Znowu trochę mi zajęło, by wszystko nadrobic. Zaszylam sie w chalupie na 2 tygodnie po kiepskiej bardzo wizycie i slabych badaniach pappy
W życiu nie myślałam, że tak mocno to przeżyję, bo przeciez wiedzialam, ze to statystyka. Więc ucichlam, mialam czas na przemyślenia, no i czekam na wynik nifty... Dziewczyny, ktore robily nifty, macie juz swoje wyniki?
U mnie wyszlo nie tylko spore (1:180) ryzyko ZD, ale i preeklampsja i zatrzymanie wzrostu dzidziusia przez dosyc kiepskie przepływy krwi, więc. Dodatkowo lekarz był tak bardzo niemily, nie powiedzial nic konkretnego, tylko skomentowal żem za duzo przytyla i ze gruba jestem (3 kg w miesiac mi przybylo) ze wyszlismy z mężem tak źli... zmieniam lekarza i wiecej tam nie wrócę
Ale wierzę, że u każdej z nas będzie dobrze!
Ja to juz się nie mogę doczekać zakupów dzidziusiowych... najchetniej to już bym wswszystko kupowała