reklama
magnolia1505
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 785
O co to za ciasto? Nie znam i chętnie poznamJa już prawie zrobiłam tradycyjną sałatkę, która kojarzy mi się ze świetami i dzieciństwem, z moją Mamusią [emoji4][emoji3590] No i zaraz kończę ciasto - wiewiórkę. Chwila odpoczynku i do dzieła [emoji1] Mam dziś natchnienie [emoji1855]
Jak tak was czytam, to czuję się jakaś wybrakowana w tej ciąży [emoji1787] humorków nie mam za bardzo, niewiele mnie rusza, nie wzruszam się, mam ogólnie wiele rzeczy w nosie. Czasami czuje się jak taka zimna suka sorry za określenie [emoji23] nigdy taka nie byłam. Ciekawe jakie dziecko będzie ;-)
Jesteśmy na zakupach po raz kolejny szukamy tych lamp i nic nie mamy. Mam dość i chyba dzisiaj zasłużę na jacuzzi wieczorem
Martus122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2017
- Postów
- 1 806
Loooo a na którego masz termin? Jakiego masz lekarza prowadzącego? Im bardziej wszyscy chwalą dr Dudarewicza tym bardziej nie mogę się doczekaćO, też jestem z Ostrowa i też byłam na prenatalnych u Dudatewicza - super lekarz, wszystko tlumaczy, opowiada na co właśnie patrzymy i jak mówi, jak rozwija się dziecko chyba lepiej nie mogłam trafić z wyborem lekarza
Myszko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 3 282
Podzieiam Cię i trzymam kciuki, żeby już było tylko lepiej. O dzidzię się nie martw. Dziewczyna mojego przyjaciela chorowała tak strasznie, że on się bał, że ona tego nie przetrzyma i już nawet pielęgniarka do domu przychodziła, żeby kroplówki zmieniać, bo ona nie mogła głowy od poduszki oderwać. Przeszło tak do końca w 20 tc. Dzidzia piękna, zdrowiusieńkaCześć Mamusie, bardzo dawno się nie odzywałam, niestety ostatnie tygodnie były dla mnie koszmarem... Nigdy, przenigdy przez zajściem w ciążę nie spodziewałam się że tak mnie to zniszczy. Wciąż leżę w łóżku non stop (to już prawie 3 miesiące!), dopiero od kilku dni jest jest trochę lepiej i mogę chwilę pobyc w pozycji połsiedzacej, nadrabiam Wasze wpisy po ostatnim moim wpisie, kiedy to miałam lepszy dzień, mocno mi się pogorszyło, do tego stopnia że już mój mąż prawie plakał ze mną z bezsilności i na moje słowa, że już tego nie wytrzymam, że już nie chce żyć powiedział dość i nakazał mi brać torecan przepisany w szpitalu. Ja się tego leku strasznie bałam ale ostatecznie wzięłam i okazało się że nieco lepiej się po nim czuję. Od tamtej pory do teraz brałam go raz na kilka dni, kiedy już zaczynało byc tragicznie. Ostatni raz wzięłam w zeszły piątek. Na razie od kilku dni jest jakby lepiej więc kurczowo trzymam się nadzieji że będzie to szło już w dobrą stronę miło mi się czyta to co piszecie, dzięki temu w ogóle mam poczucie że w ciąży może być pięknie bo te wszystkie tematy które poruszacie, ubranka, wózki, brzuszki, itd to ostatnie co mi przychodziło do głowy podczas tych męk. Boję się jak mój stan wpłynął na kruszynkę, ale nie zadręczam się, czekam na połówkowe usg 12.11
Martus122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2017
- Postów
- 1 806
Słuchaj, mój brat ma ciężko chorego synka, bardzo rzadki nowotwór, po chemioterapia CH, przed przeszczepem szpiku. Jednym słowem odporność zerowa, widuje się z nim przez okno jedynie od marca. W zeszłym tygodniu jechali do szpitala, a więc standard - testy przed przyjęciem. Tym razem bratowa wzięła urlop bo ostatnie miesiące w szpitalu z młodym spędził mój brat, więc chciała go odciążyc chociaż na 2 tygodnie. Niestety wyszło,że jest pozytywna. Co ciekawe cała reszta rodziny,czyli mój brat, drugi bratanek i chory młody bez odporności negatywny (dzięki Bogu ), ale gdzie tu logika..Tak. My mieliśmy wesele nasze w sobotę, w środę goście zaczęli się złe czuć, mój mąż miał w środę 38,5 gorączki jak zawsze był nie do zdarcia, okaz zdrowia. Jeden z gosci zrobił test bo złe się czuł no i wyszło.. ja zrobiłam jako druga bez żadnych objaw wyszedł mi pozytywny. Jedynie lekko mam bol mięśni i dzisiaj jestem osłabiona. Najśmieszniejsze jest to, ze mamy przypadki gdzie wyszedł wynik pozytywny i negatywny, a pary mieszkają ze sobą.. albo tez gość miał w środę 38 temp, a wynik negatywny W każdym bądź razie dziadostwo istnieje.. myśle, ze nie uniknione i każdy to prędzej czy później przejdzie Mam tylko nadzieje, ze nie jest tak groźne dla dziecka jak ciężka grypa.
PasiastyOgon
Moderator
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 15 289
Hej, dawno się nie odzywałam, ale czytam dzielnie
Od kilku dni miałam napisać, ale czuję się jak jakiś taki flak... Mdłości chyba na dobre minęły, więc nadrobiłam do wagi sprzed ciąży
Martwię się trochę tarczycą, bo zrobiłam kontrolne badania i TSH już skoczyło do 3, a ft4 poniżej dolnej granicy.... Na początku ciąży też trochę tarczyca zawirowała, ale zawzięłam się na leczenie dietą i ładnie spadło do 1,8. Endokrynolog mówiła, że nie widzi żadnych wskazań do brania leków, zaleciła tylko kontrolę. Byłam pewna, że będzie dobrze, a tu taki wynik... No, ale biorę się znowu za dietę (przez wymioty mogłam pić tylko colę, jeść KFC i słynne kanapki z serem i pomidorem, obowiązkowo na to pieprz i musztarda, a to nie służy tarczycy ) ciekawe czy to coś da... Czy jednak skończy się na lekach... Ostatnio endokrynolog była pod wrażeniem, że się ładnie uregulowało.... Pewnie branie euthyroxu byłoby prostsze, tańsze i pewnie czułabym się bezpieczniej, ale mam potwornego stracha przed braniem leków... Po pierwszej ciąży przeszłam poporodowe zapalenie z silną fazą nadczynności i moje serce ledwo to przetrwało, takie miałam kołatania, biegunka po kilka razy dziennie, ręce drżały non stop i ledwo wchodziłam gdziekolwiek po schodach.... Źle znoszę podwyższony poziom hormonów tarczycowych, a przy rozpoczęciu leczenia pewnie wpadnę w chwilowa nadczynność.... Generalnie uważam, że dietą można wiele zdziałać, chociaż wiadomo, że są sytuacje kiedy leki trzeba brać...
U mnie wizyta z USG dopiero za 1,5 tygodnia... Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące w najbliższych dniach
Od kilku dni miałam napisać, ale czuję się jak jakiś taki flak... Mdłości chyba na dobre minęły, więc nadrobiłam do wagi sprzed ciąży
Martwię się trochę tarczycą, bo zrobiłam kontrolne badania i TSH już skoczyło do 3, a ft4 poniżej dolnej granicy.... Na początku ciąży też trochę tarczyca zawirowała, ale zawzięłam się na leczenie dietą i ładnie spadło do 1,8. Endokrynolog mówiła, że nie widzi żadnych wskazań do brania leków, zaleciła tylko kontrolę. Byłam pewna, że będzie dobrze, a tu taki wynik... No, ale biorę się znowu za dietę (przez wymioty mogłam pić tylko colę, jeść KFC i słynne kanapki z serem i pomidorem, obowiązkowo na to pieprz i musztarda, a to nie służy tarczycy ) ciekawe czy to coś da... Czy jednak skończy się na lekach... Ostatnio endokrynolog była pod wrażeniem, że się ładnie uregulowało.... Pewnie branie euthyroxu byłoby prostsze, tańsze i pewnie czułabym się bezpieczniej, ale mam potwornego stracha przed braniem leków... Po pierwszej ciąży przeszłam poporodowe zapalenie z silną fazą nadczynności i moje serce ledwo to przetrwało, takie miałam kołatania, biegunka po kilka razy dziennie, ręce drżały non stop i ledwo wchodziłam gdziekolwiek po schodach.... Źle znoszę podwyższony poziom hormonów tarczycowych, a przy rozpoczęciu leczenia pewnie wpadnę w chwilowa nadczynność.... Generalnie uważam, że dietą można wiele zdziałać, chociaż wiadomo, że są sytuacje kiedy leki trzeba brać...
U mnie wizyta z USG dopiero za 1,5 tygodnia... Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące w najbliższych dniach
Myszko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 3 282
Na takie wieści czekałyśmy! Witamy kolejnà dziewuszkęHej, dawno się nie udzielam tutaj ale to ze względu na to że chciałam w ciszy poczekać na wyniki testu nifty pro, jak wiecie noo pappa miałam wysokie ryzyko 1:68, usg bardzo dobrze. Nie ryzykowalam amniopunkcja. Zrobiłam nifty pro iiii iiii........... Zdrowa dziewuszka będzie Nina lub Amelia Jeny jak ja się cieszę, tyle nerwów i płaczu było
Gratuluję Wam Waszych pięknych babelkow, widzę że większość dziewczynek ❤
Teraz zmykam świętować z mężem
dorotakovv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2020
- Postów
- 153
Hej, ja dopiero wróciłam od rodziców, chłopaki zrobili zakupy a ja leżę, coś mnie żołądek pobolewa. Biorę się za mandarynki
Ja już będę powolutku coś kompletowac, nie moge się doczekać
Ja już będę powolutku coś kompletowac, nie moge się doczekać
Loli05
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2018
- Postów
- 8 873
Moze sa to osoby ktore widzialas na ulicy w sklepie moze w filmie,niby mozg nie umie stworzyc kogos nowego kompletnie w snieŻartujesz to ja przetwarzam, nieznajome mi twarze, teraz w ciąży sni mi sie Rodzina ale normalnie obcy ludzie !
reklama
Nadziejka2021
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Wrzesień 2020
- Postów
- 1 783
ja jestem od niedawna na forum trochę poczytałam Wasze wypowiedzi i faktycznie czasem można odczuć ze forma Twoich odpowiedzi jest mocno ostra ... ale ... widać tez ze masz dużo racji i wiedzy na wiele tematów. Zreszta jak zauważyłam jesteś tu od początku i uczestniczysz wiec zostań. Ludzie są różni i tez różnie reagują, tez maja swoje mniejsze lub większe przejścia. Z drugiej strony to tylko pare uwag w Twoja stronę wiec warto zostać bo tworzysz grupę od początkuwiesz, ja po prostu mam dosyć czytania, że komuś się nie podoba to w jaki sposób się wypowiadam...nie moją winą jest, że tutaj jak się okazuje większość to takie "delikatne", że nic nie można powiedzieć, bo zaraz czują się urażone...mnie tu nie raz ktoś uraził, nie raz zrobił mi przykrość, ale ja tego nie rozpamiętuje i nie wytykam na każdym kroku...zycie nauczyło mnie tego, że trzeba być twardym, a nie miękkim i nie nie poradzę na to, że pewnych kwestii nie rozumiem i nie ogarniam jak dorosłe kobiety mogą czasem tak panikować z naprawdę drobnych powodów...skoro mój sposób bycia tak wiele osób tutaj razi to ja się usunę, bo nie chce kolejny raz za jakiś czas czytać, że znowu kogoś uraziłam, bo nie obchodziłam się z nim jak z jajkiem...jedna mnie już tutaj obwiniała na początku za to, że z jej ciąży raczej nic nie będzie, bo winna byłam ja, a nie to, że dzień w dzień tu marudziła i jęczała, że ma silne bóle brzucha, z którymi nic nie robiła, bo nie... ja nie chce powtórki z "rozrywki"... poza tym ja myślałam, że to forum o ciąży, a nie o covidzie, polityce itp...tych tematów mam po dziurki w nosie, bo wszędzie tylko o tym słychać i o niczym innym, wszystko inne po prostu nie istnieje od kiedy jest korona...wchodzilam tutaj naprawdę z radością, bo można było się wyluzować i pośmiać, a nie kolejny raz czytać o wirusie, którym po prostu już
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 679 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 125 tys
Podziel się: