Cześć dziewczyny. Zaglądam na chwilę bo właśnie uspilam mojego małego diabła
dzisiejszy dzień mnie wykończył...uwielbiam ciepło ale te upały...
Ja jak na razie jakichś objawów nie widzę. No może trochę mnie brzuch ciągnie ale to w zasadzie nic dziwnego jak ponoszę trochę mojego ponad 11 kg klocka ...
W ogóle jeszcze nie wierzę... I chyba dużo czasu zajmie mi przyzwyczajenie się do tej myśli.. Nie mam w ogóle ochoty o ciąży mówić komukolwiek i jak na razie nie zamierzam. Prócz męża wie tylko moja siostra . No i wy. Może to trochę źle zabrzmi ale czuję się trochę zewsząd zaszczuta. Z kim się nie spotkam i kiedy rozmowa jeździe na dzieci to zaraz teksty że 500 + działa i z
Się wszczyscy rozmnażają bo kasa będzie... A ja" już" 3 będę mieć... Gdzie wśród znajomych 2 dzieci to już burżujstwo...,
także będą mieli o czym gadać... Masakra, żeby człowiek musiał się o takie głupoty martwić...