reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Z tego co pamietam to poroniłas na bardzo wczesnym etapie? To być może masz tak jak ja i jeszcze jedna tu dziewczyna😉 w czerwcu wyszedł mi pozytywny test, 5 lipca przyszedł krwotok, 12 lipca beta 1,2, a potem pod koniec lipca test pozytywny😉 robiłam pozniej badanie bety, ładnie przyrastala, miałam juz niejedno Usg, serduszko biło, dziś 9+4 i kolejna wizyta.
 
Jej ja co 3h mam ssanie, że jak nie zjem to mi bee! 🤣

ja za to wzdęta jestem i mało miejsca na jedzenie mam

Kiedyś tu sie pojawił ten temat i wyszło, ze kilku z nas lekarze te witaminy plus zalecali dopiero właśnie od 2 trymestru, bo co za dużo to tez niezdrowo. Tak naprawdę w 1 trymestrze nawet sam kwas foliowy moznaby brać. I tez w ogóle kiedyś słyszałam, ze dziecko jak sie dobrze rozwija w brzuszku to co będzie potrzebowało to i tak z Ciebie pozyska😜 najwyżej Tobie wypadną zęby, włosy i w ogóle, ale maluszek sobie poradzi😁 taki kochany malutki pasozycik w brzuchu😁

Też tak słyszałam. Ja biorę tylko kwas foliowy, d3 i żelazo, bo mam niedobory. W każdej ciązy zaczynałam od kwasu, dopiero w drugim trymestrze coś dla kobiet w ciąży dokładałam.

Hej. Pamiętacie mnie? Miałam być kwietniowa, ale na wyjeździe zaczęłam krwawić :(

Natomiast wczoraj w nocy zrobiłam test i zobaczyłam to. Nie wiem czy się nastawiać. :(

Ps. Tam bete już miałam 3 po poronieniu. Zobacz załącznik 1174443

Nie wygląda to jak przy becie 3, tak mi sie wydaje, ale nie mam doświadczenia. Masz zamiar zrobić jeszcze jedna? Bo jak to ciąża, to na pewno wzrośnie
 
Z tego co pamietam to poroniłas na bardzo wczesnym etapie? To być może masz tak jak ja i jeszcze jedna tu dziewczyna😉 w czerwcu wyszedł mi pozytywny test, 5 lipca przyszedł krwotok, 12 lipca beta 1,2, a potem pod koniec lipca test pozytywny😉 robiłam pozniej badanie bety, ładnie przyrastala, miałam juz niejedno Usg, serduszko biło, dziś 9+4 i kolejna wizyta.
Ja mialam tak samo w czerwcu czy lipcu juz sie zgubilam😀pozytyw za kilka dni krwawienie dzis 7 tydzien ciąży, 1 ciaza tez taka była i z tego kolejnego testu w kolejnym miesiącu mam synka :)
 
Cześć Dziewczyny, rzadko piszę, ale wiernie Was czytam:) Dziś wizyta u endokrynologa, ale jestem spokojna bo wyniki ok (TSH z 2,16 spadło do 1,52) normalnie przed ciąża brałam Euthyrox 88, a teraz też tylko dwa razy w tyg. 100. A w poniedziałek 3 wizyta u gin - to będzie 10 tydzień, boję się. Oby było dobrze. Muszę zapytać o kartę ciąży bo nie mam jeszcze i o te prenatalne (moja gin jest profesorem w klinice więc może tam się jakoś uda). Pisałyście o wadze i jedzeniu - ja mam inny problem. Jak przytyć z cukrzycą? No i o zachciankach mogę zapomnieć w większości, a też mi się marzy pizza😢 Jem 6 posiłków dziennie, po godzinie mierzę cukry, najadam się, ale waga stoi. Nie wiem jak to będzie potem. Na noc mam insulinę i nie chciałabym mieć jeszcze na dzień na razie. No ale cukry na razie spoko, chyba że coś próbuję nowego to czasem się zdarzy jakiś wyskok.
 
reklama
Tzn w sensie ze byla to ciaza biochemiczna i później zaszlam odrazu w zdrowa ciążę zarówno przy pierwszej jak i teraźniejszej ciazy :)
No No rozumiem, czyli tak jak u mnie. Ja sie totalnie nie spodziewałam, bo tak naprawdę nie wiedziałam jak traktować krwotok po takiej ciazy. Myslalam, ze do miesiączki zaliczyć go nie można. Ale z drugiej strony tak „na wszelki wypadek” w aplikacji wprowadziłam datę krwawienia jako miesiączkę i pilnowalam ewentualnej owulacji😜 i jak widać udało sie. Ale po ciazy biochemicznej jak w kolejnym miesiacu wyszedł test pozytywny to nieporównywalnie inne emocje były. Zamiast euforii z testu to stres, niedowierzanie, jedna wielka niepewność, a mąż to mnie okropnie wkurzył, bo prawie mnie pogonił z tym testem. Pozniej przepraszał i tłumaczył, ze boi sie znowu cieszyć i ze po prostu musimy na spokojnie przejść ten początek
 
Do góry