reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Kochane przeszły wam już mdłości? Jak tam objawy? Jakieś bóle?
Ja właśnie ostatnio chciałam się zapytać - jak się czujecie.... bo ja jestem pełna obaw.... Będąc w 1 ciąży to nienajlepiej się czułam (nie wymiotowałam, ale miałam mdłości i wieczną zgagę), byłam również na Duphastonie, bóle brzucha,pleców, głowy, nadwrażliwość na zapachy, smaki ... były dla mnie codziennością..... Dwie następne ciąże (które straciłam) od samego początku znosiłam jeszcze gorzej ....
A teraz ? Czuje się bardzo dobrze - żadnych wymiotów , mdłości wysteują bardzo rzadko, ból podbrzusza i piersi (ale to zupełnie normalne) i zmęczenie, senność oraz jak za dużo chodzę (odprowadzam córkę na przystanek) to czuje czasami ból w krzyżu. Jednak poleżę dłużej jest ok. Apetyt mam dobry,staram sie prawidłowo odżywiać, biorę lekkimna podtrzymanie i witaminy przepisane przez lekarza. Na serio nie wiem czy się martwić czy cieszyć .... W środę mam wizytę u ginekologa i mam nadzieję, że z Maleństwem wszytko jest ok....
 
reklama
Od kiedy dyskusja jest synonimem kłótni? A zamęt, z całym szacunkiem, sieją Twoje wpisy, w których nie rzadko można wyczuć niegrzeczny, atakujący i wywyższony ton kiedy tylko właśnie ktoś ma inne zdanie.
Bardzo ciekawe, że nie miałam na myśli Ciebie pisząc tamtą odpowiedź, a akurat Ty na nią bezpośrednio odpisałaś. I to, no nie ukrywajmy, średnio przyjemny tonem.
Po prostu mam zdanie na każdy temat i zawsze je wyrażam i lubię dyskusje i myślałam, że po to są fora. Byłam na wielu i nigdzie nie spotkałam tak przewraźliwionych osób. Nic nie można napisać. Aż się odechciewa udzielać...

Hej dziewczyny :).
Czytam waszą dyskusję o witaminach i ja nie odebrałam, żeby @Mujer się wywyższała, dlatego bardzo zaskoczył mnie nagły wpis porcelany :tak:. Jestem po drzemce i umysł mam świeży :-D.
Tutaj się chyba utarło, że Mujer często obrywa co by nie napisała...
Jeśli chodzi o witaminy to ja jeszcze nie podjęłam decyzji czy będę brać. Kwas foliowy biorę rzadko, bo zapominam.
Wiecie co, moja córka już chora!! :wściekła/y: Pochodziła 5 dni i już w domu. Nic poważnego, ale katar zielony, więc nie mogę posłać z tym do przedszkola, bo co 5 minut chusteczki. Miała też stan podgorączkowy. Myślałam, że skoro ma starszą siostrę to już jest trochę zahartowana, ale jak dziecko na 7 godzin nagle idzie w tak duże skupisko bakterii to chorowanie nieuniknione. Chyba musi swoje przechorować i tyle.
@Mujer jak u was, synek płacze?
Dwa dni przez 5 minut płakał, kolejnego dnia już dał Mężowi buziaka i poleciał. Ogólnie jest zadowolony i dobrze mówi o przedszkolu. Ostatnio go usypiałam i rozmawialiśmy o przedszkolu i na końcu powiedział, że w domu i tak najfajniej :p u nas póki co spokój z chorobami, ale to dopiero tydzień. Olej z czarnuszki podobno działa cuda i wit c, ale jakaś dobra. Sok z czarnego bzu. Raczej stawiam na naturę i zimno mamy w nocy ;)
 
Chce tylko napisać, że ja o żadnej kłótni ani słowem nie wspomniałam. Napisałam tylko, że ostatnio w temacie suplementacji wywiązała się dyskusja i ciężko pogodzić racje każdej z nas, co akurat uważam za jak najbardziej stosowne, bo to w końcu forum i wszędzie gdzie jest różnica zdań będzie się atmosfera napinać czasami. To ja zostałam zaatakowana, że takie wypowiedzi sieją zamęt [emoji15]
Najważniejsze,ze wszytko jest wyjaśnione ja się nie czuję ani urażona,ani dotknięta i dobrze by każdy wiedział , że jest to miejsce gdzie można spokojnie zadać pytanie (nawet kilka razy) , bo otrzyma potrzebna na dana chwilę odpowiedź Ja takie odpowiedzi właśnie otrzymałam i bardzo wszystkim dziękuję za wyrażenie swojej opinii
Nie “atakujmy” się kochane,bo każda z nas potrzebuje spokoju
Miłego wieczoru dziewczynki
 
Chce tylko napisać, że ja o żadnej kłótni ani słowem nie wspomniałam. Napisałam tylko, że ostatnio w temacie suplementacji wywiązała się dyskusja i ciężko pogodzić racje każdej z nas, co akurat uważam za jak najbardziej stosowne, bo to w końcu forum i wszędzie gdzie jest różnica zdań będzie się atmosfera napinać czasami. To ja zostałam zaatakowana, że takie wypowiedzi sieją zamęt [emoji15]
Napisałaś, że nie można mieć własnego zdania, a nigdzie tego nie zuważyłam.
 
Hej dziewczyny :).
Czytam waszą dyskusję o witaminach i ja nie odebrałam, żeby @Mujer się wywyższała, dlatego bardzo zaskoczył mnie nagły wpis porcelany :tak:. Jestem po drzemce i umysł mam świeży :-D.
Tutaj się chyba utarło, że Mujer często obrywa co by nie napisała...
Jeśli chodzi o witaminy to ja jeszcze nie podjęłam decyzji czy będę brać. Kwas foliowy biorę rzadko, bo zapominam.
Wiecie co, moja córka już chora!! :wściekła/y: Pochodziła 5 dni i już w domu. Nic poważnego, ale katar zielony, więc nie mogę posłać z tym do przedszkola, bo co 5 minut chusteczki. Miała też stan podgorączkowy. Myślałam, że skoro ma starszą siostrę to już jest trochę zahartowana, ale jak dziecko na 7 godzin nagle idzie w tak duże skupisko bakterii to chorowanie nieuniknione. Chyba musi swoje przechorować i tyle.
@Mujer jak u was, synek płacze?
Współczuję choroby, u nas niestety to samo w piątek synek wrócił ze żłobka a wieczorem gorączka i ból gardła, później doszedł katar więc u nas ewidentnie infekcja. Myślę że dzieci muszą swoje odchorowac żeby nabrać odporności, czy to ma miejsce w zlobku czy przedszkolu, jest to nieuniknione. Oby szybko przeszło i nie przerodzilo się w coś gorszego.

U nas z odstawienien KP poszło gładko jak synek skończył roczek eliminowalam karmienia i koniec końców jadł tylko w nocy. Dwie noce po odstawieniu dostawał ciepła wodę jak się przebudzil, poszło bardzo szybko i sprawnie bez bólu i płaczu.

U mnie też już lepiej z mdlosciami Chociaż nadal zmęczenie trzyma i najchętniej spałabym już o 21[emoji85]
 
Czy ktoras z Was uzywala detektora tetna? Rozwazam sonoline badz angel sounds, moze kupie niebawem jesli na najbliższym usg bedzie wszystko w porządku
 
Czy ktoras z Was uzywala detektora tetna? Rozwazam sonoline badz angel sounds, moze kupie niebawem jesli na najbliższym usg bedzie wszystko w porządku
Tez bym chciała ale po tym jak ostatnio zobaczylam opowieść matki która mimo swojej wewnętrznej intuicji i obawom zaufała detektorowi który wychwycil tętno ale jak sie później okazało jej wlasne, nie pojechała na IP a parę dni później na rutynowym USG okazało się ze maluszek juz nie zyje, zrezygnowałam. Później dziwnym trafem docieralam do podobnych historii i opinii lekarzy którzy raczej odradzali wiec nawet o tym juz nie myślę. Pewnie są to pojedyncze przypadki i taki detektor jest fajnym narzędziem porozumiewawczym miedzy dzieciątkiem a nami ale jednak wole poczekać aż przyjdzie na świat i wtedy juz słuchać jego lub jej serduszka widzac szczęśliwe oczka
 
Czy ktoras z Was uzywala detektora tetna? Rozwazam sonoline badz angel sounds, moze kupie niebawem jesli na najbliższym usg bedzie wszystko w porządku

Bardzo chciałam to kupić. Ale poczytałam i mam mieszane uczucia. Po pierwsze możliwe ze przez mój tłuszczyk nic nie będzie słychać. A poza tym boje sie ze za każdym razem jak nie będę w stanie wyczuć tętna to będzie niepotrzebna panika...
 
Bardzo chciałam to kupić. Ale poczytałam i mam mieszane uczucia. Po pierwsze możliwe ze przez mój tłuszczyk nic nie będzie słychać. A poza tym boje sie ze za każdym razem jak nie będę w stanie wyczuć tętna to będzie niepotrzebna panika...
Tez prawda... hmm, jeszcze decyzji na 100% nie podjelam ale mnie bardzo kusi

Natuska tez slyszalam o tym, tylko kurcze, tetno mamy jest przecież sporo nizsze.
 
reklama
Czy ktoras z Was uzywala detektora tetna? Rozwazam sonoline badz angel sounds, moze kupie niebawem jesli na najbliższym usg bedzie wszystko w porządku
Ja w poprzedniej ciąży się zastanawiałam nad kupnem ale póki się zebralam to poczułam pierwsze ruchy dzidziusia i uznałam że już bez sensu. Teraz też nie kupię nie chce sobie dokładać stresu jeśli nie będę potrafiła złapać tętna.
 
Do góry