reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Bardzo wam dziekuje za wsparcie 😗. Podejrzewam ze do porodu i tak nie uda sie zeby maz zrezygnowal tam z pracy, narazie staram sie naprawde zyc dniem dzisiejszym. Zmotywowalyscie mnie i dzis wprost zapytalam sasiadki (emerytki) czy nie zabralaby na spacer maluchow, zgodzila sie i mialam godzine spokoju tak ze... super :)

Co do jakichkolwiek diet ja sie nie mam co wypowiadac, nie mam nigdy zadnej cukrzycy, zazwyczaj jem na co mam ochote lub co mi wejdzie poprostu. Choc jakos bardziej boje sie teraz zatruc pokarmowych. Wiec staje na glowie zeby zawsze wszystko bylo bardzo swieze.
 
reklama
No i pewnie bez różnicy co zjesz? Najgorzej mnie denerwuje jak nawet moja endo się mądrzy ze na ranny cukier składa się cały poprzedni dzień a Gucio prawda bo mogę ważyć jedzenie z listy a i tak mam cukier 92...więcej jak 93 nie miałam. Posiłek nocny jem ok 21.30 a śniadanie ok 9 jak odstawie młoda do przedszkola ale mierze o 7 i oo... Biedne jestesmy 😁 ja też myślałam czy nie pójść gdzieś prywatnie do diabetologa ale co on powie, dietę uscisli...
 
Bardzo wam dziekuje za wsparcie 😗. Podejrzewam ze do porodu i tak nie uda sie zeby maz zrezygnowal tam z pracy, narazie staram sie naprawde zyc dniem dzisiejszym. Zmotywowalyscie mnie i dzis wprost zapytalam sasiadki (emerytki) czy nie zabralaby na spacer maluchow, zgodzila sie i mialam godzine spokoju tak ze... super :)

Co do jakichkolwiek diet ja sie nie mam co wypowiadac, nie mam nigdy zadnej cukrzycy, zazwyczaj jem na co mam ochote lub co mi wejdzie poprostu. Choc jakos bardziej boje sie teraz zatruc pokarmowych. Wiec staje na glowie zeby zawsze wszystko bylo bardzo swieze.
I super kochana!😍 Nie bój i nie wstydź się prosić o pomoc bo Ty jesteś najważniejsza! A taka sąsiadka to skarb ❤️
 
Też jestem tego zdania ale makrela leży w lodówce i chyba szukam poparcia żeby na legalu ja zjeść 😁 odeszłam od diety cukrzycowej w 100% bo już zygac mi się nią chce a i tak cukier na czczo mam podwyższony... Oczywiście nie jem słodyczy, nie słodzę itd ale jem np na obiad zupe taka jaka mam w. Domu a nie sama wodę z Włoszczyzna... Chociaż od jakiś 2 tygodni codziennie jem galaretkę z kurczaka taka polana delikatnie oczywiście octem 😁
To ja mogę Ci powiedzieć, że raz też kupiłam makrelę (o zgrozo!-wędzoną) i ją po prostu zjadłam... Jak ze wszystkim- umiar musi być, wędzonych na zimno produktów się w ciąży nie zaleca, ale są też podane jakieś ilości, których tygodniowo nie powinno się przekraczać. Myślę, że gdyby codziennie jeść tę makrelę czy tuńczyka z puszki, to nie bardzo, ale jak zjesz raz,.bo masz w lodówce i masz na nią ochotę, to na zdrowie!😉
 
To ja mogę Ci powiedzieć, że raz też kupiłam makrelę (o zgrozo!-wędzoną) i ją po prostu zjadłam... Jak ze wszystkim- umiar musi być, wędzonych na zimno produktów się w ciąży nie zaleca, ale są też podane jakieś ilości, których tygodniowo nie powinno się przekraczać. Myślę, że gdyby codziennie jeść tę makrelę czy tuńczyka z puszki, to nie bardzo, ale jak zjesz raz,.bo masz w lodówce i masz na nią ochotę, to na zdrowie!😉

Ja właśnie dziś robię makaron z łososiem wędzonym, tylko że na ciepło :) generalnie to wędzone ryby nie są zalecane niezależnie od tego czy się jest w ciąży czy nie, bo ten proces nie jest najzdrowszy.. i zazwyczaj unikam tych produktów. jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w Japonii jest największa na świecie zachorowalność na raka żołądka, bo ciągle jedzą wędzone ryby :D no ale my jemy kiełbasy, szynki itp. więc wiadomo - wszystko szkodzi w nadmiarze :)
 
No i pewnie bez różnicy co zjesz? Najgorzej mnie denerwuje jak nawet moja endo się mądrzy ze na ranny cukier składa się cały poprzedni dzień a Gucio prawda bo mogę ważyć jedzenie z listy a i tak mam cukier 92...więcej jak 93 nie miałam. Posiłek nocny jem ok 21.30 a śniadanie ok 9 jak odstawie młoda do przedszkola ale mierze o 7 i oo... Biedne jestesmy 😁 ja też myślałam czy nie pójść gdzieś prywatnie do diabetologa ale co on powie, dietę uscisli...
Powiem Ci, że kiedyś zrobiłam taki eksperyment: zmierzyłam cukier rano, jak tylko oczy otworzyłam, przed 7 było i gdy zobaczyłam ponad 90(nie pamiętam dokładnie ile), to się wkurzyłam, bo wieczorem wszystko jak co dzień- czyli moje wafle ryżowe/kukurydziane. Myślę sobie....o nie!!! Poczekam dobrą godzinę i zobaczę jeszcze raz... I co? I za godzinę ładnie spadło do 80..... A niby rano może być wyrzut, gdy organizm "jest głodny" i byłam ciekawa, czy to podskoczy, czy spadnie... Spadło. I bądź tu człowieku mądry 😁😁😁🙈🙈🙈
 
Bardzo wam dziekuje za wsparcie 😗. Podejrzewam ze do porodu i tak nie uda sie zeby maz zrezygnowal tam z pracy, narazie staram sie naprawde zyc dniem dzisiejszym. Zmotywowalyscie mnie i dzis wprost zapytalam sasiadki (emerytki) czy nie zabralaby na spacer maluchow, zgodzila sie i mialam godzine spokoju tak ze... super :)

Co do jakichkolwiek diet ja sie nie mam co wypowiadac, nie mam nigdy zadnej cukrzycy, zazwyczaj jem na co mam ochote lub co mi wejdzie poprostu. Choc jakos bardziej boje sie teraz zatruc pokarmowych. Wiec staje na glowie zeby zawsze wszystko bylo bardzo swieze.
Super, że chociaż godzinkę miałaś dla siebie. Może sąsiadka da się namówić na "dłuższą współpracę"🤗
 
Czasami pomaga mi siostra lub mama, nie za czesto bo tez maja kupe swoich spraw na glowie ale staraja sie, jednak wiecie, codziennosc to codziennosc. Moj maz nie moze wrocic z kilku powodow. W grudniu tez nie wraca tylko przyjezdza na tydzien na Swieta 😢 kiedy wroci... pewnie jeszcze rok bo tyle ma jeszcze kontraktu w UK. Obecnie mijaja 2 miesiace kiedy jestem sama samiutenka. Drugi powod to to, ze nasz miesieczny kredyt na dom ktory kupilismy w lutym to 5 tys zl/msc i naprawde z Pl wyplaty nie byloby nas stac na te splaty... i dzieki temu odpadaja tez jakies opiekunki, sprzataczki, bo mimo nie najgorszej wyplaty meza jak na polskie realia to wszystko idzie na kredyt i zycie codzienne moje i dzieci tu jak i jego utrzymanie sie, wynajecie pokoju i koszty zycia tam. Tak ze suma sumarum mozna powiedziec zyjemy sobie tak o, finansowo na styk. Dlatego tez bylam tak zalamana kiedy sie dowiedzialam o obecnej ciazy i rozwazalam nawet jej przerwanie, bo to najgorszy moment w naszym zyciu 😔 jednak zdecydowalam ze nie przerwe, urodze jesli bedzie mi dane i jakos dam rade. A teraz wiecie, pije tzw nawarzone piwo no bo sama sie zdecydowalam ze moze jednak ogarne... ale przyznaje ze nie ogarniam juz czasami. Wybaczcie moje "gorzkie zale" ale serio mam slabszy okres ostatnio i czasami to ja sie zastanawiam jak ja mam wstac kolejnego dnia i znow to wszystko jakos pociagnac ☹
Może czasami lepiej poprosić o pomoc jakąś koleżankę, żeby chociaż coś tam ogarnęła. Ja Cię podziwiam serio bo ja mam męża na miejscu, może w domu to tak średnio pomaga...syn ma 11 lat więc muszę go gonić do nauki bo on sobie czas sam organizuje najlepiej przed kompem albo na dworze, ale ja jeszcze mam w zanadrzu rodziców swoich. Teściowej nawet nie chce prosić o jakąkolwiek pomoc, bo jak się syn urodził to dala mi do zrozumienia ze może pomoc ale tylko na swoich warunkach...dlugi temat...zarabiałam wtedy 1600 zł i 1000 zł wolałam płaciłacić opiekunce.
Teraz jak jestem chora to mam wszystkiego dość...trochę średnio fajnie ze zostałaś z tym wszystkim sama...
 
Powiem Ci, że kiedyś zrobiłam taki eksperyment: zmierzyłam cukier rano, jak tylko oczy otworzyłam, przed 7 było i gdy zobaczyłam ponad 90(nie pamiętam dokładnie ile), to się wkurzyłam, bo wieczorem wszystko jak co dzień- czyli moje wafle ryżowe/kukurydziane. Myślę sobie....o nie!!! Poczekam dobrą godzinę i zobaczę jeszcze raz... I co? I za godzinę ładnie spadło do 80..... A niby rano może być wyrzut, gdy organizm "jest głodny" i byłam ciekawa, czy to podskoczy, czy spadnie... Spadło. I bądź tu człowieku mądry 😁😁😁🙈🙈🙈
A widzisz czyli lepiej przespać szybki pomiar 😁 a lezalas w łóżku? Bo jak jak zmierzę i mam 92 i pochodzę z 10 min to już mam 89np...
 
reklama
Może nawet jakaś miła sąsiadka na emeryturze miałaby czas? Może watro zapytać, a pewnie wtedy nie kosztowałoby to aż tak dużo🤔
Albo ciocia, kuzynka

Chociaż z drugiej strony pewnie sama rozważałaś już różne opcje..
Tak tak pani emerytka moze będzie zadowolona jak na dwie godzinki dziennie z dziećmi na spacer pójdzie albo sie pobawi a przy okazji złotóweczkę do emeryturki zgarnie...dobra opcja są studentki na zaocznych tez chętnie biorą różne takie zajęcia...ja miałam tak właśnie opiekunkę
 
Ostatnia edycja:
Do góry