reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
Wróciłam właśnie z wesela i 3 osoby domyśliły się, że jestem w ciąży, bo nie piłam alkoholu, ale niczego nie potwierdzałam. Jakieś 15 innych pytało kiedy się bierzemy za dzieci (braliśmy ślub w maju, więc niecałe 4 miesiące temu!), ludzie są okropni z tymi pytaniami, co ich to obchodzi, a jakbyśmy mieli problemy z zajściem i każde takie pytanie byłoby po prostu nie na miejscu? Was też od razu po ślubie tak wszyscy męczyli?
+u mnie dalej brak mdłości i innych objawów, jedynie męczą zaparcia
Hejka. Ja jestem z moim "narzeczonym" 9 lat, pewnie nuz na zawsze zostaniemy narzeczonymi haha ale nam to pasuje. Rodzina juz sie przyzwyczaila, wiec coraz mniej naciskaja i pytaja o slub...za to o dziecko co chwile. Bylam na weselu w czerwcu. Wiedzialam ze bedzie tragedia, ludzie nie maja wyczucia. Ja poronilam w styczniu, nikt nie wiedzial....no ale mozna pomyslec. I teksty typu: no na was juz czas, a kiedy dziecko? A do mojego J: cos sie malo starasz. Naprawde bylo to okropne. Moja kuzynka ktora sama poronila 3 razy wyskoczyla z tekstem: no chyba juz czas na dziecko. Nie wytrzymalam i odpowiedzialam: na wszystko przyjdzie odpowiedni czas, sama po swoich doswiadczeniach powinnas wiedziec najlepiej. I tak zakonczylam temat.
 
Niestety dziewiczy, żegnamy się. Wygląda na to że wszystko się rozkręca. Na usg ciąża obumarła. Wracam do domu, na tym etapie wszystko ma się zacząć samo, brzuch boli okropnie i pojawiła się krew.... Teraz mam tylko nadzieję że wszystko stanie się szybko... Nie mam już zwyczajnie siły.
Przykro mi:( oby tylko bez zabiegu sie udało
 
Dziewczyny proszę się nie śmiać ale tak zrobiłam to...udało mi się na dzisiaj wcisnąć do mojego lekarza [emoji16][emoji28] więc idę po pracy. Koło 17. Ale mam stresa ale też jestem taka podekscytowana. I zastanawiam się czy nie wziąść l4 od przyszłego poniedziałku. Moja kiero mówi żebym nie patrzyła na pracę tylko na maleństwo i ja chociaż chciałam pracować to chyba zaczynam być tego samego zdania. Nie chce ryzykować a niestety w tej mojej pracy to ciężko żeby tylko siedzieć.
Ps. 6 tydzień
Masz super kierowniczke...pozazdroscic ;(
 
reklama
Do góry