reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Tu się zgadzam. Na 56 warto mimo wszystko mieć trochę ubranek. Ja też musiałam dokupowac bo maluchowi często się ulewalo na początku.
Ja przy Córci miałam sporo ciuszków 56 a nawet więcej 50 (bo siostra 8 m-czy wcześniej urodziła bliźniaki). Jednak nasza Córcia urodziła się większa i weszła zaraz w rozmiar 62 . Zaledwie kilka ubranek 56 (zawyżona rozmiarówka) się nam przydało. Teraz myślę, że tych zupełnie malutkich kupimy zdecydowanie mniej.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy.
Też mnie przechodzi taka myśl, że zobaczę to serduszko i wszystko się ułoży. Ogólnie to mam gonitwę myśli, aż czasami nie nadążam za sobą. Śniło mi się w nocy (chyba to wczoraj było), że gdzieś z Narzeczonym byliśmy i co chwilę mu mówiłam, że muszę szybko do domu wracać, bo muszę nakarmić piersią nasze dziecko. I taki mały bobas łysy to był, i faktycznie go karmiłam i tak mocno ciągnął, że aż mnie bolał sutek przez ten sen. W ciąży, która straciłam śniło mi się zanim postawiono diagnozę, że niestety ciąża obumarła więc może ten wczorajszy sen o karmieniu też będzie proroczy... No i widzicie same jakie mam jazdy, raz czarne scenariusze, raz takie wizje [emoji43]
Pogoda pod Poznaniem do kitu, deszcz się sączy od rana i zimno, ale przynajmniej to sprzyja wylegiwaniu się w łóżku. Narzeczony ma akurat mnóstwo zleceń, dopiero koło 19 wraca, ale to dobrze. Wolę być sama póki co. Pies mnie na krok nie opuszcza, koty też często zaglądają.
Jutro już piątek. Weekend jakoś zleci. Mam prawie całą kolekcję kryminałów Remigiusza Mroza, przeczytałam tylko dwie książki i chyba spróbuję chociaż podejść pod kolejną, bo cały nowy sezon Kardashianów już ze dwa razy obejrzałam i już tego E!Channel mam powoli dosyć - to na odmóżdżenie [emoji6]
Trzymaj się kochana! Najważniejszy jest Twój spokój - Maluszek wszytko czuje więc odpoczywaj i się niczym nie denerwuj! W 100% rozumiem Twoje obawy,ale niestety nic w danej chwili sama nie poradzisz.... poczekaj do pn i wierzę, że napiszesz nam wspaniałe wieści z wizyty. A co do snów - wierzę w ich znaczenie więc wszystko jest na dobrej drodze - tylko myśl pozytywnie.
 
Niestety z tymi ciuszkami to loteria, mój synek urodził sie 51 cm wiec tylko te 50 jakoś lezały a nawet były czasami luźne, to prawda ze dziecko szybko rosnie ale w cos je trzeba ubierać więc warto mieć chociaż po kilka sztuk tych malutkich a najwyżej po porodzie dokupić, albo odrazu przejdziemy do większych jeśli sie bobas urodzi duży, majątku na kilka sztuk nie wydamy a moga nam bardzo pomoc przez pierwszy chociażby tydzien
 
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy.
Też mnie przechodzi taka myśl, że zobaczę to serduszko i wszystko się ułoży. Ogólnie to mam gonitwę myśli, aż czasami nie nadążam za sobą. Śniło mi się w nocy (chyba to wczoraj było), że gdzieś z Narzeczonym byliśmy i co chwilę mu mówiłam, że muszę szybko do domu wracać, bo muszę nakarmić piersią nasze dziecko. I taki mały bobas łysy to był, i faktycznie go karmiłam i tak mocno ciągnął, że aż mnie bolał sutek przez ten sen. W ciąży, która straciłam śniło mi się zanim postawiono diagnozę, że niestety ciąża obumarła więc może ten wczorajszy sen o karmieniu też będzie proroczy... No i widzicie same jakie mam jazdy, raz czarne scenariusze, raz takie wizje [emoji43]
Pogoda pod Poznaniem do kitu, deszcz się sączy od rana i zimno, ale przynajmniej to sprzyja wylegiwaniu się w łóżku. Narzeczony ma akurat mnóstwo zleceń, dopiero koło 19 wraca, ale to dobrze. Wolę być sama póki co. Pies mnie na krok nie opuszcza, koty też często zaglądają.
Jutro już piątek. Weekend jakoś zleci. Mam prawie całą kolekcję kryminałów Remigiusza Mroza, przeczytałam tylko dwie książki i chyba spróbuję chociaż podejść pod kolejną, bo cały nowy sezon Kardashianów już ze dwa razy obejrzałam i już tego E!Channel mam powoli dosyć - to na odmóżdżenie [emoji6]
Też cały czas oglądam E! hahaha
 
Ja przy Córci miałam sporo ciuszków 56 a nawet więcej 50 (bo siostra 8 m-czy wcześniej urodziła bliźniaki). Jednak nasza Córcia urodziła się większa i weszła zaraz w rozmiar 62 . Zaledwie kilka ubranek 56 (zawyżona rozmiarówka) się nam przydało. Teraz myślę, że tych zupełnie malutkich kupimy zdecydowanie mniej.
Mi mówili że syn duży będzie to myślałam że od razu 62 będzie, a jednak 56 się przydało. USG często wprowadza w błąd. Myślę że bardzo mało przed porodem kupić tych 56 zawsze potem można dokupić.
 
Mi mówili że syn duży będzie to myślałam że od razu 62 będzie, a jednak 56 się przydało. USG często wprowadza w błąd. Myślę że bardzo mało przed porodem kupić tych 56 zawsze potem można dokupić.
Tak właśnie zamierzam zrobić. Jak juz wczesniej mowilam mój synus urodził sie malutki, a teraz sprawdzilam w książeczce to 57 cm miał dopiero jak skończył 2 miesiące wiec te maleńkie ciuszki naprawdę mogą posłużyć
 
reklama
Tak, u mnie też córka miała być gigantem (USG wyliczało wagę 4700g), a urodzila się 3900 i 57 cm. Te ubranka 56 rozmiar, nosila dosc dlugo, a na pewno spodenki, bo wisialy na niej 62 w pasie luzne strasznie.


Netflix - polecam Dom z papieru. Przeswietny serial. Siedzielismy z M. Do 2 przy tv, bo sie wkrecilismy. Napraede ekstra :)
 
Do góry