reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Mieszkam w UK, tutaj nie masz kontaktu z żadnym lekarzem, tylko położną, jeżeli to jest ciąża poniżej 16 tygodnia to wtedy nie ma się kontaktu alarmowego do nikogo. ( Tak tu niestety jest, że ciąża dla nich zaczyna się od 2 trymestru i pierwsze usg też robią w 2 trymestrze, ja byłam wyjątkiem bo przeszłam wcześniej pozamaciczną i usg miałam w 6 tyg.) Co do pogotowia, to rozważam to, ale usg nie działa u nich w nocy, a wiem to ponieważ rok temu jak poroniłam siedziałam na pogotowiu od 14 do około 18/19 bo zapomnieli, że jestem na liście pacjentów, a potem przeprosili, że już lekarzy nie bo pracują do 17, więc odesłali mnie do domu, a że dostałam okropne bóle to wróciłam i mnie jedynie położyli na kozetce gdzie robiłam przez kilka godzin do późnej nocy.
Więc jeżeli nie będzie dzis gorzej to raczej rano się zgłoszę na pogotowie to może wtedy faktycznie ktoś mnie zbada.
A jeśli np prywatnie byś się zapisała do lekarza to nie zrobi Ci usg bo nie jesteś w 16 tygodniu?
 
reklama
A jeśli np prywatnie byś się zapisała do lekarza to nie zrobi Ci usg bo nie jesteś w 16 tygodniu?
Jasne, że prywatnie jak się zapiszę ,to USG będę miała zrobione pewnie koło środy/czwartku ( bo tak mają wizyty najwcześniej bo już sprawdzałam).
Niestety, ale najwcześniej to mogę dostać się na pogotowie jutro i czekać na badania. Prywatnie to mogę dodatkowo, asekuracyjnie zabukowac wizytę, jakby w szpitalu nie wypalilo
 
Jasne, że prywatnie jak się zapiszę ,to USG będę miała zrobione pewnie koło środy/czwartku ( bo tak mają wizyty najwcześniej bo już sprawdzałam).
Niestety, ale najwcześniej to mogę dostać się na pogotowie jutro i czekać na badania. Prywatnie to mogę dodatkowo, asekuracyjnie zabukowac wizytę, jakby w szpitalu nie wypalilo
Aha no to dobrze myślałam że ogólnie tak traktują ciążę 2 Uk. Całe szczęście ze chociaż Prywatnie masz szansę podglądnąć Maluszka. W którym jesteś tygodniu? To są tylko delikatne plamienia czy żywa krew ?
 
Aha no to dobrze myślałam że ogólnie tak traktują ciążę 2 Uk. Całe szczęście ze chociaż Prywatnie masz szansę podglądnąć Maluszka. W którym jesteś tygodniu? To są tylko delikatne plamienia czy żywa krew ?
To są tylko delikatne plamienia różowawe, bardzo blade i tylko przy podcieraniu. Najbardziej się martwię, że towarzyszą temu bóle jak przy okresie, nie bardzo intensywne, też delikatne i trochę mnie w krzyżu pobolewa. Zamierzamy jutro rano na pogotowie jechać i maltretować położną przez telefon, zadzwonimy też do znajomego emerytowanego ginekologa rano może też coś doradzi, chociaż mieszka w innym mieście i ewentualnie jakąś prywatną klinikę znajdziemy, która przyjęłaby taki nagły wypadek. Niby opcji mamy kilka, ale muszę dotrwać do rana, a ciężko się nie denerwować w szczególności, że 3 lata już próbujemy...
 
Ja wizyta we wtorek...obym nie zapomniała i żebym nie zapomniała wyników badań wziąć...
Moj syn był w piatek na wycieczce...chodzili po lesie połowa dzieci w tym on zmoczyly buty i skarpety i od wczoraj taki niewyraźny...dziś się smarczy i 37.2 ma...retyyyyyy...zapodałam mu herbatę z malinami i imbirem, lipomal ruszył i witamina C plus sinupret i jutro go zostawię w domu...matko byle się nie rozkręcił...
Współczuję i uważaj Ty na siebie!! Dużo zdrówka dla synka 🙂 moja córka była dwa dni w przedszkolu i później tydzień na antybiotyku...
 
To są tylko delikatne plamienia różowawe, bardzo blade i tylko przy podcieraniu. Najbardziej się martwię, że towarzyszą temu bóle jak przy okresie, nie bardzo intensywne, też delikatne i trochę mnie w krzyżu pobolewa. Zamierzamy jutro rano na pogotowie jechać i maltretować położną przez telefon, zadzwonimy też do znajomego emerytowanego ginekologa rano może też coś doradzi, chociaż mieszka w innym mieście i ewentualnie jakąś prywatną klinikę znajdziemy, która przyjęłaby taki nagły wypadek. Niby opcji mamy kilka, ale muszę dotrwać do rana, a ciężko się nie denerwować w szczególności, że 3 lata już próbujemy...
Wszytko będzie dobrze, nie denerwuj się ❤️❤️
 
reklama
Dzien dobry, zaczynamy 12+0 :)

Mieszkalam w UK 10 lat, tam poronilam wielokrotnie i urodzilam 2 dzieci ale nikomu nie zycze mimo wszystko tamtejszej opieki. To co z nimi przeszlam to moglabym ksiazke napisac. Widze diametralna roznice w opiece nad ciezarna w PL. Tam pamietam jak kiedys dostalam krwotoku w 8 bodajze tygodniu i jezdzilam po 3 najblizszych szpitalach i wszedzie odmowili mi zrobienia usg, powiedzieli ze to poronienie i ustalili termin usg na za tydzien. Za tydzien okazalo sie ze wcale nie poronilam tylko byl to ogromny krwiak. Suma sumarum ciaze i tak stracilam w okolicach 13 tyg ale to co ja przeszlam psychicznie... juz nie wspomne tez ze w chwili kiedy dziecku przestalo bic serce i bylam w zalamaniu poprostu wyprosili mnie ze szpitala i kazali wrocic za tydzien na zabieg.
Tutaj przy plamieniu pojechalam do szpitala, przyjeli mnie w 15 min i to nie technik od usg a lekarz, bylam zbadana pod kazdym katem, mialam usg i mimo ze wszystko bylo dobrze zaproponowano mi kilkudniowy pobyt w szpitalu w ramach monitorowania. Nie ma nawet porownania.
 
Do góry