reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Dziewczyny, czy na te ważne usg wszystkie chodzicie z mężem/partnerem? Mój właśnie dzwonił ze nie wróci z delegacji :( jak ostatnio byliśmy to wszyscy byli w parach. Niby to tylko badanie, ale jednak mi przykro ze pojde sama...
 
reklama
Dziewczyny, czy na te ważne usg wszystkie chodzicie z mężem/partnerem? Mój właśnie dzwonił ze nie wróci z delegacji :( jak ostatnio byliśmy to wszyscy byli w parach. Niby to tylko badanie, ale jednak mi przykro ze pojde sama...
Ja w tej ciąży zawsze sama. W poprzedniej jak wyszło czasem razem czasem nie. Raz chyba na polówkowym byłam że starsza córka chciała zobaczyć maluchy. Nie ma reguły. Ale mi to wszystko jedno ważne by dzidzia zdrowa była.
 
Ja w tej ciąży zawsze sama. W poprzedniej jak wyszło czasem razem czasem nie. Raz chyba na polówkowym byłam że starsza córka chciał zobaczyc maluchy. Nie ma reguły. Ale mi to wszystko jedno ważne by dzidzia zdrowa była.

Ja tez cały czas powtarzam ze najważniejsze żebym ja na to badanie przyszła ;) niby kiedyś nie było takich badań, a tata dziecko pierwszy raz widziała po porodzie...no trudno, nie przeskoczę tego...
 
Dziewczyny, czy na te ważne usg wszystkie chodzicie z mężem/partnerem? Mój właśnie dzwonił ze nie wróci z delegacji :( jak ostatnio byliśmy to wszyscy byli w parach. Niby to tylko badanie, ale jednak mi przykro ze pojde sama...

Ja na I i polowkowym byłam z mężem, specjalnie ustalaliśmy tak żeby on miał w ten dzień wolne, żeby sobie załatwił.
ale na wszystkie inne wizyty chodzę sama całkowicie bo jeszcze się nie zagrało ani razu żeby mógł że mną pojechać i poczekac chociażby. ale nie przeszkadza mi to. :)
może zmień termin?
 
Ja na I i polowkowym byłam z mężem, specjalnie ustalaliśmy tak żeby on miał w ten dzień wolne, żeby sobie załatwił.
ale na wszystkie inne wizyty chodzę sama całkowicie bo jeszcze się nie zagrało ani razu żeby mógł że mną pojechać i poczekac chociażby. ale nie przeszkadza mi to. :)
może zmień termin?

Szczerze powiedziawszy chce już być po, a nie sadze żeby moja lekarka miała termin na połówkowe przed świetami. Może się jeszcze w ostatniej chwili coś zmieni tak jak tydzień temu, tez miał nie wracac na weekend ale jednak przyjechał :)
 
Dziewczyny, czy na te ważne usg wszystkie chodzicie z mężem/partnerem? Mój właśnie dzwonił ze nie wróci z delegacji :( jak ostatnio byliśmy to wszyscy byli w parach. Niby to tylko badanie, ale jednak mi przykro ze pojde sama...

Jak ja idę, to tylko ja wchodzę z mężem :errr: reszta sama, albo mężowie czekaja na korytarzu A dziewczyny same wchodzą do gabinetu :rolleyes:
 
A w jakiś sposób czułaś, że coś się z nią dzieje, czy kompletnie nic?
Nic nie czułam. Po pierwsze u mnie była dziwna sytuacja bo niby pierwszy pomiar miał ok 4 cm. Potem nagle na połówkowych i w szpitalu 2,5. Po 4 dniach miałam zakładany pessar a szyjka miala znowu niby 4 cm, wiec tak naprawdę to ja nie wiem ile ona miała w końcu. Tak czy siak gdyby miała się zgładzić do końca to już by było po wszystkim bo mija zaraz miesiąc od szpitala
 
A w jakiś sposób czułaś, że coś się z nią dzieje, czy kompletnie nic?
Ani teraz ani w poprzedniej ciąży. Nic nie czułam. Ogólnie to nawet mnie ostatnio brzuch nie pobolewal ani nie miałam klucia w pochwie.
Dziewczyny, czy na te ważne usg wszystkie chodzicie z mężem/partnerem? Mój właśnie dzwonił ze nie wróci z delegacji :( jak ostatnio byliśmy to wszyscy byli w parach. Niby to tylko badanie, ale jednak mi przykro ze pojde sama...
Jak tylko może to jedzie ze mną. Ale w poprzedniej ciąży raz nie był i nie rozpaczalam chociaż wtedy była ważna wizyta bo dowiedzieliśmy się o płci.
 
reklama
Do góry