwyczaj mój posiłek to kawałek papryki... Jedzenie na czas coś strasznego...
 
reklama
O kurczę dziewczyny to Wy macie dodatkowo wątek zamknięty?!😯 To piszcie mi teraz jak i komu należy się przysłużyć?! :) bo nie ukrywam, że bym chciała z Wami dobrnąć do końca, a potem jak się wszystko szczęśliwie potoczy, to dzielić też radościami macierzyństwa 💓 Póki co, jestem szczęśliwa, że Was tu znalazlam, bo już nie czuję się tak okropnie w mojej samotni w czterech ścianach.. Jednak nie da się ukryć, niezbyt fajnie pisać o wszystkim mając z tyłu głowy, że może Cię śledzić sąsiadka z bloku naprzeciwko 😅
To forum strasznie pomaga a zwłaszcza wy dziewczyny jak nie ma do kogo gęby otworzyć i się podzielić swoimi przeżyciami bo niektórych to nie za bardzo obchodzi i trochę nas ciężarnych nie rozumieją jak i naszych obaw. Fajnie ze możemy się tu zwierzać i o wszystkim dyskutować ❤️😍
 
Dziewczyny cukrzycowe pytanie do was. Czy zawsze jecie tyle posiłków ile trzeba czyli co np. 3-4 godz? Ja ostatnio łapie się na tym że jem śniadanie obiad kolacja posiłek nocny i to też jakieś male porcję nie tego co trzeba bo już mam obrzydzenie na jedzenie... Od jakoś 3 dni jak pomyślę że muszę iść zjeść bo czas to aż mam odruch wymiotny i wtedy zazwyczaj mój posiłek to kawałek papryki... Jedzenie na czas coś strasznego...
Mi kazała jeść co 2h więc jem dużo częściej, na początku było ciezko ale teraz to ja już się trzęsę przed posiłkiem 🤣😂😂
 
Hej dziewczyny. Ja byłam dziś na badaniach przed wizytą wizytę mam w poniedziałek. Ja zawsze jak dostaje SMS z wiadomością że wyniki są już dostępne to strwdznie się boję je otworzyć i czekam zwzwyczaj aż lekarz na wizycie sam zobaczy. Jakąś taka jestem ostatnio bez humoru martwię się wszystkim i w ogóle dola mam.. Jakoś ciężko mi myśleć pozytywnie
 
To forum strasznie pomaga a zwłaszcza wy dziewczyny jak nie ma do kogo gęby otworzyć i się podzielić swoimi przeżyciami bo niektórych to nie za bardzo obchodzi i trochę nas ciężarnych nie rozumieją jak i naszych obaw. Fajnie ze możemy się tu zwierzać i o wszystkim dyskutować ❤️😍
Dokladnie tak🧡 poza tym nie zawsze ma się odwagę rozmawiać tak o wszystkim z bliskimi jak tutaj :)😆 ja np jak mam zatwardzenie łatwiej mi doradzić się tutaj kogoś kto też ma STWARDESSa😅😅😅
 
Hej dziewczyny. Ja byłam dziś na badaniach przed wizytą wizytę mam w poniedziałek. Ja zawsze jak dostaje SMS z wiadomością że wyniki są już dostępne to strwdznie się boję je otworzyć i czekam zwzwyczaj aż lekarz na wizycie sam zobaczy. Jakąś taka jestem ostatnio bez humoru martwię się wszystkim i w ogóle dola mam.. Jakoś ciężko mi myśleć pozytywnie
Ja znowu jestem wścibska i nie wytrzymałabym w niepewnosci😂... patrze i tyle pewne odchyly normowe wiem że są dopuszczalne w naszym stanie 🤩 więc się nie stresuje! Tylko patrze odrazu😊😉
 
Hej dziewczyny. Ja byłam dziś na badaniach przed wizytą wizytę mam w poniedziałek. Ja zawsze jak dostaje SMS z wiadomością że wyniki są już dostępne to strwdznie się boję je otworzyć i czekam zwzwyczaj aż lekarz na wizycie sam zobaczy. Jakąś taka jestem ostatnio bez humoru martwię się wszystkim i w ogóle dola mam.. Jakoś ciężko mi myśleć pozytywnie
Ja ostatnio tak pomyślałam że wrzesień - listopad na początek ciąży to kiepski czas.. Nie dość, że jest najwięcej wirusów to człowiek ogólnie łapie doła przez pogodę.. Plus ciężki czas wspominania zmarłych. I tak się nawarstwia😔
Ale musimy dać radę!
 
Ja ostatnio tak pomyślałam że wrzesień - listopad na początek ciąży to kiepski czas.. Nie dość, że jest najwięcej wirusów to człowiek ogólnie łapie doła przez pogodę.. Plus ciężki czas wspominania zmarłych. I tak się nawarstwia😔
Ale musimy dać radę!
A mówią że to najlepszy czas na ciąże bo się człowiek nie morduje w upale 30 pare stopni z brzuchem. A tu chyba na odwrót 😔
 
Ja ostatnio tak pomyślałam że wrzesień - listopad na początek ciąży to kiepski czas.. Nie dość, że jest najwięcej wirusów to człowiek ogólnie łapie doła przez pogodę.. Plus ciężki czas wspominania zmarłych. I tak się nawarstwia😔
Ale musimy dać radę!
Byle do świąt Bożego Narodzenia ja tak czekam 😄
 
reklama
Ja ostatnio tak pomyślałam że wrzesień - listopad na początek ciąży to kiepski czas.. Nie dość, że jest najwięcej wirusów to człowiek ogólnie łapie doła przez pogodę.. Plus ciężki czas wspominania zmarłych. I tak się nawarstwia😔
Ale musimy dać radę!
Ale rodzi się super w kwietniu, bo wiosna, cieplutko już, dłuższe dni i mniejsza szansa na depresję poporodową. Do tego nie chodzimy z wielkim brzuchem w upały. Według mnie najlepsza możliwa opcja to właśnie początek ciąży jesienią.
Prawda jest taka, że osoby, które mają skłonność do zamartwiania się, znajdą powód bez względu na porę roku. Ja na razie jestem z tej ciąży bardzo zadowolona, jesień mi w ogóle nie dokucza, choroby na razie trzymają się z daleka, listopad nigdy nie kojarzył mi się z melancholią, jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego co jest teraz. :)
 
Do góry