reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Porcelana witaj ponownie! :-) :)

Witam nowe kolazanki, gratki dla was!!

Ja uwazam, ze mozna, a nawet trzeba wyrazac swoje zdanie. Trzeba byc asertywnym. Nie jestem z tych co tylko przytakuja. Staram sie tez nie klocic, bo po co. Czesto w wypowiedziach podkreslam co JA preferuje. JA dla siebie czy moich dzieci.
Jak sobie bedziemy tylko slodzic i przytakiwac to tu bedzie za duzo lukru :wink: i sie zrobi mdla atmosfera. Szanuje tez zdanie innych, mimo ze jest odmienne od mojego. Nie przestalam na przyklad lubic Porcelany, poniewaz ona bierze leki, a ja nie. Trzeba miec do wszystkiego dystans :tak:. Tak samo nie bede uwazala, ze dziewczyny karmiace mm sa gorsze. Moze zycie sie tak ulozy kiedys, ze to ja bede musiala karmic mm? Szacunek przede wszystkim! Ale dyskusja tez sie przyda. Taka natura kobiet.
 
reklama
@delicious to mam tak samo, zdanie na każdy temat. Może często aż za bardzo brnę dyskusję. Ale nie lubię jak ktoś zaczyna dyskusję, zabraknie mu już argumentów i odwraca kota ogonem. I nie lubię ludzi, którzy wszystkim słodzą. Dla mnie są fałszywi.
 
Pamiętajmy, że nas łączy jedno i to samo pragnienie! Posiadanie dziecka! Czy to pierwsze czy kolejne, każda chce mieć dziecko, jesteśmy dojrzałe do macierzyństwa to się też będziemy tu dogadywać! Bo jaki byśmy dawały swoim dzieciom przykład? :p
Dzieci tego nie czytają, ale jesteśmy dla nich wszystkim! Wzorem w każdym aspekcie.
 
Ja jestem osobą, która mówi, co myśli, ale nie w jakis chamski sposob. U nas na forum zaczęły się zgrzyty w okolicach roczku dzieci. No i są laski, które słodzą kazdemu bez przerwy. Z jedną nawet sie okazalo jaka jest falszywa, gdy wyslala nie do tej co trzeba wiadomosc na jej temat [emoji23] [emoji23] [emoji23]

Wiadomo, zgrzyty zawsze będą. Wieksze czy mniejsze, ale myślę, ze nie ma sensu się obrażać na siebie, bo pozniej robi się nieprzyjemnie.
 
Porcelana witaj ponownie! :-) :)

Witam nowe kolazanki, gratki dla was!!

Ja uwazam, ze mozna, a nawet trzeba wyrazac swoje zdanie. Trzeba byc asertywnym. Nie jestem z tych co tylko przytakuja. Staram sie tez nie klocic, bo po co. Czesto w wypowiedziach podkreslam co JA preferuje. JA dla siebie czy moich dzieci.
Jak sobie bedziemy tylko slodzic i przytakiwac to tu bedzie za duzo lukru :wink: i sie zrobi mdla atmosfera. Szanuje tez zdanie innych, mimo ze jest odmienne od mojego. Nie przestalam na przyklad lubic Porcelany, poniewaz ona bierze leki, a ja nie. Trzeba miec do wszystkiego dystans :tak:. Tak samo nie bede uwazala, ze dziewczyny karmiace mm sa gorsze. Moze zycie sie tak ulozy kiedys, ze to ja bede musiala karmic mm? Szacunek przede wszystkim! Ale dyskusja tez sie przyda. Taka natura kobiet.
Pewnie ze dyskusja sie przyda, może da to komuś odmienne światło na dotychczasowe przyzwyczajenia czy postępowanie i zmieni zdanie, nieważne w jakim temacie. Ale taka dyskusja musi być na pewnym poziomie, a nie żeby odrazu próbować obalac każdy kolejny argument innych żeby pokazać ze nasza racja jest jedyna i niepodważalna, a często na forach czytalam takie rozmowy i później stawało sie bardzo nie milo. Tak jak mówisz, szacunek przede wszystkim, a czasami nasze ego trzeba odsunąć na bok żeby moc pomoc i podpowiedziec innym jak mogłoby być lepiej nie narzucając sie.
 
reklama
Ja jestem osobą, która mówi, co myśli, ale nie w jakis chamski sposob. U nas na forum zaczęły się zgrzyty w okolicach roczku dzieci. No i są laski, które słodzą kazdemu bez przerwy. Z jedną nawet sie okazalo jaka jest falszywa, gdy wyslala nie do tej co trzeba wiadomosc na jej temat [emoji23] [emoji23] [emoji23]

Wiadomo, zgrzyty zawsze będą. Wieksze czy mniejsze, ale myślę, ze nie ma sensu się obrażać na siebie, bo pozniej robi się nieprzyjemnie.
Też byłam kiedyś na forum i jak się dzieci urodziły to się zaczęło. Doradzanie innym dziewczynom jak nie mogły uśpić dzieci albo dzieciaczki wisiały na cycu, kolki itp. Każda miała inne rady, ja nie powiem, bo też coś tam doradziłam jak któraś prosiła, ale bez narzucania swojego zdania. Jedna taka przyjmowała te rady z wdzięcznością od 15 innych. Ale kiedyś wybuchnęła. I ja ją rozumiem. Tylko zabrakło jej asertywności, mogła po dwóch radach napisać, że dzięki dziewczyny, ale dam sobie radę i ucięłaby temat.
Wiecie co jeszcze się działo? Jedna taka była w czepku urodzona. Wszystko się jej udawało, dziecko cudowne, urodziła jak chciała, karmiła tak jak chciała, dziecko spało po kilka godzin. I to wkurzało inne dziewczyny. Wtedy się okazało jakie baby potrafią być wredne i zazdrosne. Ale też ta dziewczyna idealna po prostu tak się przechwalała wszystkim i może sposób w jaki pisała posty powodował u innych nerwy, bo mnie też czasem wkurzała z tym swoim idealnym życiem. Inne zalane mlekiem, niewyspane, a ona zawsze szczęśliwa mama, dziecko spokojne i idealne, obiad ugotowany, w domu porządek. I się jej czepiały. Ja też miałam spokojne dziecko, nie mogę narzekać. Drugie się inaczej wychowuje. Nie miałam problemów. Ale też się tak nie wywyższałam.
Z drugiej strony dlaczego dziewczyna ma być winna? Bo jest szczęśliwa? Kurde ma za to przepraszać? Jej ton był wkurzający nawet w postach, ale może miała taki styl pisania.
Później było wieczne porównywanie dzieci, co już jedzą, co już potrafią, co już mówią...
 
Do góry