dziewczyny, wracam właśnie do domu i siedzę w pociągu. mam wrażenie że dziś podczas siedzenia zaczynam czuć małego delikatnie jak mnie muska od środka (do tej pory czułam tylko przesuwanie się go pod dłonią na leżąco) ale tak mnie zakrecilo w nosie, i kichajac poczułam wręcz taki przeszywajacy dość obszerny ból. trwało to może 2 sekundy, ale całe podbrzusze odczulam na zasadzie jak by ktoś mnie przytrzymywal na siłę tam dłońmi, a przy kichaniu spowodowało ból bo brzuszek nie mógł się nadymac ;D wybaczcie za głupie porównanie. ale nie umiem wyjaśnić.
możliwe że akurat dzidzia jakoś tak siedzi i stąd ten ból? mam dość obcisla kurtkę, kiedy siedzę.
możliwe że akurat dzidzia jakoś tak siedzi i stąd ten ból? mam dość obcisla kurtkę, kiedy siedzę.