reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Cześć dziewczyny! :) Ja właśnie odebrałam wyniki krwi (robiłam we wtorek) i zapisałam się na jutro na wizytę, żeby je doktor ocenił i dał mi skierowanie na usg, bo jutro będzie dokładnie 10 tydzień, czyli 1/4 za mną! :D

U mnie TSH wyszło 1,330. Jedyny wynik znacznie odbiegający od normy u mnie to witamina D3 - wynik 22,40, a norma 30-100, mam nadzieję, że jutro lekarz mi coś na to przepisze.
***
Powiem Wam, że hormony mi zaczęły szaleć, rano popłakałam się, bo mąż kupił mleko 2% w plastikowej butelce, a ja chciałam 1,5% w kartoniku. Ja w ryk, że to mleko jest złe i brzydko pachnie i teraz nie zjem płatków, a jestem głodna i poszłam zapłakana z powrotem do łóżka. No wariatka ze mnie. ;) Nie wiem jak ze mną wytrzyma następne miesiące. :D
Ja mam takie humory, ze juz sama ze soba ledwo wytrzymuje. Wczoraj otworzylam lodówkę, uznałam ze nie ma w niej nic ciekawego do jedzenia i prawie sie rozplakalam z tego powodu
 
reklama
Witam! <3
Pozwolę sobię do Was dołączyć :p

Aktualnie 9t6d mija, przedemna kolejne USG dziś o 19.
Równy rok starań, ciąża biochemiczna w kwietniu, dzidziuś baardzo wyczekany. Niestety jestem pełna obaw po wcześniejszym poronieniu, pierwsze USG w 6t5d ciąży, serduszko bilo, groszek 8 mm.
Ciąża przebiega super żadnych ciężkich mdłości, ogólnie mało ją odczuwam, ale wiem że u mojej mamy było identycznie :tak:
Senność, zmęczenie, odwiedzanie toalety co 20 minut, piersi raz bolą, raz nie i to było by na tyle :laugh2:
Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie ok. Póki co jeszcze nie dowierzam że wkońcu się udało, myślę że dziś jak zobaczę że wszystko wporzadku to będzie mi lżej.. Wiadomo że ryzyko poronienia spada po 8,a potem po 12 tygodniu.. A człowiek się kiedyś naczytał tych opowieści że na kolejnej wizycie się okazuje że serduszko nie bije, lub się nie rozwija.. Ale staram się myśleć pozytywnie :)

Kochane trzymajcie za mnie dzisiaj kciuki, ja Wam życzę również wszystkiego dobrego niech Wasze fasolki zdrowo rosną :*

Dołączam zdjęcia z pierwszego USG (dwie przychodnie)

Witamy i powodzenia na wizycie dziś, koniecznie daj później znać! :)
U mnie również 9+6 dziś, więc jutro bez stresu już zaczynamy 10 tydzień obie! :D
 
Witam! <3
Pozwolę sobię do Was dołączyć :p

Aktualnie 9t6d mija, przedemna kolejne USG dziś o 19.
Równy rok starań, ciąża biochemiczna w kwietniu, dzidziuś baardzo wyczekany. Niestety jestem pełna obaw po wcześniejszym poronieniu, pierwsze USG w 6t5d ciąży, serduszko bilo, groszek 8 mm.
Ciąża przebiega super żadnych ciężkich mdłości, ogólnie mało ją odczuwam, ale wiem że u mojej mamy było identycznie :tak:
Senność, zmęczenie, odwiedzanie toalety co 20 minut, piersi raz bolą, raz nie i to było by na tyle :laugh2:
Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie ok. Póki co jeszcze nie dowierzam że wkońcu się udało, myślę że dziś jak zobaczę że wszystko wporzadku to będzie mi lżej.. Wiadomo że ryzyko poronienia spada po 8,a potem po 12 tygodniu.. A człowiek się kiedyś naczytał tych opowieści że na kolejnej wizycie się okazuje że serduszko nie bije, lub się nie rozwija.. Ale staram się myśleć pozytywnie :)

Kochane trzymajcie za mnie dzisiaj kciuki, ja Wam życzę również wszystkiego dobrego niech Wasze fasolki zdrowo rosną :*

Dołączam zdjęcia z pierwszego USG (dwie przychodnie)

Jakbym o sobie czytała :) wszystko będzie dobrze! Ja tez się bałam ze na kolejnej wizycie już nie będzie serduszka ale pięknie biło :)
 
Jeżeli chodzi o wyprawkę to ja mam takie małe spostrzeżenie o ubranka. Wszędzie pisze i kazdy mówił , nie kupuj na 56 tylko kilka sztuk. A potem się okazało że dziecko w tym chodzi ponad miesiąc, a jeszcze jak to pierwsze dziecko i chłopak, to nie umiesz założyć pampersa i co chwilę jest przesikane ubranie :rofl2: mi brakło i dokuptwalam pajace . :)
Tu się zgadzam. Na 56 warto mimo wszystko mieć trochę ubranek. Ja też musiałam dokupowac bo maluchowi często się ulewalo na początku.
 
No to u mnie tez ta wizyta pierwsza tak wyglądała tyle ze bez pobrania krwi bo to się robi osobno rano. Ten wywiad to mojego położonego przeraził jak mu opowiedzialam o chorobach z obu stron w rodzinie:p
Dobrze ze w końcu sie udało pobrać krew i przy następnej okazji juz Cie męczyć nie będzie
Dokładnie, a ma pobierac przy kazdym spotkaniu. Śmieszne to ze teraz przeraża mnie igła....a co dopiero poród hahaha Ja sie strasznie boje, bo mam zerową tolerancje na ból, po prostu jakiekolwiek skaleczenie, przecięcie kończy sie paniką, czasami płaczem, moj J już jest przerażony jak to będzie.
 
Cześć dziewczyny! :) Ja właśnie odebrałam wyniki krwi (robiłam we wtorek) i zapisałam się na jutro na wizytę, żeby je doktor ocenił i dał mi skierowanie na usg, bo jutro będzie dokładnie 10 tydzień, czyli 1/4 za mną! :D

U mnie TSH wyszło 1,330. Jedyny wynik znacznie odbiegający od normy u mnie to witamina D3 - wynik 22,40, a norma 30-100, mam nadzieję, że jutro lekarz mi coś na to przepisze.
***
Powiem Wam, że hormony mi zaczęły szaleć, rano popłakałam się, bo mąż kupił mleko 2% w plastikowej butelce, a ja chciałam 1,5% w kartoniku. Ja w ryk, że to mleko jest złe i brzydko pachnie i teraz nie zjem płatków, a jestem głodna i poszłam zapłakana z powrotem do łóżka. No wariatka ze mnie. ;) Nie wiem jak ze mną wytrzyma następne miesiące. :D
Ja codziennie biorę vigantol, 4 kropelki ( z polecenia endo, tj witamina d3).

Ja pije tylko z kartonu mleko pasteryzowane w dodatku bez laktozy, no bo świeżego nie można.

Niestety...to my jesteśmy w ciąży i my ponosimy tego główne skutki, wiadomo poswiecasz ciało, samopoczucie, dieta itd itp. A facet...no co? No dużo sie nie napracował haha wiec mój jak tylko krzywo sie spojrzy ( raczej rzadko mu sie to zdarza, ale glupie zarty tez wyprowadzaja z rownowagi) to od razu ma odpowiedź w moim wzroku: chyba kpisz hahaha.
Ale też czasami mi go szkoda, lecial wczoraj po pączka do Lidla....caly dzień mało zjadłam, schudlam 3kg w ciagu 2 tyg, wiec jak najdzie mnie ochota na cokolwiek to od razu to jem. Poleciał do lidla, byly kolejki hahaha wrócił.....no ale już mi się odechciało, gdzieś ty po niego był??? Co ty go smażyłes tam? hahaha
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy.
Też mnie przechodzi taka myśl, że zobaczę to serduszko i wszystko się ułoży. Ogólnie to mam gonitwę myśli, aż czasami nie nadążam za sobą. Śniło mi się w nocy (chyba to wczoraj było), że gdzieś z Narzeczonym byliśmy i co chwilę mu mówiłam, że muszę szybko do domu wracać, bo muszę nakarmić piersią nasze dziecko. I taki mały bobas łysy to był, i faktycznie go karmiłam i tak mocno ciągnął, że aż mnie bolał sutek przez ten sen. W ciąży, która straciłam śniło mi się zanim postawiono diagnozę, że niestety ciąża obumarła więc może ten wczorajszy sen o karmieniu też będzie proroczy... No i widzicie same jakie mam jazdy, raz czarne scenariusze, raz takie wizje [emoji43]
Pogoda pod Poznaniem do kitu, deszcz się sączy od rana i zimno, ale przynajmniej to sprzyja wylegiwaniu się w łóżku. Narzeczony ma akurat mnóstwo zleceń, dopiero koło 19 wraca, ale to dobrze. Wolę być sama póki co. Pies mnie na krok nie opuszcza, koty też często zaglądają.
Jutro już piątek. Weekend jakoś zleci. Mam prawie całą kolekcję kryminałów Remigiusza Mroza, przeczytałam tylko dwie książki i chyba spróbuję chociaż podejść pod kolejną, bo cały nowy sezon Kardashianów już ze dwa razy obejrzałam i już tego E!Channel mam powoli dosyć - to na odmóżdżenie [emoji6]
 
Do góry