My w pierwszej ciąży od razu wiedzieliśmy, że jeśli będzie chłopak to będzie Dawid, ale mój mąż do końca mówił wszystkim, że QuentinNo ja chyba podawiadomie go kupiłam bo nawet w tamtym momencie sobie myślałam - gdzieś już go widziałam - i nie żałuje
No cóż... Mybze starym doszliśmy do porozumienia tylko w jednym imieniu i na chwile obecna nazwaliśmy naszego syna - BatmanStrasznie się sprzeczamy w tej kwestii i chyba do samego końca się nie będziemy umieli dogadać. Stary chce Oliwiera a ja Antka Ignasia albo Franka... i żadne z nas nie chce ustąpić dlatego ze wspólnym porozumieniu zapadło - Batman...
Chciałabym wam pokazać miny naszych znajomych kiedy pytają o imię a my wspólnie jednogłośnie odpowiadamy - No Batman
![]()
