reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Nie wiem czy są jakieś pozycje zapobiegające. Ale jak już się zacznie skracać to trzeba odpoczywać, oszczędzać się i nie dźwigać. Jak masz mocną szyjke to do porodu taka będzie.
Dzięki, szyjkę mam 3,9, w sumie od 11 tc biore luteinę podjęzykową, a magnez od ponad tygodnia, mam nadzieje, ze będzie ok:)
 
reklama
Nie wiem czy są jakieś pozycje zapobiegające. Ale jak już się zacznie skracać to trzeba odpoczywać, oszczędzać się i nie dźwigać. Jak masz mocną szyjke to do porodu taka będzie.
Z doświadczenia koleżanki z która leżałam na oddziale, jak jest typowo niewydolna to i leżenie i luteina nie pomaga. Ona leżała 4 dni plackiem, wstawała na siku tylko i zrobiło jej się z 1,7 tylko 0,7 cm. Dopiero pessar zahamował skracanie dalsze z tego co wiem. Ja chodziłam po oddziale, brałam prysznic codziennie, byłam tylko na luteinie i szyjka się nie zmieniła. Wiec co przypadek to inna historia.
 
Gdzie rodziłaś? Jakby tak każdej co krzyczy o cc ją robili to byłoby z 90%. Jak rodziłam pierwsze dziecko to mimo iż w sumie szybko, bo 5 godzin to i tak błagałam o cc lub eutanazję :p Już nawet chciałam się wycofać z porodu. Dobrze, że nikt nie brał mnie na poważnie, bo w życiu nie chciałabym cesarki.

Mnie to wkurza, że ludzie nie potrafią zrozumieć, że niektórzy marzą o gromadce dzieci. Od razu wariaci, patologia itd. Ehhh... Na mnie patrzą jak na z kosmosu. No jak można chcieć mieć trójkę?!

U nas dzisiaj mega nieprzyjemnie. Wiało strasznie. Bardzo zmarzłyśmy. Byłyśmy tylko z pół godziny :(

@kitty89 zdrowia dla Synka!

Ludzie się zawsze będą wpieprzac w życie innych. U nas najpierw były komentarze dlaczego jeszcze nie chcemy mieć (nie opowiadaliśmy ludziom ze nie możemy), a teraz jak mówię ze będzie to jedno i koniec to tez jest zdziwienie, ze jak to, przecież dziecko musi mieć rodzeństwo :/
 
Ja znów w poprzedniej ciąży miałam żelazną szyjkę... mam nadzieję że tym razem zacznie pod koniec się skracać, bo masaż szyjki to nic przyjemnego...

Liczba gratulacje :-)
Patuśka to teraz już bliżej niż dalej :-)
 
Z doświadczenia koleżanki z która leżałam na oddziale, jak jest typowo niewydolna to i leżenie i luteina nie pomaga. Ona leżała 4 dni plackiem, wstawała na siku tylko i zrobiło jej się z 1,7 tylko 0,7 cm. Dopiero pessar zahamował skracanie dalsze z tego co wiem. Ja chodziłam po oddziale, brałam prysznic codziennie, byłam tylko na luteinie i szyjka się nie zmieniła. Wiec co przypadek to inna historia.
Widziałam gdzieś tam wyżej właśnie, że pisałaś żeby nie siedzieć po turecku, to chodzi bardziej o nacisk na szyjkę, czy o nogi w rozkroku? może śmieszne, ale jak leżę na plecach to mam założona albo jedna nogę na druga, albo w całkowitym rozkroku ( jak do porodu:p) zostawiam się czy to nie szkodzi.
 
Produkujecie dziewczyny ;)


Może , któraś by mi chciała oddać trochę cierpliwości?? Normalnie już wymiekam ..


Co do szwów to chyba zależy jakie naciecie/cięcie czy coś. 3 lata temu miała jedne i drugie bo głęboko byłam napięta, część się rozpuscila, q część położna wyciagala po 10 dniach czy jakoś tak :)
 
Widziałam gdzieś tam wyżej właśnie, że pisałaś żeby nie siedzieć po turecku, to chodzi bardziej o nacisk na szyjkę, czy o nogi w rozkroku? może śmieszne, ale jak leżę na plecach to mam założona albo jedna nogę na druga, albo w całkowitym rozkroku ( jak do porodu:p) zostawiam się czy to nie szkodzi.
To chyba chodzi o rozciąganie mięśni a nie nacisk na szyjkę. Już bez przesady nie ma co znowu tak schizowac. Gdyby wszystkie szyjki tak by chciały padać to nie miałby kto rodzic. Przypadków ze szyjka się zgładza całkowicie jest naprawdę niewiele i są to ogromne tragedie. Ja to do 18 tygodnia skakałam po stepie na sali fitness mimo ze każdy mi mówił żebym dała już sobie siana plus 11 treningów gimnastycznych z dziećmi. Wcale się nie dziwie ze szyjka zaczęła się buntować. Ale odkąd od razu zrezygnowałam z pracy i usiadłam trochę na dupie to od tej pory gin mówi ze nic się nie dzieje i tego się trzymajmy :D
 
Ludzie się zawsze będą wpieprzac w życie innych. U nas najpierw były komentarze dlaczego jeszcze nie chcemy mieć (nie opowiadaliśmy ludziom ze nie możemy), a teraz jak mówię ze będzie to jedno i koniec to tez jest zdziwienie, ze jak to, przecież dziecko musi mieć rodzeństwo :/
Ludziom zawsze nie dogodzi. Jak wykraczasz poza ramy rodzinki z reklamy to już jest źle. Musi być 2 i koniecznie chłopiec i dziewczynka...[emoji23][emoji23]
 
Z doświadczenia koleżanki z która leżałam na oddziale, jak jest typowo niewydolna to i leżenie i luteina nie pomaga. Ona leżała 4 dni plackiem, wstawała na siku tylko i zrobiło jej się z 1,7 tylko 0,7 cm. Dopiero pessar zahamował skracanie dalsze z tego co wiem. Ja chodziłam po oddziale, brałam prysznic codziennie, byłam tylko na luteinie i szyjka się nie zmieniła. Wiec co przypadek to inna historia.
No domyślam się że nie każdy przypadek jest taki sam. Dlatego ja będę małymi kroczkami robiła postępy. Szyjka jeszcze miesiąc temu była długa więc tragedii nie ma. Teraz zobaczymy czy pomoże luteina i magnez. Jesli za 3 tyg nadal będzie się skracać to pójdę na pessar albo Co tam dalej będzie trzeba. Nie chcę panikowac bo by mnie to dobilo.
Już przez tą wiadomość że szyjka się skrocila jestem w dołku bo tak się cieszyłam że miała 4,66 cm...
 
reklama
No domyślam się że nie każdy przypadek jest taki sam. Dlatego ja będę małymi kroczkami robiła postępy. Szyjka jeszcze miesiąc temu była długa więc tragedii nie ma. Teraz zobaczymy czy pomoże luteina i magnez. Jesli za 3 tyg nadal będzie się skracać to pójdę na pessar albo Co tam dalej będzie trzeba. Nie chcę panikowac bo by mnie to dobilo.
Już przez tą wiadomość że szyjka się skrocila jestem w dołku bo tak się cieszyłam że miała 4,66 cm...
A w jakiś sposób czułaś, że coś się z nią dzieje, czy kompletnie nic?
 
Do góry