Kwietniowe mamy 2022

[Emcia04]

Dziewczyny tak czytam, że każda prawie przeziębiona a ja ostatnio znalazłam coś takiego może Wam się przyda.

 

[TePati_95]

Przyszło mi ale niestety nie mogę znaleźć pulsu

Na spokojnie, tak jak wspominałam pierwsze wyszukiwania takie są. Musisz być cierpliwa. Ja zawsze zaraz po obudzeniu szukam i powolutku jeżdżę i jak usłyszę taki dźwięk jakby pociąg przez tory jechał to wtedy się zatrzymuje i milimetr po milimetrze czekam aż na wyswietlaczu pokaże się tętno

 

[Emcia04]

Cz.2

 

[Emcia04]

Cz.3

 

[Emcia04]

Ja jeszcze dodam, że pije wit. C i na tą chwile jestem zdrowa.

 

[XnetiX]

.

 

[StopKlatka]

Na spokojnie, tak jak wspominałam pierwsze wyszukiwania takie są. Musisz być cierpliwa. Ja zawsze zaraz po obudzeniu szukam i powolutku jeżdżę i jak usłyszę taki dźwięk jakby pociąg przez tory jechał to wtedy się zatrzymuje i milimetr po milimetrze czekam aż na wyswietlaczu pokaże się tętno

Haha najlepsze z tym pociągiem, nie mam detektora ale mieszkam obok koleji i wyobrażam sobie jak to słychać dzięki Tobie

 

[Ola0207]

Ale rodzi się super w kwietniu, bo wiosna, cieplutko już, dłuższe dni i mniejsza szansa na depresję poporodową. Do tego nie chodzimy z wielkim brzuchem w upały. Według mnie najlepsza możliwa opcja to właśnie początek ciąży jesienią.
Prawda jest taka, że osoby, które mają skłonność do zamartwiania się, znajdą powód bez względu na porę roku. Ja na razie jestem z tej ciąży bardzo zadowolona, jesień mi w ogóle nie dokucza, choroby na razie trzymają się z daleka, listopad nigdy nie kojarzył mi się z melancholią, jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego co jest teraz.

Na pewno poród w kwietniu jest fajnyale mnie jest ciężko tej jesieni głownie właśnie dlatego, że staram się mega uważać na zdrowie a i tak jak mnie coś złapie to nic na to nie poradzę
Natomiast nie zawsze da się wszystko zaplanować i jak pary się starają to raczej nie patrzą na terminy
Natomiast gdybym miała jakieś moce sprawcze to wolałabym już teraz finiszować

 

[StopKlatka]

Ja też chciałabym wam podziękować dziewczyny za to, że jesteście. Że widzę, jak podobnie przeżywamy kolejne wizyty, martwimy się czy wszystko będzie ok, cieszymy z dobrych wieści i sobie nawzajem doradzamy oraz dajemy wsparcie.
Niestety u mnie sytuacja akurat taka, że przyjaciółki nie mam obecnie żadnej (długa historia i nie na forum otwarte , a mama praktycznie wcale się nie interesuje. Już prędzej teściowa o cokolwiek zapyta.
Wczoraj pochwaliliśmy się reszcie rodziny, chrzestna popłakała się ze szczęścia, wszyscy nam gratulowali, a rodzice moi, szczególnie mama, ani me ani be.
Ona urodziła mnie mając 35lat i myślała chyba, że dla mnie też najważniejsze będzie wszystko inne tylko nie dziecko. A ja młoda siksa 23 lata i już pcham się w pieluchy. Może jakby interesowało ją cokolwiek w moim życiu poza studiami i szkołą, to wiedziałaby więcej. Kompletnie nie mam w niej wsparcia.
Dobrze, że narzeczony nadrabia i jest mi najbliższą w świecie osobą.
Sorki dziewczyny, musiałam się wygadać

Przytullaaaaam!!!! Napewno jak maluszek się pojawi w domu wszyscy oszaleja na jego punkcie. Zlbizycie się do Siebie, ale co najważniejsze będziesz miała miłość bezwarunkową na zawsze ❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣

 

[XnetiX]

Przytullaaaaam!!!! Napewno jak maluszek się pojawi w domu wszyscy oszaleja na jego punkcie. Zlbizycie się do Siebie, ale co najważniejsze będziesz miała miłość bezwarunkową na zawsze ❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣❣

Tak właśnie mówimy, że sami stworzymy sobie szczęśliwą rodzinę