reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Na usg prenatalne idziecie do swojego lekarza? Czy robicie u kogoś innego, kto się specjalizuje? Kiedy najlepiej zrobić? Myślicie, że licząc od OM po 12 tygodniu ukończonym, np. 12+4 będzie ok?
Mój lekarz specjalizuje się w USG więc zostaje u swojego. W sumie każde jedno USG u niego wygląda jak prenatalne... długie o dokładne.
Myślę że ten 12 tc to tak idealnie.
 
reklama
No pewnie, że tak. Dzidziuś będzie się budził. Muszę się na to przygotować :)) O kurde, to faktycznie masz co robić :D Ja jak na razie zajmuję się tylko sobą hihi ale pewnie szybko to zleci :)
Haha, ja ostatnio też patrzyłam wózki :D:D
Nie sadze, zeby dalo sie przygotowac na takie codzienne nocne wstawanie do malucha. Moja mala ma juz ponad 4 lata, to teraz mam luksus, czasem przydrepta w nocy albo nam ranem. Ale do momentu az miala 1.5 roku to byla tragedia. Mialam wtedy mysli, ze juz nigdy sie nie wyspie. Jak ktos mi mowil, ze jest taaaaki niewyspany i zmeczony, bo np. zaimprezowal za dlugo albo go na moment odglosy z ulicy obudzily.to mialam ochote udusic. Bardzo duzo radosci z macierzyństwa mi zabralo to chroniczne niewyspanie.
Ja jeszcze nie oglądam ubranek, wózków... Chciałabym, żeby to był już jakiś 20 tydzień i żeby wszystkie badania wychodziły dobrze. I żebym chociaż w tej ciąży nie musiała leżeć w szpitalu.
Mam tak samo. Procz tego przez pierwsze dwa trymestry planuje nie kupować nic a nic.
Przypomnij mi Kochana, bo nie pamietam... dlaczego w poprzedniej leżałas i w których tygodniach?
Tak jednojajowe. Ja też nie miałam jakiś predyspozycji pod bliźniaki. Takie jesnojajowe do dzieło przypadku a nie genetyki. Jak już pisałam są mega grzeczne i ładnie się bawią razem. Fajnie na nie patrzeć.
Co do meza to mieszkaliśmy razem zagranica przez kilka lat. Ale ze względu na maluchy i starsza która chciała koniecznie do polskiej szkoły, wróciliśmy do PL. Małż był na tacierzynskim do niedawna Ale niestety w kwietniu musiał wrócić do pracy... jest w domu co 3 tyg i my co jakiś czas u niego.
Jeju. A z poprzednich Twojego posta myslalam, że jestes sama z dziecmi, w sensie po rozwodzie, z malymi blizniakami. No ale i tak musi byc Ci ciężko.
I tego Ci życzę:) żeby wszystko było ok i żebyś mogła ciążę spedziec w domu i na dzidziusiowych zakupach :D
Podziwiam dziewczyny które są po stracie lub stratach, które w szpitalu spędzają większość tych 9 miesięcy i dają rade. Ja sobie nie wyobrazam jakbym miała pogodzić prace M, opiekę nad starszakiem, przedszkole, mieszkanie, szykowanie obiadów itd jakbym musiała leżeć w szpitalu. Chyba nerwowo bym nie wytrzymała, ale czego sie nie robi dla dobra malenstwa. Obysmy wszystkie miały nudne ciąże bez zbędnych wizyt w szpitalach
Oby tak bylo :) ale rzeczywistosc czesto jest dolujaca.
 
Na usg prenatalne idziecie do swojego lekarza? Czy robicie u kogoś innego, kto się specjalizuje? Kiedy najlepiej zrobić? Myślicie, że licząc od OM po 12 tygodniu ukończonym, np. 12+4 będzie ok?
12+4 super. Ja musze ogarnac czy ten moj nowy ma certyfikat.

Aaaa bo w ogole Wam nie pisalam, teraz po stracie zmienilam lekarza na naprawdę dobrego specjaliste. Kolezanka ktora jest po wielu przykrych przejsciach mi go polecila.
 
Ostatnia edycja:
Tak jednojajowe. Ja też nie miałam jakiś predyspozycji pod bliźniaki. Takie jesnojajowe do dzieło przypadku a nie genetyki. Jak już pisałam są mega grzeczne i ładnie się bawią razem. Fajnie na nie patrzeć.
Co do meza to mieszkaliśmy razem zagranica przez kilka lat. Ale ze względu na maluchy i starsza która chciała koniecznie do polskiej szkoły, wróciliśmy do PL. Małż był na tacierzynskim do niedawna Ale niestety w kwietniu musiał wrócić do pracy... jest w domu co 3 tyg i my co jakiś czas u niego.
Jednojajowe to cudowne! Tak ślicznie wyglądają takie dzieci. Widzę, że masz cieżką sytuację, prawie ciągle sama z dziećmi, podziwiam!

Ja muszę ogarnąć wszystko dużo wcześniej... kupiłam póki co 2 rzeczy. Mam trochę po maluchach. Trochę sprzedałem a resztę muszę przejrzeć i posortować w najbliższym czasie póki jestem na siłach, a to długo trwać nie będzie bo maluchy są apsorbujace i te noce... Opcja szpitala przeraża mnie najbardziej... jestem sama z dziećmi a najbliższa babcia 700km od nas.
Liczę na nudna ciążę... bo ostatnia była bardzo ciekawa. W 17tc w sylwestra wylądowała w szpitalu z silnym krwotokiem. Rodzina spanikowana, lekarz ciążę spisał już na straty... Ale się uspokoiło aż do następnych świąt. W lany poniedziałek panny postanowiły zabawić się wodą no i matka znowu w szpitalu. Po odejściu wód leżała tydzień na patologii i w 32tc urodziły się moje króliczki poród SN bez znieczulenia.... akurat byliśmy w Polsce na święta...
No to pewnie się bałaś, dobrze że wszystko się dobrze skończyło.

Przypomnij mi Kochana, bo nie pamietam... dlaczego w poprzedniej leżałas i w których tygodniach?
Skracała mi się szyjka w obu ciążach. Około 27 tygodnia. W pierwszej leżałam dwa razy, w drugiej raz. I też mam wtedy problemy z opieką nad dziećmi. W pierwszej ciąży dzieci nie miałam, to łatwiej. W drugiej miałam jedno, to już musiałam kombinować. A teraz dwójka, jedno do szkoły, drugie do przedszkola... Zobaczymy jak będzie.
 
Jesli chodzi o kupowanie to ja w pierwszej ciąży dopiero pod koniec zaczęłam ale tylko dlatego ze wszystko praktycznie podostawałam, jedynie lozeczko kupilam w 7 miesiacu a w 8 wózek. Teraz pewnie będzie inaczej bo ciąża planowana i na spokojnie z warunkami tym razem ale i tak będę czekać az sie dowiem kim jest dzieciątko bo jeśli chłopczyk to sporo rzeczy mam po synku do tej pory wiec sie wezme za segregację, a jesli dziewczynka to postaram sie juz sprzedać to co mam dla chłopczyka i później pokupować juz dziewczęce ciuszki. Ale oglądam juz teraz różne rzeczy:p nawet wózek sobie upatrzylam.
 
Jednojajowe to cudowne! Tak ślicznie wyglądają takie dzieci. Widzę, że masz cieżką sytuację, prawie ciągle sama z dziećmi, podziwiam!


No to pewnie się bałaś, dobrze że wszystko się dobrze skończyło.


Skracała mi się szyjka w obu ciążach. Około 27 tygodnia. W pierwszej leżałam dwa razy, w drugiej raz. I też mam wtedy problemy z opieką nad dziećmi. W pierwszej ciąży dzieci nie miałam, to łatwiej. W drugiej miałam jedno, to już musiałam kombinować. A teraz dwójka, jedno do szkoły, drugie do przedszkola... Zobaczymy jak będzie.
Ciąża była stresująca głównie że względu na opiekę ciążowa w Norwegii dla mnie tragedia zlewali wszystko co się działo a działo się sporo. Ważne że się wszystko dobrze skończyło i dziś mam 2 zdrowe córeczki.
Widzę że u Ciebie też stresujące ciążę... życzę najnudniejszej ciąży na świecie...
 
Ciąża była stresująca głównie że względu na opiekę ciążowa w Norwegii dla mnie tragedia zlewali wszystko co się działo a działo się sporo. Ważne że się wszystko dobrze skończyło i dziś mam 2 zdrowe córeczki.
Widzę że u Ciebie też stresujące ciążę... życzę najnudniejszej ciąży na świecie...
Czyli powrót do Polski wyszedł Wam na dobre? Juz nie zamierzasz wyjezdzac tam spowrotem?
 
reklama
Czyli powrót do Polski wyszedł Wam na dobre? Juz nie zamierzasz wyjezdzac tam spowrotem?
Myślałam by z maluchami wrócić tam na rok czy dwa... Ale sytuacja się zmieniła więc... najbliższe 2 lata w Polsce. A potem zobaczymy. Najstarsza pójdzie już na studia zostaną maluchy... ciężko coś planować na dłużej niż 2 tyg do przodu przynajmniej w moim wypadku ciągle się coś zmienia.
 
Do góry