reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Raczej zacząć się przyzwyczajać. Jak się maleństwo urodzi to już nie pośpisz. U mnie to już tak długo te nocne pobudki księżniczki mają 15mies i nadal nie przesypiają nocy. Więc minimum 2 pobudki mam w pakiecie. Ale danych dzisiejszych 2 godzin to mi będzie brakować.
Zgadnijcie co robiłam przez 2 godziny?
Hahahha przeglądałam rzeczy dla niemowlaków na internetach.
Ale budzą się na jedzenie?
 
reklama
Raczej zacząć się przyzwyczajać. Jak się maleństwo urodzi to już nie pośpisz. U mnie to już tak długo te nocne pobudki księżniczki mają 15mies i nadal nie przesypiają nocy. Więc minimum 2 pobudki mam w pakiecie. Ale danych dzisiejszych 2 godzin to mi będzie brakować.
Zgadnijcie co robiłam przez 2 godziny?
Hahahha przeglądałam rzeczy dla niemowlaków na internetach.
No pewnie, że tak. Dzidziuś będzie się budził. Muszę się na to przygotować :)) O kurde, to faktycznie masz co robić :D Ja jak na razie zajmuję się tylko sobą hihi ale pewnie szybko to zleci :)
Haha, ja ostatnio też patrzyłam wózki :D:D
 
Ale budzą się na jedzenie?
Raczej na picie... strasznie się wierną w łóżeczkach obijają się o szczebelki o to ich budzi. Czasem zabieram je do siebie to bardziej się wyspiam. Z jednej strony fajnie jak dzieci śpią że mną. Męża nie ma łóżko duże więc oki z drugiej dobrze by spały u siebie w końcu po coś mają swój pokój....
 
Raczej na picie... strasznie się wierną w łóżeczkach obijają się o szczebelki o to ich budzi. Czasem zabieram je do siebie to bardziej się wyspiam. Z jednej strony fajnie jak dzieci śpią że mną. Męża nie ma łóżko duże więc oki z drugiej dobrze by spały u siebie w końcu po coś mają swój pokój....
To są bliźniaczki jednojajowe? Fajne są bliźniaki :):D. Chciałabym mieć takie, ale raczej niemożliwe u mnie.
Jeżeli mogę zapytać (nie musisz odpowiadać), czym zajmuje się twój mąż, że taki nieobecny?
 
Oj no niestety tak juz jest z dziecmi, mój ma 4 latka i tez czasami potrafi przychodzić do mnie w środku nocy sie przytulic. Maluchy potrzebują bliskosci, niektóre mamy maja to szczęście ze dziecko od poczatku śpi dużo w nocy, ja niestety dwa lata wstalam średnio co 2, 3 godziny, jak sobie to przypomne to az mnie ciarki przechodzą ze za niedługo powtórka z rozrywki, ale z drugiej strony ten uśmiech dziecka nawet o 3 wnocy wynagradza trudy
 
Ja jeszcze nie oglądam ubranek, wózków... Chciałabym, żeby to był już jakiś 20 tydzień i żeby wszystkie badania wychodziły dobrze. I żebym chociaż w tej ciąży nie musiała leżeć w szpitalu.
 
To są bliźniaczki jednojajowe? Fajne są bliźniaki :):D. Chciałabym mieć takie, ale raczej niemożliwe u mnie.
Jeżeli mogę zapytać (nie musisz odpowiadać), czym zajmuje się twój mąż, że taki nieobecny?
Tak jednojajowe. Ja też nie miałam jakiś predyspozycji pod bliźniaki. Takie jesnojajowe do dzieło przypadku a nie genetyki. Jak już pisałam są mega grzeczne i ładnie się bawią razem. Fajnie na nie patrzeć.
Co do meza to mieszkaliśmy razem zagranica przez kilka lat. Ale ze względu na maluchy i starsza która chciała koniecznie do polskiej szkoły, wróciliśmy do PL. Małż był na tacierzynskim do niedawna Ale niestety w kwietniu musiał wrócić do pracy... jest w domu co 3 tyg i my co jakiś czas u niego.
 
Ja jeszcze nie oglądam ubranek, wózków... Chciałabym, żeby to był już jakiś 20 tydzień i żeby wszystkie badania wychodziły dobrze. I żebym chociaż w tej ciąży nie musiała leżeć w szpitalu.
I tego Ci życzę:) żeby wszystko było ok i żebyś mogła ciążę spedziec w domu i na dzidziusiowych zakupach :D
Podziwiam dziewczyny które są po stracie lub stratach, które w szpitalu spędzają większość tych 9 miesięcy i dają rade. Ja sobie nie wyobrazam jakbym miała pogodzić prace M, opiekę nad starszakiem, przedszkole, mieszkanie, szykowanie obiadów itd jakbym musiała leżeć w szpitalu. Chyba nerwowo bym nie wytrzymała, ale czego sie nie robi dla dobra malenstwa. Obysmy wszystkie miały nudne ciąże bez zbędnych wizyt w szpitalach
 
Na usg prenatalne idziecie do swojego lekarza? Czy robicie u kogoś innego, kto się specjalizuje? Kiedy najlepiej zrobić? Myślicie, że licząc od OM po 12 tygodniu ukończonym, np. 12+4 będzie ok?
 
reklama
Ja jeszcze nie oglądam ubranek, wózków... Chciałabym, żeby to był już jakiś 20 tydzień i żeby wszystkie badania wychodziły dobrze. I żebym chociaż w tej ciąży nie musiała leżeć w szpitalu.
Ja muszę ogarnąć wszystko dużo wcześniej... kupiłam póki co 2 rzeczy. Mam trochę po maluchach. Trochę sprzedałem a resztę muszę przejrzeć i posortować w najbliższym czasie póki jestem na siłach, a to długo trwać nie będzie bo maluchy są apsorbujace i te noce... Opcja szpitala przeraża mnie najbardziej... jestem sama z dziećmi a najbliższa babcia 700km od nas.
Liczę na nudna ciążę... bo ostatnia była bardzo ciekawa. W 17tc w sylwestra wylądowała w szpitalu z silnym krwotokiem. Rodzina spanikowana, lekarz ciążę spisał już na straty... Ale się uspokoiło aż do następnych świąt. W lany poniedziałek panny postanowiły zabawić się wodą no i matka znowu w szpitalu. Po odejściu wód leżała tydzień na patologii i w 32tc urodziły się moje króliczki poród SN bez znieczulenia.... akurat byliśmy w Polsce na święta...
 
Do góry