Też byłam kiedyś na forum i jak się dzieci urodziły to się zaczęło. Doradzanie innym dziewczynom jak nie mogły uśpić dzieci albo dzieciaczki wisiały na cycu, kolki itp. Każda miała inne rady, ja nie powiem, bo też coś tam doradziłam jak któraś prosiła, ale bez narzucania swojego zdania. Jedna taka przyjmowała te rady z wdzięcznością od 15 innych. Ale kiedyś wybuchnęła. I ja ją rozumiem. Tylko zabrakło jej asertywności, mogła po dwóch radach napisać, że dzięki dziewczyny, ale dam sobie radę i ucięłaby temat.
Wiecie co jeszcze się działo? Jedna taka była w czepku urodzona. Wszystko się jej udawało, dziecko cudowne, urodziła jak chciała, karmiła tak jak chciała, dziecko spało po kilka godzin. I to wkurzało inne dziewczyny. Wtedy się okazało jakie baby potrafią być wredne i zazdrosne. Ale też ta dziewczyna idealna po prostu tak się przechwalała wszystkim i może sposób w jaki pisała posty powodował u innych nerwy, bo mnie też czasem wkurzała z tym swoim idealnym życiem. Inne zalane mlekiem, niewyspane, a ona zawsze szczęśliwa mama, dziecko spokojne i idealne, obiad ugotowany, w domu porządek. I się jej czepiały. Ja też miałam spokojne dziecko, nie mogę narzekać. Drugie się inaczej wychowuje. Nie miałam problemów. Ale też się tak nie wywyższałam.
Z drugiej strony dlaczego dziewczyna ma być winna? Bo jest szczęśliwa? Kurde ma za to przepraszać? Jej ton był wkurzający nawet w postach, ale może miała taki styl pisania.
Później było wieczne porównywanie dzieci, co już jedzą, co już potrafią, co już mówią...