N
Natuś_ka
Gość
Jeśli bedziemy sie wspierac i rozwiewac nawet największe i najsmiejniejsze wątpliwości albo doradzać nawet najmniej ogarniętej z nas bez złośliwość to na pewno będzie dobrze 
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj to z kp jest też dobre...nawet jak nie ma kobieta pokarmu to jest to jej wina bo jakby jej zależało to by pokarm miała...chore.to jest, potem te Kobietki pokarmu nie mają przez.stres bo taka presją na to jest.kb.karola90 o matkoooo.... skąd się dziewczyna urwała
Co do tych wydobycin to już serio mega przesadzają, tak samo jak np mama nie czuje że chce karmić dziecko piersią, u nas od razu postrzega się ją jako jakąś wyrodną...
Też byłam na lipcówkach 2017, ale krótko pod koniec ciąży. [emoji4]Dżasta trzyman kciuki żebyś z nami została :-)
W poprzedniej ciąży na początku udzielałam się na innym forum, chyba mamo to ja(?)i tam właśnie w pewnym momencie zrobiła się bardzo niefajna atmosfera, porobiły się jakieś obozy, kilka dziewczyn atakowało jedną... nic fajnego, ale trafiłam na bb i tu w lipcówkach była całkowicie inna atmosfera :-) do tej pory dziewczyny się odzywają, coś doradzą, polecą :-)
Zgadzam sie z tym o cesarkach. Ja nie rodzilam w Polsce i kiedy po godzinie od czasu 10 centymetrowego rozwarcia urodziłam synka, rodzina w Polsce sie dopytywala czemu tu tak długo czekają, czemu odrazu na cesarke nie wzięli, ze w Polsce to juz dawno by dziecko wyciągneli... No ludzie, to są lekarze, znają sie na tym, kontrolują i matkę i dziecko i skoro jest szansa urodzić siłami natury to dobrze ze na to pozwalaja. Nie mowie o zagrożeniu życia bo to wiadomo, ale jeśli kobieta ma siłę i dziecko ma sie dobrze to trzeba probowac. Myślę ze jest tez kwestia znieczulenia ważną bo mnie sie pytali na wizytach poprzedzajacych poród o to i w trakcie tak samo, kiedy widzieli ze bardzo mnie boli to mi tłumaczono wszystko jak działa, ile jeszcze bym musiała sie męczyć itd itd a w Polsce dużo sie słyszy o wyśmiewaniu ze strony personelu, ze kobieta chce rodzic bez bólu, ze musi cierpieć jeśli chce mieć dziecko. My sie jeszcze dużo wycierpimy martwica sie o nasze dzieci przez cale życie, żeby nic im sie nigdy, nie stało, żeby były zdrowe, żeby nikt ich nie ranił, wiec czemu powitanie tego czlowoeczka na świecie ma nieść za sobą ból i rozpacz skoro powinna to być chwila radości dla wszystkichJa tam zawsze będę promować sn i kp. Ale kto co zrobi to i tak jego sprawa. Swoją drogą to w Polsce przesadzają z cesarkami. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że to nie jest takie hop siup, tylko poważna operacja.
Jestem, żyję!!! Gorączki już nie mam prawie wcale, gardło też jakby mniej boli, ale za to poszło mi na nos i mam tak zawalony, że uuu... Ale katar już nie taki groźny jak ta cała reszta.Justyna zostaniesz z nami i kropka [emoji3] pamiętaj że jest nas tutaj więcej ze znakiem zapytania [emoji6]
Co do atmosfery na różnych forach to odnoszę wrażenie że niektóre babki to tylko po to się udzielają żeby właśnie wszcząć kłótnie i z tego czerpią największą satysfakcję niestety.
Miejmy nadzieję że u nas do takich kłótni nie będzie dochodzić [emoji4]
Hahaha, z tymi włosami mnie rozwaliło [emoji23]Dziewczyny najwyżej zmienimy nazwę ka kwietniowo-majowe mamy 2019
A u mnie dzisiaj 10 dc, pracjemy intensywnie w tym cyklu jak tylko @ się skończyła i dzisiaj jakoś tak dziwnie boli mnie podbrzusze i jest takie jakby ciężkie jakby na okres i boli mnie też jajnik także owu się zbliża ale oczywiście już schizuje co to moze byc
A jak słyszę o "madkach" to mi się nóż w kieszeni otwiera...np akcja z wydobycinami (cesarka to przecież nie poród), a ostatnio czytałam gdzieś na fb wpis "jesteśmy oboje z mężem z natury blondynami, pierwsze dziecko jest blondynem, jestem w drugiej ciąży przed którą pofarbowałam się na czarno i teraz boimy się ze dziecko urodzi się z czarnymi włosami"...ja nie wiem skąd tacy ludzie się biorą....