reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Dziewczyny pytanie z innej beczki. Czy jadłyście w ciąży makrele? Ja dzisiaj kupując usłyszałam że absolutnie w ciąży nie można a na diecie cukrzycowej z karowej mam właśnie kanapki z pasta z.Makreli ...zglupiec można... Mój cukier na czczo dalej 92,93...a przeziębienie się rozchulalo nos zatkany, gardło jak żyletki i nie mogę odkalsnac bo klatka tak boli. Ech jak nigdy nie choruje to teraz musiałam 😐
 
reklama
Czasami pomaga mi siostra lub mama, nie za czesto bo tez maja kupe swoich spraw na glowie ale staraja sie, jednak wiecie, codziennosc to codziennosc. Moj maz nie moze wrocic z kilku powodow. W grudniu tez nie wraca tylko przyjezdza na tydzien na Swieta 😢 kiedy wroci... pewnie jeszcze rok bo tyle ma jeszcze kontraktu w UK. Obecnie mijaja 2 miesiace kiedy jestem sama samiutenka. Drugi powod to to, ze nasz miesieczny kredyt na dom ktory kupilismy w lutym to 5 tys zl/msc i naprawde z Pl wyplaty nie byloby nas stac na te splaty... i dzieki temu odpadaja tez jakies opiekunki, sprzataczki, bo mimo nie najgorszej wyplaty meza jak na polskie realia to wszystko idzie na kredyt i zycie codzienne moje i dzieci tu jak i jego utrzymanie sie, wynajecie pokoju i koszty zycia tam. Tak ze suma sumarum mozna powiedziec zyjemy sobie tak o, finansowo na styk. Dlatego tez bylam tak zalamana kiedy sie dowiedzialam o obecnej ciazy i rozwazalam nawet jej przerwanie, bo to najgorszy moment w naszym zyciu 😔 jednak zdecydowalam ze nie przerwe, urodze jesli bedzie mi dane i jakos dam rade. A teraz wiecie, pije tzw nawarzone piwo no bo sama sie zdecydowalam ze moze jednak ogarne... ale przyznaje ze nie ogarniam juz czasami. Wybaczcie moje "gorzkie zale" ale serio mam slabszy okres ostatnio i czasami to ja sie zastanawiam jak ja mam wstac kolejnego dnia i znow to wszystko jakos pociagnac ☹
A kredyt macie na 30 lat? Rata bardzo duża dlatego pomyślałam, że może wzięliście na mniej lat, a wtedy można iść do banku i poprosić o wydłużenie okresu spłaty. Zawsze lepiej nadpłacać w razie dodatkowych środków niż mieć ratę na styk.
Twoje chłopaki chodzą do żłobków/przedszkoli/szkół? Jeśli tak to wysyłać ich jak tylko będą zdrowsi. Nie wymiotuje to do szkoły. Jeśli nie to koniecznie zapisuj ich. Pisałaś, że najmłodszy ma rok, to nawet tego bym dała do żłobka, żebyś odpoczęła psychicznie. Trochę brutalne względem dzieciaków, ale nie pociągniesz długo mając na głowie wszystko i prawie zerowe wsparcie.
 
Kurczę, to u mnie tu nic takiego nie ma 🙄 są tylko te trzy i nic więcej. Wyżej są tylko dane z usg i wyniki krwi… Zobacz załącznik 1330591

@Anuuula Ty u siebie masz coś więcej?
Ja mam dokładnie to samo co Ty.. tylko te 3 trisomie i żadnych info o jakiś innych ryzykach .. tez się zastanawiałam skąd inne dziewczyny maja to info i nawet 3 razy przegladalam te wyniki 🙄🙄
 
Eh jak sie czuje... jestem na skraju zalamania, naprawde 😔 nadmienie ze jeszcze sie nie zarazilam od maluchow ale jest to calkiem prawdopodobne bo w koncu robie przy nich wszystko a odporonosc oslabiona. Przez ostatni tydzien schudlam ze stresu dodatkowe 2 kg. Jest mi slabo juz nawet jak wstaje z pozycji kucajacej i pojawily sie mroczki przed oczami wiec obstawiam anemie 😔😔 jestem zla, wykonvzona, nerwowa i chce w koncu zeby te choroby sie skonczyly. Momentami siedze i placze cicho patrzac poprostu w sciane bo juz nie wiem co robic, tak mnie chwilami to wszystko przerasta. Zwykle pranie to dla mnie jak wejscie na szczyt gory, pralnie mam w piwnicy a wieszam pranie na pietrze, natomiast trzymam brudne w koszu w lazience i tak biegam pietra dzwigajac codziennie po 2 pelne prania bo przeciez przy tylu dzieciach to jest niekonczaca sie opowoesc i nie mam wyjscia. Dzwigam te ciezkie zakupy czasami na raty ze sklepu bo nie jestem w stanie bez zadyszki tego wszystkiego ogatnac. Kapiele dzieci wieczorem to istny koszmar. Jestem tak okropnie zmeczona 😭
Czyli nie wszytko jest takie proste jak nam się wydaje 😔 jesteś dzielna kobieta ❤️ jak. M
Czasami pomaga mi siostra lub mama, nie za czesto bo tez maja kupe swoich spraw na glowie ale staraja sie, jednak wiecie, codziennosc to codziennosc. Moj maz nie moze wrocic z kilku powodow. W grudniu tez nie wraca tylko przyjezdza na tydzien na Swieta 😢 kiedy wroci... pewnie jeszcze rok bo tyle ma jeszcze kontraktu w UK. Obecnie mijaja 2 miesiace kiedy jestem sama samiutenka. Drugi powod to to, ze nasz miesieczny kredyt na dom ktory kupilismy w lutym to 5 tys zl/msc i naprawde z Pl wyplaty nie byloby nas stac na te splaty... i dzieki temu odpadaja tez jakies opiekunki, sprzataczki, bo mimo nie najgorszej wyplaty meza jak na polskie realia to wszystko idzie na kredyt i zycie codzienne moje i dzieci tu jak i jego utrzymanie sie, wynajecie pokoju i koszty zycia tam. Tak ze suma sumarum mozna powiedziec zyjemy sobie tak o, finansowo na styk. Dlatego tez bylam tak zalamana kiedy sie dowiedzialam o obecnej ciazy i rozwazalam nawet jej przerwanie, bo to najgorszy moment w naszym zyciu 😔 jednak zdecydowalam ze nie przerwe, urodze jesli bedzie mi dane i jakos dam rade. A teraz wiecie, pije tzw nawarzone piwo no bo sama sie zdecydowalam ze moze jednak ogarne... ale przyznaje ze nie ogarniam juz czasami. Wybaczcie moje "gorzkie zale" ale serio mam slabszy okres ostatnio i czasami to ja sie zastanawiam jak ja mam wstac kolejnego dnia i znow to wszystko jakos pociagnac ☹
No właśnie nie wszytko jest takie proste jak nam się wydaje 😔 i te nieszczęsne pieniądze często są winne różnym zdarzeniom 😔 u nas w Polsce ciężko jest coś mieć i zarabiać dobrze, często ludzie uciekają zarobić za granicę. Sercem jestem z Tobą i życzę dużo zdrowia dla całej waszej rodzinki ❤️
 
Czasami pomaga mi siostra lub mama, nie za czesto bo tez maja kupe swoich spraw na glowie ale staraja sie, jednak wiecie, codziennosc to codziennosc. Moj maz nie moze wrocic z kilku powodow. W grudniu tez nie wraca tylko przyjezdza na tydzien na Swieta 😢 kiedy wroci... pewnie jeszcze rok bo tyle ma jeszcze kontraktu w UK. Obecnie mijaja 2 miesiace kiedy jestem sama samiutenka. Drugi powod to to, ze nasz miesieczny kredyt na dom ktory kupilismy w lutym to 5 tys zl/msc i naprawde z Pl wyplaty nie byloby nas stac na te splaty... i dzieki temu odpadaja tez jakies opiekunki, sprzataczki, bo mimo nie najgorszej wyplaty meza jak na polskie realia to wszystko idzie na kredyt i zycie codzienne moje i dzieci tu jak i jego utrzymanie sie, wynajecie pokoju i koszty zycia tam. Tak ze suma sumarum mozna powiedziec zyjemy sobie tak o, finansowo na styk. Dlatego tez bylam tak zalamana kiedy sie dowiedzialam o obecnej ciazy i rozwazalam nawet jej przerwanie, bo to najgorszy moment w naszym zyciu 😔 jednak zdecydowalam ze nie przerwe, urodze jesli bedzie mi dane i jakos dam rade. A teraz wiecie, pije tzw nawarzone piwo no bo sama sie zdecydowalam ze moze jednak ogarne... ale przyznaje ze nie ogarniam juz czasami. Wybaczcie moje "gorzkie zale" ale serio mam slabszy okres ostatnio i czasami to ja sie zastanawiam jak ja mam wstac kolejnego dnia i znow to wszystko jakos pociagnac ☹
Wszystko fajnie, ale ani poprzednich dzieci ani tego w brzuszku sama sobie nie zrobiłaś, więc to nie tak, że to tylko Twoje "piwo do wypicia"...i to niezależnie od podjętych decyzji... Rozumiem, że macie podział z mężem, że on ogarnia hajsy a Ty zajmujesz się szeroko (w Twoim przypadku nawet bardzo szeroko) pojętym domem, ale nie może tak być, że dzieje się to kosztem Twojego zdrowia fizycznego i psychicznego... Zgadzam się z dziewczynami, że powinnaś mieć jakąś pomoc, chociaż na 2 godzinki dziennie...
 
Wszystko fajnie, ale ani poprzednich dzieci ani tego w brzuszku sama sobie nie zrobiłaś, więc to nie tak, że to tylko Twoje "piwo do wypicia"...i to niezależnie od podjętych decyzji... Rozumiem, że macie podział z mężem, że on ogarnia hajsy a Ty zajmujesz się szeroko (w Twoim przypadku nawet bardzo szeroko) pojętym domem, ale nie może tak być, że dzieje się to kosztem Twojego zdrowia fizycznego i psychicznego... Zgadzam się z dziewczynami, że powinnaś mieć jakąś pomoc, chociaż na 2 godzinki dziennie...
Może nawet jakaś miła sąsiadka na emeryturze miałaby czas? Może watro zapytać, a pewnie wtedy nie kosztowałoby to aż tak dużo🤔
Albo ciocia, kuzynka

Chociaż z drugiej strony pewnie sama rozważałaś już różne opcje..
 
Dziewczyny pytanie z innej beczki. Czy jadłyście w ciąży makrele? Ja dzisiaj kupując usłyszałam że absolutnie w ciąży nie można a na diecie cukrzycowej z karowej mam właśnie kanapki z pasta z.Makreli ...zglupiec można... Mój cukier na czczo dalej 92,93...a przeziębienie się rozchulalo nos zatkany, gardło jak żyletki i nie mogę odkalsnac bo klatka tak boli. Ech jak nigdy nie choruje to teraz musiałam 😐
Ja jem, ogólnie to na co mam ochotę bo gdybym każdy produkt wpisywała i sprawdzała chodziłabym głodna 🤣... wiadomo że w ciąży polecą się wyłącznie ryby morskie 😁 ale czy nasze babcie, i ich babcie i babcie tych babci się Tym martwiły? A żyły po 90lat 😝 a dzieci rodziły co rok 🤣
 
Ja jem, ogólnie to na co mam ochotę bo gdybym każdy produkt wpisywała i sprawdzała chodziłabym głodna 🤣... wiadomo że w ciąży polecą się wyłącznie ryby morskie 😁 ale czy nasze babcie, i ich babcie i babcie tych babci się Tym martwiły? A żyły po 90lat 😝 a dzieci rodziły co rok 🤣
Też jestem tego zdania ale makrela leży w lodówce i chyba szukam poparcia żeby na legalu ja zjeść 😁 odeszłam od diety cukrzycowej w 100% bo już zygac mi się nią chce a i tak cukier na czczo mam podwyższony... Oczywiście nie jem słodyczy, nie słodzę itd ale jem np na obiad zupe taka jaka mam w. Domu a nie sama wodę z Włoszczyzna... Chociaż od jakiś 2 tygodni codziennie jem galaretkę z kurczaka taka polana delikatnie oczywiście octem 😁
 
Też jestem tego zdania ale makrela leży w lodówce i chyba szukam poparcia żeby na legalu ja zjeść 😁 odeszłam od diety cukrzycowej w 100% bo już zygac mi się nią chce a i tak cukier na czczo mam podwyższony... Oczywiście nie jem słodyczy, nie słodzę itd ale jem np na obiad zupe taka jaka mam w. Domu a nie sama wodę z Włoszczyzna... Chociaż od jakiś 2 tygodni codziennie jem galaretkę z kurczaka taka polana delikatnie oczywiście octem 😁
Chyba nie da się tej diety w 100% przestrzegać, bo w końcu człowiek osiąga stan, że jak myśli o jedzeniu to go odrzuca. 🤦🏻‍♀️
 
reklama
Też jestem tego zdania ale makrela leży w lodówce i chyba szukam poparcia żeby na legalu ja zjeść 😁 odeszłam od diety cukrzycowej w 100% bo już zygac mi się nią chce a i tak cukier na czczo mam podwyższony... Oczywiście nie jem słodyczy, nie słodzę itd ale jem np na obiad zupe taka jaka mam w. Domu a nie sama wodę z Włoszczyzna... Chociaż od jakiś 2 tygodni codziennie jem galaretkę z kurczaka taka polana delikatnie oczywiście octem 😁
Przecież ja też... Na diecie cukier na czczo wysoki beż diety niższy 🤣.. idę jutro do diabetologa niech da mi insuline bo mam zamiar jeść! 😅... Póki co też nie jem chleba, jasnego makaronu a do słodzenia używam Stevi ;D ogólnie czasem skusze się na batona i cukier po godz po nim do 120 więc w normie. Nie wiem od czego to wynika
Ps: ja też wciągam galaretę ostatnio 🤪 dobra na stawy🤗
 
Do góry