reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Dziewczyny dziękuję Wam wszystkim za kciuki i ja też dziś cały dzień myślałam o wizytujących.Cieszę się z udanych wizyt. I trzymam mocno kciuki za następne[emoji110][emoji110][emoji110].Wybaczcie dziś już nie napiszę,bo jestem wykończona.Praca,dziecko ciągle jeszcze chorujące,zmęczenie ,pomału nie daję rady.Muszę się jeszcze przemęczyć,bo od listopada idę na L4.
 
reklama
Ja Was podziwiam że jeszcze pracujecie. Ja już na L4 i takie plany były ci ja będę robić. A większość czasu to przeleże i przespie. Nie wiem czy to przez te pierwsze tygodnie sue rozleniwilam czy to w mojej głowie wszystko siedzi ale ciężko mi wyjść gdzieś a jak wyjdę to to mi słabo to ciężko itp. wcześniej też byłam z tych leniwych raczej i często zle się czujących heh ale teraz to masakra...
 
Ja Was podziwiam że jeszcze pracujecie. Ja już na L4 i takie plany były ci ja będę robić. A większość czasu to przeleże i przespie. Nie wiem czy to przez te pierwsze tygodnie sue rozleniwilam czy to w mojej głowie wszystko siedzi ale ciężko mi wyjść gdzieś a jak wyjdę to to mi słabo to ciężko itp. wcześniej też byłam z tych leniwych raczej i często zle się czujących heh ale teraz to masakra...

Ja właśnie dlatego chodzę do pracy [emoji23] bo wiem ze tez bym przeleżała cały dzień, a ruszać się trzeba! Jak tylko zdrowie pozwala oczywiście.
 
Ja Was podziwiam że jeszcze pracujecie. Ja już na L4 i takie plany były ci ja będę robić. A większość czasu to przeleże i przespie. Nie wiem czy to przez te pierwsze tygodnie sue rozleniwilam czy to w mojej głowie wszystko siedzi ale ciężko mi wyjść gdzieś a jak wyjdę to to mi słabo to ciężko itp. wcześniej też byłam z tych leniwych raczej i często zle się czujących heh ale teraz to masakra...

haha, mam wrażenie że piszesz o mnie! :D
Ja również mam dni w których mi słabo jak naprzyklad wychodzę na dwór, mam wrażenie że kręci mi się w głowie leciutko, trochę uczucie jakby się miało mega ciężkiego kaca :) ale to co jakiś czas.
w dzień nie śpię, kładę się ok 24 niekiedy później, jedynie jak mąż ma na rano to potrafię o 8 się obudzić ale jeszcze leżę i dogorywam, aż na zegarku jest 9:30 :D
z tego co wiem to moje koleżanki w ciąży śpią i do 11 więc nie ma tragedii ;)

mimo wszystko cieszę się bardzo z tego wolnego, ponieważ miałam fizyczna pracę i nie chciałam kusić losu po raz drugi, cały czas mam wrażenie że to wczesne poronienie kwietniowe, spowodowane było właśnie tym dźwiganiem, miałam ciężki okres akurat, przejścia z drugiej na pierwszą zmianę, i prawie zero przerwy, cała zmiana na stojąco, ogólnie chaos i hałas dookoła. spokój psychiczny dużo robi, napewno w tych pierwszych tygodniach..

Ja wcześniej również nie byłam jakaś superaktywna, ale chodziłam na basen, saune, i raz w tygodniu na pole dance :)
 
haha, mam wrażenie że piszesz o mnie! :D
Ja również mam dni w których mi słabo jak naprzyklad wychodzę na dwór, mam wrażenie że kręci mi się w głowie leciutko, trochę uczucie jakby się miało mega ciężkiego kaca :) ale to co jakiś czas.
w dzień nie śpię, kładę się ok 24 niekiedy później, jedynie jak mąż ma na rano to potrafię o 8 się obudzić ale jeszcze leżę i dogorywam, aż na zegarku jest 9:30 :D
z tego co wiem to moje koleżanki w ciąży śpią i do 11 więc nie ma tragedii ;)

mimo wszystko cieszę się bardzo z tego wolnego, ponieważ miałam fizyczna pracę i nie chciałam kusić losu po raz drugi, cały czas mam wrażenie że to wczesne poronienie kwietniowe, spowodowane było właśnie tym dźwiganiem, miałam ciężki okres akurat, przejścia z drugiej na pierwszą zmianę, i prawie zero przerwy, cała zmiana na stojąco, ogólnie chaos i hałas dookoła. spokój psychiczny dużo robi, napewno w tych pierwszych tygodniach..

Ja wcześniej również nie byłam jakaś superaktywna, ale chodziłam na basen, saune, i raz w tygodniu na pole dance :)

Przy fizycznej pracy to jasne ze nie można ryzykować. Ja akurat mam typowo biurowa, w dodatku w trybie zadaniowym, wiec jak chce to po prostu wychodzę do domu. Albo w ostateczności mogę tez pracować z domu.
Natomiast będę cały czas powtarzać, ze trochę ruszać się trzeba, nawet jeśli to ma być spacer, bo to jest z korzyścią i dla maluszka i dla nas :) ja mam spora nadwagę i już mi ciąży, a co dopiero pod koniec, nawet nie chce myśleć. Wiec staram się jednak być aktywna.
 
Ja w pierwszej ciąży byłam tez już na l4 i tak jak dziewczyny piszą dużo leżałam, spałam do 11 mało się ruszalam przytyłam bardzo dużo ponad 25 kg i pod koniec ciąży nie bylam w stanie przejść bez zadyszki 100 m. Teraz wiadomo przy dziecku już nie jest tak wesoło pobudki 6/6:30 trzeba pójść na spacer, w domu leżeć też się nie da więc ta ciąża zdecydowanie będzie inna. Mam nadzieję że tym razem tyle nie przytyje i będę sprawniejsza.
 
Dziewczyny ja już na nogach noc mało co przespana. Ogarne córkę do szkoły kąpiel i trzeba będzie wyjeżdżać bo 40 minut jazdy do miejsca gdzie będzie badanie prenatalne. Pragnę żeby wszystko było ok ☺
 
reklama
Do góry