reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Porcelana- ja bym chyba nie marnowała cyklu. Poronienie może się przytrafić nawet zdrowej osobie, a na początku i tak zarodek nie czerpie z organizmu matki. Dużo wypoczywaj i wylecz się poprostu. Postaw na duuużo witamin i zdrowego jedzenia. Mamy lato więc sezon na zdrowie jest w pełni!
Dziś czytałam, że sok z ananasa jest 500 razy lepszy na kaszel niż jakiekolwiek syropy. Więc jutro do sklepu po ananasy! [emoji531][emoji531][emoji531][emoji531][emoji531]
No rozumiem. Też mi właśnie szkoda cyklu. Ale z drugiej strony mam tak głowę zajętą różnymi sprawami na codzień, że wiem, że do kolejnego cyklu mi czas zleci błyskawicznie. Po prostu najzwyczajniej w świecie się boję [emoji54] Tymbardziej, że narzeczony też lekko podziębiony jest.
 
reklama
Też nie mam żadnych objawów, może jestem jakaś bardziej drażliwa i jak ponoszę synka na rękach to pobolewa mnie podbrzusze jak na @

Porcelana coś mi się kojarzy że ja chyba byłam przeziębiona przy staraniach w pierwszej ciąży w tym cyklu, ale z tego co piszesz to u Ciebie dużo poważniejszy stan, mnie jak już wiedziałam o.ciąży, rozłożyło na maxa, nawet antybiotyk musiałam brać, chyba w 5tyg to było. Ale ja jakoś w ciąży łapałam.infekcje, nawet do porodu poszłam chora, skończyło się to temperaturą w trakcie i podwyższonym.crp.u synka przez 3 dni
 
U mnie z objawów to ból piersi, choć ostatnio trochę się uspokoiło.
Bóle brzucha też już mi przeszły, bardziej takie ciągnięcie czuję, np przy pępku. Brzuch mam juz jak w 4 miesiącu, ale to druga ciąża, mięśnie nie te co kiedyś i macica też pewnie szybciej się powiększa.
Dodatkowo jestem bardziej zmęczona i senna i też szybciej się denerwuję.
 
Nie wiem co robić... Mam wątpliwości co do tych starań. W ciąży, którą straciłam też na początku byłam dość przeziębiona i później mi gin powiedziała, że takie infekcje na początku ciąży nierzadko są powodem poronień.
Cały czas nie czuję się dobrze do końca, chyba się nie wyleczyłam całkowicie. Kaszel mam okropny, boli mnie jak kaszle właśnie. Do tego przy wydmuchiwaniu nosa zaczęło mnie pod oczami boleć. To pewnie zatoki. Coś mi tam świszczy i siedzi na tych drogach oddechowych. Cały czas mi się odrywa z gardła przy kaszleniu. Gorączki co prawda nie mam, ale to już trwa tydzień i się obawiam, że bez kolejnej wizyty u lekarza i jakiegoś antybiotyku kolejnego może się nie obejść. Dzisiaj gotowałam rosół, to nic nie czułam prawie a aromaty z rosołu są przecieź mocne. Do tego na czubku języka jakieś chrostki mi powyłaziły.
Nie chcę po prostu mieć później niczego na sumieniu jakby się czasami udało i coś znowu poszło nie tak.
Co byście na moim miejscu zrobiły?
Ja bym nie odpuszczała!!! Sama miałam zapalenie ucha, brałam silny antybiotyk niezalecany w ciąży, też miałam ten dylemat, ale jednak się staraliśmy i się udało. Córka ma 3 lata. Nie próbuję być mądrzejsza od twojego lekarza, ale moim zdaniem niekoniecznie infekcja ma aż taki wpływ, że od razu można poronić. Kiedyś pisałam, że po prostu czasami dziecko dostaje wadliwe geny i nie udaje się przetrwać (wiem że to smutne), ponieważ i tak nie miałoby szans na przeżycie. Szkoda, że lekarz ci to powiedział, bo może teraz czasem przez twoją głowę przechodzi myśl, że to twoja wina, bo byłaś chora... A ja ci powiem: TO NIE TWOJA WINA!
Mama ginekolog pisała na blogu, że przyczyną 60% przypadków poronienia jest wada chromosonalna, kolejne 20% jakieś genetyczne wady. Natura sama wie co robi. Nie mamy wpływu, choćbyśmy nie wiem jak zdrowo się prowadziły.
 
Nie wiem co robić... Mam wątpliwości co do tych starań. W ciąży, którą straciłam też na początku byłam dość przeziębiona i później mi gin powiedziała, że takie infekcje na początku ciąży nierzadko są powodem poronień.
Cały czas nie czuję się dobrze do końca, chyba się nie wyleczyłam całkowicie. Kaszel mam okropny, boli mnie jak kaszle właśnie. Do tego przy wydmuchiwaniu nosa zaczęło mnie pod oczami boleć. To pewnie zatoki. Coś mi tam świszczy i siedzi na tych drogach oddechowych. Cały czas mi się odrywa z gardła przy kaszleniu. Gorączki co prawda nie mam, ale to już trwa tydzień i się obawiam, że bez kolejnej wizyty u lekarza i jakiegoś antybiotyku kolejnego może się nie obejść. Dzisiaj gotowałam rosół, to nic nie czułam prawie a aromaty z rosołu są przecieź mocne. Do tego na czubku języka jakieś chrostki mi powyłaziły.
Nie chcę po prostu mieć później niczego na sumieniu jakby się czasami udało i coś znowu poszło nie tak.
Co byście na moim miejscu zrobiły?
Ja bym nie odpuszczala cyklu, tylko starala sie raz a porzadnie wyleczyc, zwlaszcza sciagnac ta wydzieline z zatok. Moze cirrus? Zeby Ci na oskrzela nie zeszlo.

Ja byłam przeziebiona w obydwu ciazach. W tej donoszonej nawet mialam bardzo wysoka goraczke.
Witajcie :) dołączam do kwietniowych mamusiek:) wczoraj Robiłam test(6 dni przed spodziewa miesiączka), bo czułam dziwne skurcze podbrzusza i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam 2kreski. Blade ale są :)(wczoraj dwa, dziś rano kolejny ) poniżej zaliczę zdjęcie tych testów:) jesteśmy z narzeczonym w szoku, bo dopiero od jakiegoś miesiąca zaczęły się starania(i to też nie wielkie parcie na dzidziusia, tylko stwierdziliśmy że już po Malu czas, ale bez wielkiego planowania czy wyliczania dni kiedy mamy to robić) pojawiła się myśl będzie co ma być. A tu taka szybka niespodzianka :) pewnie większość kwietniowych mam jeszcze nie wie o tym, że spodziewają sie dziecka :) duzo Was tu jest?? Do. Lekarza wybieram się dopiero ok 22 sieprnia, bo póki co to za wcześnie. Myślicie, że warto iść w poniedziałek na badanie beta hcg? Pozdrawiam :)
Czesc :) jesli masz.wizyte pod koniec sierpnia to bym nie szla ma bete. Jak wyjdzie za niska to bedziesz sie przejmować. Jak za wysoka- podobnie :D i bedziesz do.tego 22 wychodzila z siebie, czy aby na pewno.wszystko jest ok. A testy ewidentnie ciążę pokazuja.wiec nie wymaga ona potwierdzenia.
Bardzo szybko Ci wyszly, az 6 dni przed okresem? Wow.
 
A ja się stresuje środową wizytą, że na ostatniej nic nie mogła znaleź :-( niby @ dalej nie ma, ale różnie bywa...
Wczoraj wieczorem pokłóciłam się z moim m, w złości poinformował mnie że jak jestem z młodym w domu to nic nie robię, ok! W takim razie dziś nic nie robię, tylko obsługuje synka, niech spada, akurat jutro przyjeżdża jego rodzina, to zobaczymy jak ogarnie dom i poczęstunek, już to widzę. Sam chciał, ale już zaczyna robić podchody, nie ma bata! Ale już nie pamiętam kiedy tak w dzień wypoczęłam! Nawet z młodym drzemkę uciełam :-)
Stres w niczym nie pomoże, ciesz się ciążą, a co ma być to będzie, czasami nie mamy wpływu, myśl pozytywnie. Faceci czasami tak mają, trzeba się pokłocić, żeby się pogodzić ;)

Dziewczyny które mają już skończony 5 tydzień czyli są w 6 lub dalej czy macie jakieś objawy ciąży???? Bo ja poza brakiem @ i czasami bólem podbrzusza (ale to zwalam na wysiłek który mam przy trójce dzieci i 200m domu do ogarnięcia) to na razie czuje się super. Czasem łapie się na tym że gdyby nie test to bym nawet nie pomyślała że jestem w ciąży.... Kurczę zaczynam mieć stresa przed wtorkowa wizyta...
Ja jestem w 5+1 i piersi mnie tylko bola, ale malo. I tez czasami zapominam, ze jestem w ciazy. Dzisiaj bylam taka bez sil, ale moze upal tak dziala, bo nienawidze upalow. W piatek usg to sie okaze. Beta byla ok, ale kto wie co przyniesie los ;).
 
Witajcie :) dołączam do kwietniowych mamusiek:) wczoraj Robiłam test(6 dni przed spodziewa miesiączka), bo czułam dziwne skurcze podbrzusza i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam 2kreski. Blade ale są :)(wczoraj dwa, dziś rano kolejny ) poniżej zaliczę zdjęcie tych testów:) jesteśmy z narzeczonym w szoku, bo dopiero od jakiegoś miesiąca zaczęły się starania(i to też nie wielkie parcie na dzidziusia, tylko stwierdziliśmy że już po Malu czas, ale bez wielkiego planowania czy wyliczania dni kiedy mamy to robić) pojawiła się myśl będzie co ma być. A tu taka szybka niespodzianka :) pewnie większość kwietniowych mam jeszcze nie wie o tym, że spodziewają sie dziecka :) duzo Was tu jest?? Do. Lekarza wybieram się dopiero ok 22 sieprnia, bo póki co to za wcześnie. Myślicie, że warto iść w poniedziałek na badanie beta hcg? Pozdrawiam :)
Sa dwie krechy jak nic! A nawet 6 kresek! ;)
6 dni przed @ to bardzo wczesnie! Dlugie masz cykle?
Mozesz isc na bete, poczujesz sie pewniej. Ale moze lepiej w dzien spodziewanej @? Zdarza sie, ze testy wychodza przed @, a potem przychodzi normalnie @, bo to ciaza biochemiczna. Nie strasze, po prostu kazda kobieta musi znac ten temat. Ale takie mocne krechy 6 dni przed @ to pewnie bedzie wszystko dobrze :cool2:.
 
Cześć dziewczyny. Zaglądam na chwilę bo właśnie uspilam mojego małego diabła :) dzisiejszy dzień mnie wykończył...uwielbiam ciepło ale te upały...
Ja jak na razie jakichś objawów nie widzę. No może trochę mnie brzuch ciągnie ale to w zasadzie nic dziwnego jak ponoszę trochę mojego ponad 11 kg klocka ...
W ogóle jeszcze nie wierzę... I chyba dużo czasu zajmie mi przyzwyczajenie się do tej myśli.. Nie mam w ogóle ochoty o ciąży mówić komukolwiek i jak na razie nie zamierzam. Prócz męża wie tylko moja siostra . No i wy. Może to trochę źle zabrzmi ale czuję się trochę zewsząd zaszczuta. Z kim się nie spotkam i kiedy rozmowa jeździe na dzieci to zaraz teksty że 500 + działa i z
Się wszczyscy rozmnażają bo kasa będzie... A ja" już" 3 będę mieć... Gdzie wśród znajomych 2 dzieci to już burżujstwo..., :( także będą mieli o czym gadać... Masakra, żeby człowiek musiał się o takie głupoty martwić...
 
reklama
Porcelana duzo wypoczywaj, tez miewam czesto chore zatoki, boli to bardzo i trwa dluzej niz katar. Dlugo pozniej sie zatoki oczyszczaja, co mnie cieszy. Organizm potrzebuje czasu na regeneracje i ja tego procesu nie przyspieszam. W sumie bralas antybiotyk, a i tak nie do konca pomoglo. Teraz myslisz o drugim... Dlatego nie lubie lekow. One rzadko pomagaja ;). Zdalam sobie z tego sprawe kilka lat temu, kiedy raz sie zawzielam i nic nie wzielam, za to szybciej wyzdrowialam :tak:.
 
Do góry