reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
Hej kochane witam się. To moja 5 ciąża. 1 z sukcesem 5 lat temu. Kolejne traciłam wcześnie. Jedna ciąża z dużymi wadami płodu w 2015.
W sumie po tej ciąży nie chciałam już próbować ale samo się udało :) spóźniał mi się okres a zawsze dostawałam przed terminem no i zatestowalam w czwartek i jest! Beta była 276 więc 5-6 tydzień. Umówiłam się do gina na przyszły tydzień. Jakoś kompletnie się tym razem nie stresuje... Wierzę że będzie dobrze!!! A dla wszystkim dziewczyn po kilku poronieniach polecam pasek św. Dominika. Już u sióstr zamówiłam

Gratulacje i trzymam kciuki za 9 pięknych miesięcy ;)
 
Michalina nie wiem czy pisałam o tym wcześniej czy nie ale tak na pocieszenie Ci powiem że wyczytałam że podobno przy przeziebieniu łatwiej zajść w ciążę bo organizm nie traktuje zarodka który chce się zagniezdzic jako ciała obcego tzn nie ma siły się bronić. Nie wiem na ile to prawda ale tak na pocieszenie [emoji4]
 
Michalina nie wiem czy pisałam o tym wcześniej czy nie ale tak na pocieszenie Ci powiem że wyczytałam że podobno przy przeziebieniu łatwiej zajść w ciążę bo organizm nie traktuje zarodka który chce się zagniezdzic jako ciała obcego tzn nie ma siły się bronić. Nie wiem na ile to prawda ale tak na pocieszenie [emoji4]
Też gdzieś tata teorię słyszałam...
 
reklama
Dziewczyny, nie doczytałam Was jeszcze, ale muszę się z Wami czymś podzielić. Mam już to zapisane w notatkach, które sobie prowadzę z ciąży, aby potem pamiętać to do wizyty u ginekologa, więc Wam wklejam:
6 sierpnia

Od obfitego śniadania, ktore jadłam koło 8-9 nic nie jadłam. O 11 pojechaliśmy szukać samochodu w komisach. Około godziny 13 zaczęło mi byc trochę słabo, nie miałam juz siły oglądać samochodów, pojawiły mi się delikatne mroczki przed oczami. Do domu wracaliśmy koło 14 autobusem. Zaczęło mi brakować słów, nie potrafiłam się wysłowić, myliłam słowa. Miałam swiadomosc tego, że mowię złe słowa, ale nie umiałam znaleźć tych odpowiednich. W pewnym momencie wzięłam telefon, żeby napisać Danielowi to, co miałam w głowie. Chciałam mu napisać, że po prostu muszę odpocząć i potem zobaczymy czy stało się coś poważnego, czy to ze zmęczenia. Ale niestety w SMSie też popełniłam błędy. Śmiałam się sama z siebie, ale jednocześnie bałam się, że coś jest nie tak. Daniel chciał aż wzywać karetkę. Pierwszy raz przydarzyło mi się coś takiego i była to jedna z najgorszych rzeczy, które mi się kiedykolwiek przydarzyły.

Moja wiadomość do Daniela:

„To nie wiem smieczne
Cos cos jedne cos zle
Musze zjeść „

A miało być: To nie jest śmieszne. Coś się dzieje źle. Muszę zjeść”
 
Do góry